Kiełczew
Najbardziej
znanym i interesującym znaleziskiem archeologicznym pochodzącym z Kiełczewa
jest „skarb ozdób brązowych”. Odkryty
przed I wojną światową w niejasnych okolicznościach. Składał się on z
umieszczonych w glinianym naczyniu dwóch nagolenników i czterech bransolet
taśmowych. Początkowo pozostawał w rękach prywatnych, ale w 1930 roku został
przekazany do zbiorów Muzeum Naukowego Towarzystwa im. Szewczenki we Lwowie.
Skarb został opracowany i opublikowany w 1936 roku na łamach „Światowita” przez
Józefa Pasternaka" . Datowany jest na wczesną epokę żelaza (okres halsztacki
około 700-300 lat p.n.Chr.) i wiąże się z plemionami tzw. kultury łużyckiej.
Przedmioty były zdobione ornamentem składającym się z naciętych kresek. Nagolenniki i bransolety z Kiełczewa wykazują duze podobieństwo do podobnych egzemplarzy znajdowanych na terenie Wielkopolski. Kiełczewski skarb halsztacki należy do cennych znalezisk archeologii nadbużańskiego Podlasia i Mazowsza. Bransolety spiralne wykonane z brązu, pochodzące ze skarbu
z Kiełczewa (ok. 700-300 rok p.n.Chr.)
Nazwa i powstanie miejscowości
Niektórzy przypuszczają, że nazwa pochodzi od pierwszych właścicieli tej wioski. Być może, ktoś w odpowiedzi na pytanie: czyja jest to wioska? — odparł - Kiełcza!. Inni twierdzą, że skoro w okolicy występują nazwy związane z przyrodą, np.: Orzełek, Grabiny, Borowe ltd., to nazwa powstała od słowa „kiełcz”, który kiedyś oznaczał karcz, pniak, a czasami także chojniak. Wskazywałoby to na związek nazwy z karczowaniem tego terenu. Administracyjnie Kiełczew był miejscowością na Litwie najdalej wysuniętą w stronę północno-wschodnią. W drugiej połowie XIII wieku książęta ruscy, korzystając z osłabienia Mazowsza, przesunęli swe wpływy na zachodnim brzegu Bugu bardziej na północ i około 1300 roku sięgały one po Paplin, Międzyleś, Lipki i Kiełczew. Od tamtego czasu datuje się związek tych terenów z ziemią drohicką. Jedna z najstarszych wzmianek o Kiełczewie znajduje się w aktach konsystorza diecezji płockiej. Jest w nich zapis, ze w 1452 roku Albin i Michał z tej wioski prowadzili spór o barcie (Kyelczewo). Kolejny zapis w tychże aktach pochodzi z 1482 roku (Khyelczewo). W drugiej połowie XV wieku wioska należała do braci Wojciecha Kostki ze Skibniewa i Pawła Kostki z Suchodołu. W 1464 roku dokonali om podziału dóbr. Wojciech, podsędek drohicki, wziął Skibniew i część Kiełczewa, a Paweł, wojski drohicki - Suchodół i drugą część Kiełczewa. Paweł zmarł bezpotomnie i dlatego wszystkie te dobra odziedziczyli synowie Wojciecha: Krzysztof, Marek i Stanisław. Krzysztof był żonaty z Dorotą Kossowską, córką Stanisława i Anny Jakimowskiej. Marek miał za żonę Barbarę Kossowską, siostrę Doroty. Stanisław ożenił się z Małgorzatą, córką Jakuba Kałuskiego z Kałuszyna w ziemi liwskiej. Od Marka pochodzili Kostkowie, natomiast od Stanisława - Suchodolscy. Obie te rodziny w XVI wieku dziedziczyły w Kiełczewie. Mówią
o nich liczne akta ziemskie drohickie.
XVI
wiek
Suchodolscy, mający znaczne posiadłości ziemskie, byli
kolatorami kościołów prostyńskich. Wiązały się z tym obowiązki utrzymywania
parafii, ale i przywileje. Jako kolatorzy mieli tzw. prawo prezenty, które
polegało na tym, że mogli przedstawiać biskupowi kapłana na urząd proboszcza w
Prostyni. Mieli także swoją kryptę w kościele prostyńskim, gdzie
byli grzebani. Herbem Suchodolskich, zamieszkałych w parafii
prostyńskiej, był Slepowron. W 1563 roku występuje Jakub
Suchodolski, brat Sebastiana, herbu Slepowron (o tej rodzinie jest wiele
informacji m.in. w herbarzu A. Bonieckiego, gdzie w każdym tomie są wzmianki o
Suchodolskich). Pod koniec XVI wieku w dokumentach jest wspominany
kiełczewski folwark tej rodziny. W ziemi drohickiej jeden folwark
przypadał na trzy-cztery wsie. Pracowało na nim około piętnaście osób.
Pod koniec XVI wieku w Kiełczewie było około dziesięciu włók osiadłych, czyli uprawianych
przez włościan, które należały do majątku Suchodolskich. Włościanie mieli bardzo trudną
sytuaqę materialną. Według ustawy włócznej Zygmunta Augusta z 1557 roku (art. 19)
mieli „stawać do roboty [...] jak słońce
wschodzi, zejść zaś -jak zachodzi” .
XVII-XVIII wiek
W tym stuleciu Kiełczew i Rytele Święckie były największymi
wioskami w parafii. Świadczy o tym księga ochrzczonych w latach 1620—1648.
Stanowi ona bogate źródło, na podstawie którego można odtworzyć szereg nazwisk
osób zamieszkujących wówczas te wioski. W pierwszej połowie XVII wieku
występują w Kiełczewie następujące nazwiska: Gaczochnik, Gosik, Jasieński,
Klucek, Kłościk, Kramarczyk, Sczapik, Kucharczik, Łinik, Muczka, Nitek,
Pałczik, Pietrozik, Pisarczik, Piskorek, Rusek, Sikorczik, Suchodolski,
Stachurczik, Sliwczyk, Wietrik, Woytczik, Zadrożny, Zembrosik, Zyczyk. W niektórych
latach, jeśli chodzi o liczbę chrztów, Kiełczew dystansuje inne miejscowości. W
1623 roku z Kiełczewa było ich piętnaście, z Rytel - siedem, a z Prostym -
pięć. Podobnie w roku następnym. W 1644 roku z Kiełczewa — osiem chrztów, z
Rytel - cztery, a o Prostym nie ma wzmianki.
W połowie XVII wieku parafia otrzymała od kolatorów znaczne dobra. Wnuczek wspomnianego Sebastiana Suchodolskiego, Stanisław, razem ze swoją żoną Katarzyną z d. Grabską przekazali na rzecz parafii dwa półwłóczki ziemi jako lokatę siedmiuset florenów, od czego co roku miał być wypłacany procent (dla ówczesnego proboszcza i jego następców była to znaczna pomoc po zniszczeniach potopu szwedzkiego). Jeden półwłóczek był usytuowany w części dóbr zwanej „Woczkowski”, a drugi w rejonie nazywanym „Cichoszowski”. Pola graniczyły z własnością rodziny Pisarków i Grzegorczyków. W drugiej połowie tego stulecia właścicielem Kiełczewa był Franciszek Suchodolski. Występuje
o nim wzmianka w dokumentach elekcyjnych Jana III Sobieskiego z 1674 roku. Franciszek
wraz z królem Sobieskim walczył pod Wiedniem. Po potopie szwedzkim
kolatorzy Suchodolscy byli zmuszeni opuścić rodzinne strony. Powodem było
niewywiązywanie się w latach 1655- —1656 z podatków na rzecz wojska. Jednak
zapewne po wpłaceniu kaucji udało się im pozostać na swych włościach. A były
one wówczas rozległe, ponieważ oprócz Kiełczewa zaliczały się do nich: Dębe,
Guty, Telaki oraz Złotki. W
Kiełczewie Suchodolscy mieli dwór po wschodniej stronie wioski, stąd nazwa
zadworze. Dwór był wybudowany, tak jak inne dwory szlacheckie, w wyżej
położonym eksponowanym miejscu, gdzie nie zagrażała powódź.
W 1673 roku posiadaczem części Kutask i Kiełczewa był także Aleksander Łuszczewski, który miał w sumie czterdziestu siedmiu poddanych. Na początku XVIII stulecia spadkobiercą znacznej części majątku Suchodolskich został Stanisław Ugmewski, podstarości ostrowski. Był on jednocześnie kolatorem kościołów prostyńskich. Z Kiełczewem byli związani również Domaszewscy. To tłumaczy fakt, dlaczego do kościoła prostyńskiego pani Domaszewska, wojska łukowska, ufundowała bursę.
W połowie XVIII wieku liczba mieszkańców wioski znacznie
się zmniejszyła. W 1745 roku Kiełczew liczył pięćdziesiąt osiem osób
przystępujących do spowiedzi i Komunii Świętej Wielkanocnej.
XIX wiek
Na przełomie XVIII i XIX wieku znaczną część dóbr Kiełczewa posiadał Sebastian Piwoński, a po nim jego syn Jan. Miała tu swe ziemie w dalszym ciągu rodzina Domaszewskich. Suchodolscy powoli odsprzedawali swe majątki i przenosili się do innych dóbr. Przez koligacje rodzinne ich włości wnoszone jako wiano stawały się własnością innych rodów. Na początku XIX wieku Marianna, córka Klary Suchodolskiej i Leopolda Szremera, wyszła za mąz za Kazimierza Łagiewnickiego, który tym samym stał się kolatorem kościołów prostyńskich. Rodzina ta była winna parafii pięćset florenów, o co trwały spory przez ponad pięćdziesiąt lat (do połowy XIX wieku).Na początku XIX wieku z Kiełczewa przekazywano największą dziesięcinę — trzydzieści pięć florenów. W tym samym czasie z Rytel Święckich przekazywano dwadzieścia trzy floreny, z Kutask — trzynaście, z Prostyni - dwanaście, z Treblinki i Wólki Okrąglik - po siedem. W 1843 roku dwadzieścia trzy rodziny z Kiełczewa opuściły
swe ziemie z powodu wylewów rzeki Bug, które czyniły znaczne zniszczenia w
gospodarstwach. Część włości przejęła wówczas rodzina Detynieckich.
W 1855 roku Jozafata Katarzyna z Raczyńskich Piwońska po śmierci swego męża Jana
poślubiła Stanisława Detynieckiego. W ten sposób stał się on
właścicielem Kiełczewa, należącego wcześniej do Piwońskich. W drugiej połowie
XIX wieku mieli tu swe włości także Zamoyscy, którzy posiadali majątki m.in. w
parafii Jadów, Kamionna, Sadowne i Stoczek (niektóre już od 1819 roku).
W 1875 roku po Andrzeju odziedziczył dobra kiełczewskie Zdzisław Zamoyski.
Zasadniczo granica posiadłości przebiegała w ten sposób, że 3/8 dóbr
miała ta rodzina, a resztę Detynieccy oraz inni mniejsi właściciele.
Kiedy powstały gminy, Kiełczew został włączony do gminy
Prostyń. Wioska miała też swego sołtysa. W 1862 roku był nim Maciej
Krawczykowski".
W drugiej połowie XIX wieku pojawia się w dokumentach nazwa Majdan Kiełczewski (wiele wiosek miało tzw. majdany, czyli kolonie, które powstawały w miarę rozwoju i przemieszczania się ludności na obrzeza danej miejscowości). Mieszkańcy Kiełczewa byli represjonowani za udział w wydarzeniach związanych z powstaniem styczniowym. Dwudziestoletni Stanisław Wasieńko został oskarżony o współudział w zabiciu żołnierza, który odłączy! się od swej grupy. W marcu 1864 roku został skazany na piętnaście lat katorgi w kopalniach, ale odesłano go do Warszawy". Chcąc zastraszyć tutejszych mieszkańców z rozkazu urzędników carskich — w listopadzie 1864 roku powieszono trzydziestosześcioletniego Jana Garadzińskiego z Prostyni. Powodem egzekucji było oskarżenie o współudział w zabiciu żołnierza. Pod koniec XIX wieku zauważa się prawie dwukrotny wzrost
liczby mieszkańców. W 1827 roku było w Kiełczewie 30 domów i 354 mieszkańców, a
w 1883 roku już 74 domy i 600 mieszkańców. Do wioski należało 2286 morgów
ziemi, w tym 1234 stanowiły areały folwarczne.
XX-XXI wiek
W 1919 roku jedna z sześciu córek Zdzisława Zamoyskiego -
Elżbieta Łodzia-Kumatowska, żona Eryka - odziedziczyła po ojcu włości, a wśród
nich Kiełczew". W 1932
roku dokonała się parcelacja czterdziestu czterech hektarów dóbr Elżbiety
Lodzi-Kumatowskie.
Podczas II wojny światowej również z tego rejonu Rosjanie
wywozili oficerów polskich w okolice Katynia. Marian Kalinowski, kapitan 50.
pułku piechoty, zamieszkały w Kiełczewie, był więziony w Starobielsku, a
następnie rozstrzelany w Kozielsku". Groby mieszkańców tej
wioski z czasów wojennych są rozsiane w różnych częściach Europy. We Włoszech
na cmentarzu polskim w Loreto jest pochowany Henryk Puścian, strzelec II
Korpusu Polskiego, zabity 3 VII 1944 roku. W czasie wojny mieszkańcy
Kiełczewa udzielali pomocy zbiegłym z obozu w Ostrówku jeńcom radzieckim.
Tadeusz Kucharek w 1943 roku przyprowadził do Jana Borowego „Bora”, członka AK, trzech żołnierzy radzieckich, z prośbą o nakarmienie i udzielenie im schronienia. Wycofujący się w 1944 roku front niemiecki nie uczynił w Kiełczewie takich strat jak w innych miejscowościach. Na 130 domów i 260 budynków gospodarczych, które były w Kiełczewie, zniszczono 12 domów i 36 obór. W porównaniu z innymi wioskami był to niewielki procent strat. W 1946 roku rozparcelowano ziemie należące do folwarku w Kiełczewie. Z 256 hektarów 217 podzielono między rolników, a 38 hektarów przeznaczono na inne cele, głównie wioskowe. Po wojnie Kiełczew był największą wioską w gminie Prostyń. Miejscowość
liczyła wtedy 314 gospodarstw. Dla porównania: Prostyń miała 268 gospodarstw, a
Morzyczyn Włościański - 245 . W
Kiełczewie mieszkało 708 osób w wieku od pięciu do sześćdziesięciu lat. Drugą
pod względem liczby ludności była Prostyń, licząca w tym samym przedziale
wiekowym 493 osoby. Z punktu widzenia geograficznego zachowały się do
współczesności niektóre nazwy topograficzne, m.in.: Butki, Górki, Kirkut,
Majdan, Zachoinie.
O stosunku mieszkańców Kiełczewa do nowej władzy w okresie
powojennym świadczą protokoły zebrań Gminnej Rady Narodowej. Chociaż po wojnie
założono w Kiełczewie oddział PPR, to jednak w jednym z protokołów GRN
zapisano, że Kiełczew jest opieszały w budowaniu PRL.
W drugiej połowie XX wieku wybudowano tu remizę strażacką i
sklepy oraz funkcjonalną szkołę. W 2004 roku Kiełczew liczył 741 mieszkańców. Dość dużo
osób dojeżdża do pracy do Warszawy. Usytuowanie miejscowości przy linii
kolejowej powoduje, że ma ona perspektywy rozwoju. Ważną funkcję
edukacyjno-kulturalną spełnia w Kiełczewie Szkoła Podstawowa im. Kard. Stefana
Wyszyńskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz