Oto jak jeżdżą dziś pociągi |
Pociąg zerwał przewody trakcyjne tym razem na rozjazdach i do Warszawy Wileńskiej czy to Wschodniej nic nie jeździło. Dyżurny ruchu w Warszawie Wileńskiej ogłosił, że nie wiadomo kiedy ani przyjadą, a tym bardziej nie wiadomo kiedy odjadą pociągi. Po jakiejś godzinie przyjechał pociąg ale wjechał w tory postojowe. Po kolejnych kilkunastu minutach przyjechał pociąg i ogłoszono, że zaraz odjedzie do Tłuszcza. Zaraz trwało z 20 minut. Kolejny przyjeżdżający pociąg został ogłoszony, że odjedzie do Małkini jak tylko załoga przejdzie z końca do początku składu. Trwało to z 15 minut. W dodatku jak pociąg ruszył z peronów, to jeszcze nie zdążyła wsiąść kierownik pociągu i gdyby nie jej głośny krzyk na peronach pociąg odjechałby bez niej. Całe szczęście, że po drodze nadrobił z 10 minut, bo do Prostyni przyjechał opóźniony tylko z 65 minut. Kolejne pociągi też nie były lepsze.
W piątek byłem na Dworcu Radziłowie trasa Warszawa - Łódź powiem ładnie to wygląda po modernizacji tylko jeden szkopuł jest, że tyle kasy poszło, a przejazdy dalej kolizyjne.
OdpowiedzUsuńCo za cymbał kolejowy wymyślił aby pociąg z Wileńskiej do Ząbek jechał pięć minut dłużej niż w drugą stronę. Nawet jak jest opóźniony
OdpowiedzUsuńPrzed Wilenską pociąg potrącił człowieka ze skutkiem śmiertelnym
OdpowiedzUsuń