środa, 4 września 2013

Ustawa śmieciowa. Przepisy do zmiany

Źródło: Gazeta Prawna
Dwa miesiące działania nowego prawa regulującego gospodarowanie odpadami wystarczyło, aby politycy doszli do wniosku, że stworzyli prawnego gniota. Propozycje rządu:
  • Po pierwsze, ograniczenie kompetencji radnych w zakresie ustalania stawek opłat za wywóz śmieci. Wyłącznością inicjatywy uchwałodawczej w tym zakresie będą dysponowali wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast.
  • Po drugie, rada gminy zostałaby prawnie zobowiązana do uchwalania stawek, które zagwarantują, że samorząd na tym ani nie zarobi, ani tym bardziej nie straci. Ma to blokować zakusy radnych przed proponowaniem absurdalnie niskich stawek w celu przypodobania się wyborcom.
  • Po trzecie, zmiana stawki śmieciowej przez gminę nie powinna powodować automatycznego wygaśnięcia deklaracji wcześniej złożonych przez mieszkańców.
  • Po czwarte, posłowie chcą zagwarantować gminom dostęp do danych o mieszkańcach, których uzyskanie obecnie bywa problematyczne z uwagi na nieprecyzyjne przepisy ustawy. Chodzi na przykład o informacje z zakładów wodociągowych na temat ilości zużytej wody w celu weryfikacji deklaracji śmieciowych.
  • Po piąte wreszcie, na gminy zostałby nałożony obowiązek corocznego tworzenia ustandaryzowanych raportów o stanie gospodarki odpadami. Musiałyby one również powstawać przy każdorazowej zmianie stawki za śmieci.

4 komentarze:

  1. No cóż rewelacja. Rząd zamiast zająć się istotnymi sprawami i popełnionymi gniotami w tej ustawie dalej brnie w maliny. Jak sądzę jest znana sytuacja Panu Radnemu, kto i w jaki sposób ustalał i proponował stawki za zagospodarowanie odpadów w naszej gminie na sesji 21 grudnia 2012 roku i na podstawie jakiej bazy danych ustalono wysokość tych stawek. Należy więc sądzić, że zarząd naszej gminy wyprzedził w swoich poczynaniach to co proponuje obecnie rząd (może się konsultowali ?).
    To, że znowelizowanie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w części dotyczącej zagospdarowania odpadów, które to przepisy weszły w życie od 1 lipca br jest gniotem prawnym - nie budzi wątpliwosci. Ale to co jeszcze potrafią zrobić włodarze gmin na podstawie własnej interpretacji przepisów tej ustawy zaczyna nie tylko budzić niepokój, ale staje się niebezpieczne czego choćby przykładem jest postępowanie administracyjne zakończone wydaniem decyzji nakazującej zapłatę bajońskich kwot małkińskim spółdzielniom mieszkaniowym: "Zacisze" i "Małkinianka". Co zadesyduje Samorządowe Kolegium Odwoławcze w tej sprawie - poczekamy. Natomiast nie widział bym niebezpieczeństwa w postaci wpływu radnych na stawki opłat za zagospodarowanie odpadów. Zacznijmy od tego na co wogóle mają wpływ radni czy rady gmin, miast itp. Tak naprawdę na poziomie gminy czy miasta są maszynka do głłosowania, która się niekiedy zacina. Jest na to też rada w postaci propozycji poza protokołem jeżeli radny czy radna są oporni w głosowaniu przeciw, oczywiście jeżeli wcześniej nie popadli w uzależnienie czy to stanowiskiem pracy dla kogoś w rodzinie, czy też przyspieszeniem załatwienia jakiejś sprawy. Mwiąc krótko, po nowelizacji Ustawy o wyborach na szczeblach samorządowych i wprowadzeniu bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast bez ograniczenia kadencyjności (NP. prezydent RP może pełnić swoją funkcję tylko dwie kadencje)rady tych szczebli a szczególnie gminne stały się tzw. kwiatkiem do korzuszka, bowiem tak naprawdę nie mają lub mają niewielki wpływ na to jak zarządza gminą czy miastem wójt lub burmistrz.
    Dlatego Panie Andrzeju sądzę, że najpóźniej na sesji w październiku nie Pan ani Pana koleżanki i koledzy z Rady będą proponowali nowe wyższe stawki za zagospodarowanie odpadów a także wodę i zrzut ścieków do super nowoczesnej i super energochłonnej oczysczalni, tylko gospdarz tej gminy.
    Czasami zadaję sobie pytanie: dlaczego tak cienka linia dzieli demokracje od autokracji.
    Pozdrawiam Czesław

    OdpowiedzUsuń
  2. Gospodarz gminy po 15 latach "rządzenia" dba już tylko o interesy własne i swojego dworu. I nawet tego nie ukrywa. DOSYĆ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam go dosyć. To nie jest rządzenie tylko bałaganienie. To jest polukrowany chaos.

      Usuń
  3. Czy wszyscy mieszkańcy naszej gminy wypełnili oświadczenia/deklaracje dotyczące śmieci?. Jakie sankcje grożą uchylającym się i niepłacącym za wywóz śmieci? Czy ktoś w UG nad tym panuje?. A może włodarz gminy dał, co niektórym jakieś ulgi, o czym nie wiemy?

    OdpowiedzUsuń