czwartek, 1 marca 2012

Tylko 2 lata ochrony dla pracowników w wieku przedemerytalnym. Inaczej nie będzie pracy dla starszych

 Źródło: Gazeta Prawna
Zamiast czterech tylko dwa lata zakazu zwalniania z pracy przed emeryturą. Wprowadzenie finansowych zachęt dla firm zatrudniających ludzi starszych. To znacznie zwiększy ich szanse na dłuższą aktywność zawodową?

Podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat trzeba połączyć z weryfikacją poziomu ochrony osób w wieku przedemerytalnym. Inaczej nie będzie pracy dla starszych ludzi. Dane urzędów pracy pokazują wyraźnie: odkąd w 2004 r. wydłużono okres ochronny przed zwolnieniem do 4 lat, coraz więcej osób traci zatrudnienie tuż przed osiągnięciem wieku, w którym pracodawca nie może już zwolnić. O ile w 2004 r. było ich 116 tys., to już siedem lat później w urzędach było zarejestrowanych 225 tys. bezrobotnych w wieku przedemerytalnym. A faktycznie jest ich więcej, bo przecież nie wszyscy wyrzuceni z pracy rejestrują się w urzędzie. W konsekwencji tego niby-przywileju wielu ludzi traci swoje miejsce pracy, a ograniczone możliwości przekwalifikowania powodują, że szanse na znalezienie nowego są bliskie zeru.
– Gdy ustawodawca wydłużał z 2 do 4 lat okres ochronny, byłem przeciwny. Uważałem, że będzie to miało charakter iluzoryczny. Pracodawcy zwalniają ludzi tuż przed osiągnięciem wieku ochronnego w obawie, że niezależnie od koniunktury i potrzeb firmy będą zmuszeni zatrudniać ich aż do przejścia na emeryturę – mówi Jerzy Wrotny z Uczelni Łazarskiego.
Tak długotrwałej ochrony dla osób w wieku przedemerytalnym nie wymaga żadne unijne prawo. To był polityczny gest: miał osłodzić stronie pracowniczej zmianę na bardziej restrykcyjne zasad przyznawania świadczeń przedemerytalnych. I było pyrrusowym zwycięstwem związków zawodowych, niepopartym rzetelną analizą skutków, jakie może wywołać.
– Związkowcy stoją dziś przed poważnym dylematem. Jak wytłumaczyć ludziom, że przepisy, które miały chronić, działają przeciwko nim. Coś, co miało być zdobyczą ludzi pracy, okazało się porażką – mówi Monika Gładoch, radca prawny, ekspert Pracodawców RP.

2 komentarze:

  1. i tak przeciez starsi ludzie to znaczy po 50 nie mogą znalezc pracy

    OdpowiedzUsuń
  2. W dodatku jak starsi będą pracować dłużej, to gdzie będą pracować młodzi, co dopiero wchodzą na rynek pracy. Miejsc pracy przecież za bardzo nie przybywa

    OdpowiedzUsuń