Dyskusje o tym, w jaki sposób finansować kościoły i związki wyznaniowe wzbudzają emocje nie tylko w Polsce. W Europie, w zależności od kraju, stosowanych jest kilka modeli finansowania Kościoła. Bez względu na to, czy jest to podatek kościelny, czy odpis od podatku dochodowego albo wariant mieszany - praktycznie każdy jest krytykowany jako niesprawiedliwy. Teoretycznie w Polsce istnieje rozdział między majątkiem państwa i Kościoła, który utrzymuje się z ofiar i datków wiernych. W praktyce jednak z budżetu państwa płyną co roku poważne sumy na różne cele związane z działalnością Kościoła.
Wystarczy wspomnieć, że takimi źródłami są Fundusz Kościelny (uznawany za relikt PRL-u), dotacje dla: katechetów, na katolickie uczelnie, szkoły i przedszkola oraz kapelanów. Rocznie państwo wydaje na nie 1,65 mld zł. Money.pl oszacował roczne dochody kościoła katolickiego w Polsce (za 2010 r.) na blisko 3 mld zł, z czego wpływy z tacy wyniosły ponad 1,2 mld zł. Na tle innych krajów suma ta wcale nie jest porażająca. Całość na: http://www.money.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz