Wczoraj wieczorem w Prostyni, gdy z wycieczki z Zakopanego wracała grupa dzieci wraz z rodzicami podczas wysiadania z autobusu nieomal nie doszło do tragedii.
Gdy dzieci się rozpakowywały, obok autobusu z bardzo dużą prędkością przejechał VW. Auto uderzyło w bagaż jednego z rodziców, także części walizki były rozrzucone po całej ulicy. Obok walizki stało dziecko, ale na szczęście nic mu się nie stało. Przestępcy zbiegli, ale zostawili uszkodzone auto w bocznej uliczce. Sprawcą okazał się mieszkaniec Małkini Górnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz