środa, 10 września 2014

Zaledwie co piąty gimnazjalista uprawia sport godzinę dziennie

Źródło: msport.gov.pl
Zaledwie co piąty gimnazjalista uprawia sport tylko godzinę dziennie. Ale jeśli już uprawia to najczęściej jeździ na rowerze (81,7%). W ciągu dekady liczba dzieci z nadwagą w Polsce podwoiła się! Aż 17% dzieci w wieku 11-15 lat ma nadwagę, a 80% otyłych nastolatków pozostanie otyłymi w wieku dorosłym. Szczególnie na brak ruchu narażone są dziewczęta.
W związku z kontynuacją kampanii społecznej „STOP zwolnieniom z WF-u!”, Ministerstwo Sportu i Turystyki zleciło Instytutowi Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego badania, tym razem sfokusowane na uczniach szkół gimnazjalnych. Wyniki pokazują, że jest to grupa szczególnie narażona na brak aktywności ruchowej. Młodzi ludzie przestają uprawiać sport właśnie w gimnazjum. Dotyczy to nawet tych uczniów, którzy w podstawówce startowali w zawodach. Zaledwie co piąty gimnazjalista uprawia sport godzinę dziennie. Najczęściej: rower (81,7% wskazań), pływanie (49,3%), piłkę nożną (50,7%) czy bieganie (42,7%). Badania wykazały, że gimnazjaliści traktują aktywność fizyczną często jedynie jako „spalacz tłuszczu”, a nie jako przyjemność. Według ekspertów UW, sport jako sposób odreagowania stresów przez gimnazjalistów przegrywa z używkami. Młodzi nie mają problemu z dostępem do papierosów czy alkoholu, a zapewnienie dostępu do sportu wymaga przedstawienia im oferty oraz wsparcia instytucji, rodziców i nauczycieli.
Jeszcze w tym tygodniu zostaną wyemitowane spoty telewizyjne z udziałem Anny Lewandowskiej promujące aktywność fizyczną wśród młodzieży zwłaszcza gimnazjalistek. Zdając sobie sprawę, że grupa docelowa kampanii jest bardzo wymagająca, postanowiliśmy przy współudziale pani Anny przekonać młode dziewczęta, że warto być aktywnym, a sport może pomóc w wielu sferach naszego życia. Jesteśmy przekonani, że nowa odsłona kampanii przemówi do młodych dziewcząt i zachęci je do uprawiania różnych sportów zarówno na zajęciach WF-u, jak też poza nimi.

8 komentarzy:

  1. To jest bardzo dobry temat. Zwracam się do kandydatów na radnych i stanowisko wójta, by wypowiedzieli się na ten temat. Czy obecna propozycja samorządu dot. możliwości uprawiania sportu przez dzieci jest dostateczne, czy może coś trzeba rozszerzyć? Czy mamy wykwalifikowane kadry? Czy jest możliwość powstania nowych sekcji? I najważniejsze. Kto powinien finansować sport dla dzieci? Samorząd, rodzice, sponsorzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Istnieje albo istniał klub parafialny w Prostyni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Inwestycja w sport to kilkakrotnie mniejsze wydatki w opiekę społeczną ale obecna władza myśli inaczej.
    akucharek

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie w opiekę społeczną lecz medyczną. Ale to może mniej istotne.
    Jest jakiś marazm w narodzie, nie wszędzie od razu inwestycje,hale czy stadiony. Widoczny brak chęci
    poruszania się, wszędzie autem tyłek wozić. W miastach ruszyło, wiem jak było 10 lat temu a dziś.
    W przypadku dzieci,bo o nich szczególnie chodzi zależy i od rodziców. Samemu trzeba dać przykład.
    Jeżeli rodzic wysyła dziecko z karteczką prosząc o zwolnienie go z WF to o czym mówimy.
    A sportem dla samego siebie jest GRILL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukces w sporcie sprawia, że koledzy też chcą uprawiać sport i wybić się z przeciętności. Zamiast zapalić papieroska czy wypić tanie wino, będą woleli pograć choćby w piłkę i to w dodatku pod czułym wzrokiem trenera. Dla utalentowanej sportowo młodzieży z biednych rodzin jest to jedyna rzecz jaka może wyrwać ich z marazmu środowiska. Dlatego, na sport wśród młodych trzeba (naprawdę dla dobra wszystkich) wkładać znaczne pieniądze, bo one wrócą ze znacznym procentem. Dlatego inwestycja w sport, to inwestycja w przyszłość

      Usuń
  5. Istotnie marazm, bierność Polaków to jedna z największych bolączek narodu. W naszej gminie jest to bardzo widoczne. Brak klubów sportowych, stowarzyszeń, fundacji, które powinny walczyć o dotacje i funkcjonować w przestrzeni publicznej. Inicjatywy sportowe jakie mi przychodzą do głowy do drużyna piłki ręcznej i klub biegacza. Czy to wystarczy?

    OdpowiedzUsuń