Źródło: WP.PL / Dziennik Gazeta Prawna
Od września wchodzą w życie restrykcyjne przepisy UE dotyczące zawartości substancji smolistych w wędlinach. Z rynku mogą zniknąć tradycyjnie wędzone produkty... i ich producenci."Badania wykazują, że wyrobom polskich producentów daleko do spełnienia nowych wymogów dotyczących zawartości substancji smolistych w żywności, które wejdą w życie na terenie Unii Europejskiej we wrześniu 2014 r." - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dla producentów stosujących tradycyjne metody, nowe przepisy mogą oznaczać likwidację działalności, bo wędzenie przy użyciu drewna stanie się praktycznie niemożliwe.
Według Izabelli Byszewskiej, prezesa zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, kłopoty z powodu nowych przepisów może mieć w sumie kilkuset przedsiębiorców z różnych branż. Rozporządzenie reguluje bowiem dopuszczalne poziomy substancji smolistych nie tylko w mięsie i wędlinach, ale i innych produktach spożywczych, takich jak ryby, małże czy przetworzona żywność na bazie zbóż - czytamy w gazecie.
Najbardziej zagrożona jest branża mięsna, w której zniknąć może nawet ponad 100 przedsiębiorstw. Producenci twierdzą, że nikt nie konsultował z nimi norm poziomu substancji smolistych. Ratunku przed nowymi przepisami upatrują w specjalnym traktowaniu produktów regionalnych.
Co jeść Panie Premierze, co jeść?
OdpowiedzUsuńPewnie będziemy musieli jeść tylko bejcowane chemią wędliny
OdpowiedzUsuńAlbo najbardziej wegetariańską wędlinę (prawie bezmięsna) - parówki.
OdpowiedzUsuńCzemu nie wezmą się za coś bardziej pożytecznego? Np to co wprowadzili w komórkach (jeden rodzaj ładowarki) zrobić w laptopach. Albo przyśpieszanie starzenia produktów - elektroniki, AGD itp.