Ot niespodzianka. "Ich Troje" zagra "oktawą" (łac. osiem) i może z tego być ciekawy koncert. Co do drabiny to już jeden sprzedawał szczeble od tej co się śniła św. Jakubowi handlując odpustami. Ciekawe tylko po której stronie na tym biblijnym sądzie ostatecznym staną ci co swoją duszę zaprzedali w imię mamony i stanowisk za publiczne pieniądze i stają w pierwszym rzędzie przed ołtarzem. Bo jak mówi pismo : nie sądzcie innych a nie będziecie sądzeni. Ostrzeżenie to piętnuje postawę wyniosłości i obłudy, z jaką faryzeusze podkreślali grzeszność innych, nie chcąc dostrzec swojej własnej. Sądzę, że pisząc ten komentarz wyżej należysz do grona ich współczesnej odmiany.
do Anonimowy23 września 2014 12:07. Weź napisz po normalnemu bo nie ogarniam Twojej wypowiedzi. A na tym zdjęciu to same szkielety. Jeśli to ma być logo "Ich Troje" to "gratuluję pomysłu" Wyglądają, jakby mieli obstrukcję lub rozwolnienie. I to pewnie w pociągu W-wa Wileńska - Małkinia lub na dworcu w Czyżewie. Tylko nie wiem, która to ta pani, a którzy to ci dwaj panowie.
Gdyby Anonimowy - ten po 15 zamiast Sienkiewicza pisałby Potop, to z przemiany Kmicica z wiernego pachołka zdrajcy Radziwiłła w szlachetnego patriotę i żołnierza Rzeczypospolitej zrobiłby szyderczą satyrę na człowieka bez zasad i moralnego kręgosłupa. A co do potrójnego komentarza. Miało być szyderczo i śmiesznie, a wyszło żałośnie. Jeśli tak tęgie głowy walczą o reelekcję dla obecnej władzy - jest nadzieja, że może ta mądrzejsza część społeczeństwa doprowadzi do zmiany. I do Niezależnych Razem. Trzymajcie się, jesteście nadzieją tych normalnych, tych nie zalanych bimbrem i tanią kiełbachą, tych, którym naprawdę zależy na rozwoju tej naszej sponiewieranej nieudolnością gminy. Jeśli wam się uda, innym komitetom także dotrzeć do społeczności i przekonać do zmiany, wygramy wszyscy.
Tralalala, usia siusia Głosuj bracie na Kubusia Kubuś chłopak jest wesoły Więc nie zamknie żadnej szkoły W końcu się przebrała miarka Nie chcą w Radzie mieć Kucharka Nie chcą także rozłamowców Milicjantów i ormowców Więc nie próżnuj miły bracie Idź do urny w swym kwadracie Jak nie pójdziesz pożałujesz Bo poprawy nie odczujesz
I to jest to, myślący samodzielnie. Patrząc na definicję myślenia należy stwierdzić, że cyt.:"Myślenie, w szerokim znaczeniu to wszelki przebieg świadomych procesów psychicznych. W węższym znaczeniu myślenie rozumiane jest jako aktywny proces poznawczy. Myślenie jest ściśle związane z całokształtem procesów psychicznych człowieka, a szczególnie z mową. Fizjologicznie podstawą myślenia jest złożona analityczno-syntetyczna działalność kory mózgowej.Ogólnie za miarę sprawności myślenia można uznać inteligencję, a za miarę efektywności myślenia kreatywność" koniec cyt. Reasumując czy osoby, którym nie jest obce częste spożywanie napojów o zawartości powyżej 4,5% alkoholu ( czyli bycie nałogowym, ukrytym "smakoszem") z racji określonego etapu odkorowania tego co odpowiada za myślenie, mogą być kreatywni i mogą podejmować rozważne decyzje. Ocenę pozostawiam tym, którzy śledzą od nastu lat poczynania aparatu władzy w naszej gminie. Tak się składa, że "ich troje" nie można podejrzewać o to , że są "smakoszami" bo szerokim łukiem omijają bimrowo - kiełbasiane imprezy. I dlatego nie mają wypranych mózgów. Są kreatywni i posiadają zdolność do samodzielnego myślenia. Dlatego będę ich popierał.
Abstynent – podrasa człowieka. Osoba o tak płytkiej wyobraźni, że nie potrafi znaleźć powodu, by się napić. Abstynent to także osoba, która udaje, że nie pije, lecz w każdą sobotę leży pod drzwiami swojego domu (oczywiście będąc zmęczonym nie piciem alkoholu). Abstynenta można rozpoznać po minie – jest smutny, no bo z czego ma być zadowolony, skoro nie ma żadnych powodów do radości? Gdy jego koledzy leżą pod stołami on gra w snookera, czyta książkę lub chadza po operach i filharmoniach. Uważa, że świat ma dwa kolory: czarny i biały. Nie lubi imprez, a za szczyt hardcore'u uważa wieczór karaoke. Młodsze odmiany, to swoiści straight edge'owcy, którzy podkreślają swoją indywidualność przez przelewanie łez nie do szkieł, a na fotkę.pl. By chronić się przed abstynentem należy rozmawiać o alkoholu w kręgu znajomych, by czuł się opuszczony i samotny. Zwyczajowo jest to skuteczny sposób „resocjalizacji”. Zaiste, abstynenci są wśród nas...
Ot swoiste CREDO o abstynencie. Może nieco przebarwione, ale w miarę trafne. Szkoda, że opisałeś tylko jeden rodzaj abstynencji a jest ich zdecydowanie więcej Tu można by było popłynąć z wywodami . Nie mniej jednak mnie się podoba abstynencja alkoholowa u muzułmanów, która jest nakazem Koranu. Nie mniej jednak piją ile wlezie nawet w Ramadan po zmierzchu, ale w filiżankach coby Allach nie widział. U nas "abstynenci" piją w namiotach co by gawiedź nie widziała a jak się napiją to ciskają w siebie kotletami udająć, że grają w palanta to jest w dzisiejszy baseball mając później kłopoty z dotarciem do bazy.
Czy zwykły wyborca może się w końcu dowiedzieć kto to są ci "Niezależni razem"? Kto to są "Troje"? Skąd się wzięli i czego chcą? Wszyscy tu owijają g.. w papierek i nie piszą wprost kto i co. Te znaki zapytania w logo sugerują raczej ośmiu niepewnych razem, a czy osobno są już pewni? Niby odważni, a ukrywają się pod półsłówkami. Taki styl, żeby nikt nie wiedział o co chodzi?
Niektórzy przez lata chwalili swego pana, raptem zrobili coś na znak rozłamowców z PiSu i utworzyli jakiś tajemniczy twór. Niestety wróbel nigdy nie będzie kanarkiem a dorsz rekinem. Ludzie nie dadzą nabrać się na frazesy i puste słowa. Kto im bronił wcześniej działać na rzecz rozwoju gminy? raptem teraz otworzyli oczy a wcześniej nie znali, a nawet niektórzy by dali się pokroić za wójta. Skąd ta nagła zmiana? Ktoś tu już słusznie napisał, że im już dziękujemy. Niech ujawnią wyniki swoich głosowań w czasie zasiadania w radzie. Uchwała po uchwale w każdej kadencji. Czy mają tyle odwagi?
Dlaczego Pan Kucharek w swoich relacjach z posiedzeń rady nigdy nie napisał kto jak głosował? W sejmie nie ma tajemnic a w radzie gminy są. Jest jeszcze czas aby to naprawić i wyjawić całą prawdę o pracy rady. Odwagi! A wtedy naprawdę wyborcy dokonają oceny Waszej pracy a wynikiem tej oceny będą wybory.
,,Niektórzy przez lata chwalili swego pana" - chyba jakiś absurd. Już po trzech miesiącach KWW MK się rozleciała, dobrano sobie jedną osobę, drugiej obiecano i powstała nowa koalicja. Radni mają kontrolować wójta a nie ten jest ich panem. Już raz miałem nalot dwojga radnych w czasie poprzedniej kampanii wyborczej przed czterema laty podczas spotkania kandydatki na wójta z mieszkańcami. Powiedzieli, że przyjechali, bo wójt im kazał. Jak wójt może radnemu coś nakazać albo zakazać.
do anonima z 18:40: bo nie notuję jak kto głosuje, tylko podaję wynik. Zresztą nawet w oficjalnych sprawozdaniach z prac komisji czy głosowania na sesji jest tylko wynik głosowania. Wójt i większość radnych tworzą koalicję. Uchwały przedstawia wójt. Wszystkie uchwały są głosowane i przechodzą te, w których większość radnych zagłosuje za uchwałą. Nie chodzi o wymknięcie się spod kontroli, tylko o prawa i obowiązki radnych
Skoro wójt przedstawiał uchwały tzn. że tylko wójt pracował reszta nie. Dziwne, że radny nie może podać publicznie wyników głosowań nad uchwałami. Nie ma żadnych protokołów? A swoją drogą to tylko współczuć radnemu Kucharkowi, a to miał "nalot dwojga radnych" a to włamali mu się na bloga. Oby do porwania nie doszło.
To nie wiesz, że w mętnej wodzie dobrze ryby łowić. Po co protokóły z imiennego głosowania, wystarczy aby na sztuki się zgadzało. Dziś czeski film, nikt nic nie wie. Wszystkiemu wójt winien, a ówczesne podnóżki nie. Dziś mają wizję.Bo po tylu latach nagle dostali olśnienia.
Czy ty człowieku masz kiepski wzrok? Prześledź proszę tego bloga od początku, tj. 2011 roku i zobacz co ja tam pisałem? Nagle przed wyborami doznałem olśnienia? W dodatku ja nie jestem od pisania protokołów z sesji. Wystarczy pofatygować się do UG i tam poczytać. Z tego co wiem, to nie są zastrzeżone. Ja nie jestem kronikarzem
Anonimowy25 września 2014 17:26 Oj, chłopie. To głosuj dalej na wójta, skoro przez 16 lat nie potrafił ogarnąć radnych i oni kłody pod nogi mu kładli. On przecież kryształ, nie człowiek. Zawsze wierny ideałom, nigdy ich nie zdradził. Zawsze wierny jednej partii politycznej, w żadnej innej nigdy nie był. Zadnego kolesiostwa nigdy nie popierał, a wszystko zawsze było prawe i sprawiedliwe. Ludźmi ubabranymi starymi komuszymi czasami się brzydzi, obsadza wszystkie stanowiska najlepszymi, bowiem nigdy żadne układy, wierność czy lizusowstwo nie miałiy miejsca. Tylko kompetencje. Pewnie, radni którzy twierdzą, że na oczy przejrzeli to zdrajcy i kapusie, winni wieloletnich zaniedbań i jako tacy powinni natychmiast trafić na jakiś pręgierz. Tylko oni są winni. Wójt kryształ człowiek.
Nie jestem nerwowy, tylko ja nie jestem rzecznikiem Urzędu Gminy i w dodatku nie lubię jak ktoś przekręca fakty. Nawet pierwsze tematy wyraźnie mówiły, że nie jestem już w obozie wójta a tu ktoś pisze, że nagle przed tymi wyborami dostałem olśnienia
Ten wulgarny atak na kandydatów innych niż od pana Kubaszewskiego jest efektem strachu. Ktoś sobie uświadomił, że ZMIANA jest możliwa, że jest alternatywa dla obecnej niewydolnej i wypalonej władzy. I ile byście tu pomyj nie wylali i jak bardzo byście nie pokazywali swego chamstwa to nic nie zmieni faktu że nerwowo przebieracie nóżkami. Stateczek tonie.
"Zwykli wyborcy" dowiedzą się na pewno w porę, wszak do wyborów pozostało jeszcze trochę czasu. Bardziej ci skupieni przy najlepszym w gminie szachiście chcieliby już poznać personalia. Specjaliści od czarnego PR chcieliby już rozpocząć działania.
Znaczy jest ten czarny PR i będzie o czym pisać? No to faktycznie niech się ukrywają za znakami zapytania. To takie...romantyczne...takie intrygujące...ach...och!
Mam pytanie, czy ktoś wie czy będzie przedwyborczy biuletyn? Jest to jednak szczególna publikacja. Tylko tam można przeczytać o trudzie, znoju i łzach Wójta, o jego walce o nasze lepsze jutro, o Naszą Małą Ojczyznę. A może ktoś wie jak ona jest finansowana? A może tak jak w Radomiu? "Czy biuletyn za 144 tys. zł to rażąca niegospodarność? Rażącą niegospodarność i robienie kampanii wyborczej za publiczne pieniądze zarzuciła opozycja ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Radomia Andrzejowi Kosztowniakowi (PiS). Chodzi o wydany przez magistrat za prawie 144 tys. zł informator nt. inwestycji wspartych przez UE. Wydany w ostatnim czasie miejski informator inwestycyjny stał się w ostatnich dniach głównym tematem komentarzy radomskich polityków. Publikacja została wydana w 81 tys. egzemplarzy. Dostarczono ją do wszystkich gospodarstw domowych w Radomiu. Jak poinformowało PAP biuro prasowe urzędu miejskiego wydanie i dystrybucja biuletynu kosztowały blisko 144 tys. zł."
Tutaj całość http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/czy-biuletyn-za-144-tys-zl-to-razaca-niegospodarnosc,63107.html
U nas pewnie takiego rozmachu nie będzie, ale kto wie.
Wydanie biuletynu przed wyborami jest murowane. Ale to za słaba sprawa by postawić zarzut o niegopodarności. Są grubsze sprawy z obecnej i poprzednich kadencji. Oj tu by było w czym grzebać.
Oj chyba nie jedyny to przykład nadużywania dobra publicznego dla prywatnych celów osób na stanowiskach i dotyczy to nowej cnotliwej formacji zapewne również. Pomyśl zanim rzucisz kamieniem.
Pamiętam, jak przed wyborami cztery lata temu na osiedlu 40-lecia były robione uliczne pikniki. Był grill, piwko no i ... agitacja. To wszystko rozweselało uczestników, bo organizatorzy tych zlotów prześcigali się w jakości kiełbasy (u jednych podwawelska, u drugich krakowska). Ale piwo i inne "napoje chłodzące" były jednakowej marki. Jak wróciłem do domu i zobaczyła mnie teściowa to.... Ale minęło 4 lata i może trzeba by uruchomić te pikniki, i to nie tylko na osiedlu 40-lecia, ale w całej Małkini i we wsiach. Ps. Teściowa wybaczyła mi wybryk piknikowy. (Wcześniej były kwiaty).
Nie dziw się, to jeden z tych, którzy w imię zasad demokracji wprowadziliby tytuł "dożywotniego wójta" temu jedynemu, niezastąpionemu, Słońcu Naszej Gminy, najwspanialszemu, a tym, którzy ośmielili się podnieść rękę na majestat, chcieliby rękę tę odrąbać. Choćby symbolicznie, ale tak, żeby poczuł. Oczywiście w imię zasad i demokracji.
Myślę, że już zbierają drwa na stosy (czytaj haki) by ukarać tych co się ośmielili wystąpić przeciw wszechwładzy. A co by lepiej płonęły napewno zostanie nieco okowitki z zaburzańskiego lasu, której nie zdołają zdegustować wyborcy. I tak się to kręci co cztery lata. Szkoda, że nie mamy w gminie mniejszości ukraińskiej, która by zrobiła "majdan". A i plac dogodny jest. Tylko w sobotę by się musiał zwijać bo dzień targowy i pobierają myto, które dzielą pospołu. J. Przybora i J. Wasowski w kabarecie Starszych Panów śpiewali bardzo ciekawy utwór. Oto jego tekst:
Ni wyżyna, ni nizina, Ni krzywizna, ni równina - Taka gmina. Ani piasek, ani glina, Tylko lasek i olszyna - Taka gmina. Ani POM-u, ani młyna, Krzyż, chałupy i krowina - Taka gmina. Od komina do komina Wiater hula, deszcz zacina - Taka gmina. Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina, Ni krzywizna, ni równina - Taka gmina. Spotkasz chłopa - gęba sina, Oj, nie wraca ci on z kina - Taka gmina. Miast kobiety, śpiewu, wina - Wóda, czkawka, Gwiżdż Janina - Taka gmina. Nikt od ucha nie ucina, Tylko czasem chrząszcz brzmi w trzcinach Taka gmina. Ni wyżyna, ni nizina, Ni krzywizna, ni równina - Taka gmina.
Płacze dzieciak, wyje psina, Gdzieś ktoś kogoś czymś zarzyna - Taka gmina. Jaki powód, czyja wina, Czy to skutek, czy przyczyna - Taka gmina? Tylko urżnąć się na chrzcinach l wziąć zwiać do Wołomina - Taka gmina. Taka gmina!
Jakby dobrze się zastanowić, to czy ta gorzka satyra kabaretowa z lat 60 -tych nie brzmi jakoś współcześnie. Przydała by się jedna zwrotka, może ktoś ją napisze ?
Agresji o dziwo nie będzie bowiem stosują ją jedynie ci, którym brakuje argumentów merytorycznych. Co niekiedy jest widoczne na tym blogu. A co do błędów w tekście - przepraszam. Nieraz tak bywa, że szybkość pisania nie znajomość ortograficznych reguł może to sprawić. Co do renty - pomówienie, nieszkodliwe i niekaralne.
Nacjonalizm ok. Ale ja mam pytanie do p. Radnego. Czy Pana komitet planuje spotkania z wyborcami na których przedstawicie swój program i argumenty dlaczego warto na was głosować? Liczę że podzielicie się własnymi obserwacjami z pracy Wójta i Rady w ostatniej kadencji oraz przedstawicie swoje stanowisko dlaczego wyszliście z tej koalicji i KW MK. Proszę o odpowiedź. I dodam, Polska dla Polaków. Bo dla kogo?
Bardzo dobra propozycja. Jest okazja aby liderom tego komitetu zadać również pytanie o ich dokonania w ciągu minionych kilku kadencji. Plany przed każdą kampanią mają wszyscy, ale ci co już byli muszą najpierw zdać szczegółowe sprawozdanie ze swojej działalności, pochwalić się swoimi osiągnięciami. Jeśli mam oddać swój głos na osobę, która już zasiadała w radzie to wyłącznie na podstawie konkretów. Jeśli takowych brak , lub są mętne - daję kredyt zaufania nowemu kandydatowi. I jest mi zupełnie obojętne z jakiego komitetu kandydat na radnego startuje.
Mam pytania do radnego Kucharka, ponieważ oficjalnie zakomunikował, że kandyduje na następną kadencję: 1. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne prośby mieszkańców gminy o podjęcie interwencji? jeśli tak proszę o przykłady i sposób załatwienia. 2. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne informacje od mieszkańców gminy o nieprawidłowościach w pracy wójta i pracowników UG jeśli tak co Pan z tym zrobił. 3. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego czuł Pan się radnym wszystkich mieszkańców gminy Małkinia, czy tylko swoich wyborców tzn. Kiełczewa?.
Ja nie oczekuję by się spowiadali z minionej kadencji, ponieważ będąc w konflikcie z pomysłami Wójta, nie mogli wdrożyć własnych. Wiem że mój radny interweniował w wielu sprawach bieżących. Raz się udało załatwić sprawę a raz nie, pewnie z różnych zakulisowych powodów i problemów w radzie gminy. Oczekuję raczej informacji jaką mają wizję pracy w radzie i jak zamierzają ją wprowadzić w życie. I dotyczy to zarówno mojego okręgu jak i całej gminy. Jeżeli radny na spotkaniu powie, że już w tej kadencji to na pewno będzie zrobiony wodociąg czy kanalizacja to należy go wsadzić na taczkę. To czysty populizm i oszustwo. Ta gmina ma wiele różnych problemów, nie tylko zapóźnienie inwestycyjne.
1. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne prośby mieszkańców gminy o podjęcie interwencji? jeśli tak proszę o przykłady i sposób załatwienia. - - Pisemnych próśb bezpośrednio do mnie nie miałem. Poparłem i podpisałem się pod dwoma petycjami mieszkańców. Jedna z ul. Folwarcznej w Kiełczewie, druga z Prostyni. Próśb słownych czy telefonicznych było z kilkadziesiąt i większość została załatwiona pozytywnie 2. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne informacje od mieszkańców gminy o nieprawidłowościach w pracy wójta i pracowników UG jeśli tak co Pan z tym zrobił. - Bezpośrednio od mieszkańców takich skarg nie było. Były trzy sprawy zlecone komisji rewizyjnej, którymi się zajmowałem 3. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego czuł Pan się radnym wszystkich mieszkańców gminy Małkinia, czy tylko swoich wyborców tzn. Kiełczewa? - Normalne jest, że jest mi bliższe dobro mieszkańców Kiełczewa, ale że dobro mieszkańców mojej wsi jest ściśle powiązane z dobrem mieszkańców całej gminy, to starałem się być radnym wszystkich mieszkańców. Kilkakrotnie uczestniczyłem w zebraniach mieszkańców Kiełczewa i starałem się upubliczniać na sesji ich problemy i wpływać na ich rozwiązywanie. Wielokrotnie interweniowałem w sprawie wodociągu w Prostyni, bo wiadomo, że wodociąg aby dotarł do Kiełczewa musi najpierw być wybudowany w Prostyni. Jeżeli chodzi o gminę to spotykałem się z w szkołach w Kańkowie i Glinie w sprawach związanych ze szkołami. Wraz z trójką radnych po wizycie na składowisku śmieci, stwierdziliśmy niecelowość jego działania i zaprzestania inwestowania. Starałem się znaleźć chętnych do budowy ścieżki rowerowej przy drodze z Małkini do Ostrowi (gmina, powiat, województwo, lasy państwowe). Ścieżkę po wale miał robić powiat, to ją popierałem.
A ja chciałbym zadać pytanie o dokonania wójta i jego radnych w ostatniej kadencji? Niech publicznie się wyspowiadają skoro dalej chcą rządzić. Rekordziści z tego komitetu zasiadają w radzie 16 czy 20 lat? Pomówmy o nich.
No właśnie, byli w konflikcie z wójtem. Przedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców gminy, bo chyba jako myślący ludzie doskonale wiedzieli, że będąc w opozycji mają mniejsze możliwości działania. I tak przesiedzieli sobie te cztery latka, a dietka należy się i koalicji i opozycji. A jaką mamy pewność, że w nowej radzie będą w koalicji, a jak w dodatku zabłyśnie nowa "wizja" to znów przejdą do opozycji i tak sobie przesiedzą bez ruchu. Uważam, że na szczeblu gminy wszyscy powinni ze sobą współdziałać, a nie ideologizować. To nie Sejm mili Państwo, tylko samo życie. Osobiście zdecydowanie nie akceptuję postaw ludzi skaczących z kwiatka na kwiatek.
Jakieś niezrozumienie tematu lub nachalne naginanie rzeczywistości. Dlaczego przedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców? Jak jesteś myślącym człowiekiem i widzisz że grupa z którą współgrasz wchodzi coraz głębiej do szamba to idziesz dalej? Jak Wójt odsuwa ludzi, którzy chcą rozmawiać o zmianach i wprowadzać rozwiązania które są konieczne, a otacza się ludźmi małostkowymi, dla których istnieje tylko cel prywatny, którymi łatwo manipulować to dalej brniesz . Wydaje mi się że to oni zostali odsunięci bo mieli inne zdanie niż wójt, a nie na odwrót. Ta grupa nie chciała sterować Wójtem tylko Wójt nie mógł nimi sterować i dlatego ich drogi się rozeszły. Oni nie chcieli po prostu podpisywać się pod autorytarnymi pomysłami Wójta. A na co mogą liczyć radni? W tej kadencji to mogli zrobić coś z funduszu sołeckiego. Jakie inwestycje stracili ci rozłamowcy w swoich okręgach? Czy Wójt mógł sobie pozwolić na nie zrealizowanie remontu świetlicy w Kiełczewie tylko dlatego że radny Kucharek inaczej głosuje niż on chce? On sobie nie może na to pozwolić bo w Kiełczewie nie tylko radny Kucharek mieszka, ale kilkuset innych mieszkańców. To samo z inwestycjami w Małkini. Oczywiście pewności nie mamy jak się zachowają radni po ich wyborze. Czy będą w opozycji czy koalicji. Nie wiemy jak zostaną rozdane karty. Ja nie uważam że sprawy światopoglądowe nie mają znaczenia. Należy na tym polu walczyć, spierać i przekonywać do własnych racji, ale oczywiście doprowadzenie wodociągu do wsi nie może być punktem sporu ideologicznego. To skakanie z kwiatka na kwiatek to taki oklepany, trywialny slogan. Przecież ludzie zmieniają poglądy pod wpływem różnych czynników. Jak startował ktoś z KWW MK to start z innego KWW jest czymś złym. A co z tymi którzy dotychczas startowali z innych KWW a teraz wystartują z KWW MK. To już są ok. Tak? Weszli do jedynie słusznego komitetu?
„Do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie i Urzędu Gminy w Sorkwitach wpłynęło pismo, informujące o rozpoczęciu przygotowań do referendum w sprawie odwołania wójta Józefa Maciejewskiego. Dokument podpisało sześciu mieszkańców gminy”. Cytat pochodzi ze strony: http://www.mragowo24.info/news/1286-b-dzie-referendum-w-sorkwitach-jest-inicjatywa-w-sprawie-odwo-ania-w-jta#.VCZkqFdQZPI Dlaczego tzw. Rozłamowcy nie zrobili tak samo w naszej gminie? Zabrakło argumentów, czy odwagi?
Do anonima z 8:19 Przedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców gminy, bo chyba jako myślący ludzie doskonale wiedzieli, że będąc w opozycji mają mniejsze możliwości działania? Moją ambicją tak jak i większości radnych jest rozwój gminy, a to że ślepo nie popieraliśmy wszystkich pomysłów tylko mieliśmy do nich uwagi, to chyba dobrze. Nawet teraz jeden z radnych znalazł bubel i uchwała została odrzucona. Swoje sprawy załatwiają radni koalicji, bo pilnują swoich i rodziny miejsc pracy czy to w szkole, przedszkolu czy gminie.
By referendum było ważne do urn musiało pójść co najmniej 3/5 wyborców, którzy w 2010 r. wzięli udział w wyborach wójta tej gminy. W latach 2006-2010 zorganizowano w Polsce 81 referendów w sprawie odwołania rady gminy, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Jednak jedynie 14 z nich było ważnych, albowiem w pozostałych nie został osiągnięty wymagany próg frekwencji, który dziś wynosi 30% osób. Dodatkowo, jeżeli frekwencja w poprzednich wyborach samorządowych była niższa niż 50 proc., to liczba osób uczestniczących w referendum musi być co najmniej równa 3/5 liczby uczestników w ostatnich wyborów. Poza tym są to znaczne koszty
Rada gminy realizuje swoje prawo do odwołania wójta, poprzez podjęcie uchwały o przeprowadzeniu referendum. Rada może podjąć taką uchwałę, gdy nie udzieli wójtowi absolutorium z wykonania budżetu gminy lub z przyczyn innych niż nieudzielenie absolutorium. Rada podejmuje uchwałę bezwzględną większością głosów ustawowego składu, w głosowaniu imiennym. Jednak zawsze i tak min.8 radnych głosowało za
Do Anonimowy 27 września 2014 09:25. Wypisujesz brednie. Gdyby ktoś wniósł wniosek o referendum to pewnie byś był pierwszym krzyczącym, że nie potrzebnie wydaje się pieniądze publiczne na taki cyrk. Za "niedopełnienie wyborczych obietnic" to można robić referenda w 90 % samorządów wszystkich szczebli. Zobacz obietnice wyborcze Wójta z 2010 roku i sprawdź czy nie należy zrobić referendum.
Naucz się czytać ze zrozumieniem i nie zgaduj, co ja bym zrobił w takiej sytuacji - krzykaczu. Nie wszyscy myślą tak jak Ty. Nikt nie zwolnił nikogo z myślenia, cytat z Sorkwit to jeden z przykładów szeroko stosowanych w naszym kraju, powody są różne. Oceń swoje wpisy, czy nie są bredniami, jak to nazwałeś mój. To samo można powiedzieć o twoich przemyśleniach.
To przeczytaj wpis Andrzej Kucharek 27 września 2014 09:49 i teraz się zastanów nad swoim wpisem. Nie masz elementarnej wiedzy na temat funkcjonowania samorządu, a wrzucasz komentarze oderwane od naszej rzeczywistości i jeszcze wielce się burzysz, że nazwałem je bredniami.
Jasnowidz, czy prorok jakiś. Wszystko z góry wie jak się potoczy. Jasnowidzu, podaj już dziś kto będzie wójtem i jaki będzie skład personalny rady. A jeśli chodzi o funkcjonowanie samorządu, hm, Jaki trener, taka drużyna.
Mam prośbę, ponieważ nie jest wymagane logowanie, to niech każdy podpisuje się wymyśloną ksywką (cały czas tą samą), wtedy przynajmniej będzie przedstawiony tok rozumowania
Ten sam scenariusz powtarza się od lat. Najpierw zmasowany atak na wójta i jego drużyną (oni zachowują stoicki spokój), wierszyki i inne wypociny bez żadnych konkretnych argumentów, a potem emocje harcowników opadną, jeden nokdaun wójta i karuzela kręci się od nowa z drobnymi korektami na fotelikach. Tak będzie i tym razem, jeżeli rządni władzy nie wymyślą nic nowego, co by porwało tłumy. Wójt ma stały sprawdzony elektorat i to połowa jego sukcesu. A wojenki harcowników wywołują zawsze ten sam skutek, zniechęcenie. Póki czas pomyślcie nad zmianą scenariusza i głównego reżysera tych harców.
I co, świadczy to dobrze o elektoracie? W Andrzejewie też poprzedni wójt czuł się mocny, wytworzył gęstą sieć zależności, kumoterstwa i kolesiostwa, nawet do gminnego herbu kazał wpisać swoje inicjały. I co? Zmiana doprowadziła do zapaści gminę? Wręcz przeciwnie, mimo że nie było tak beznadziejnie jak u nas to wszystko tam przez cztery lata ruszyło ze wzmożoną dynamiką. My dziś możemy pomarzyć o takim poziomie inwestycji i rozwoju podstawowej infrastruktury. Dlatego, że cztery lata temu większość głosującej społeczności postanowiła zaufać tym, którzy kurczowo trzymali się władzy i zohydzali maksymalnie przeciwników, zarzucając im brak kompetencji i ogólnie prymitywne i niecne zamiary. Dziś widać podobne tendencje - niektórzy komentujący chcą rozliczać wybranych radnych, tych oczywiście, którzy odważyli się być przeciw nieudolności władzy. Właśnie ich, nie wójta czy radnych wspierających wszystkie inicjatywy wójta. Zaiste, dziwne to i niezrozumiałe, aby aż tak bronić - przecież obiektywnie totalnie nieudolnych - rządów obecnej władzy. Wygląda to tak, jakoby najzagorzalsi obrońcy wójta mieli naprawdę wiele do stracenia. Bowiem bronić tego, co jest do tej pory, zacofania, niedoinwestowania, ogólnej nędzy infrastrukturalno - inwestycyjnej jak niepodległości - dziwne. Jeśli bowiem ktoś ma na sercu tylko dobro gminy i jej szanse rozwojowe - dlaczego nie zaryzykowałby zmiany, może akurat byłoby lepiej? A jeśli nie - za cztery lata ponownie wybierze się sprawdzoną do tej pory ekipę. Chyba więc tylko lokalne układy i korzyści płynące z obecnej władzy nakazują walkę o reelekcję dla obecnej władzy. Bo czemu, mimo wielu próśb NIKT nie odważył się podać konkretnych osiągnięć mijającej kadencji i na ich podstawie uzasadnić swojej decyzji o dalszym poparciu dla panującego od 16 lat wójta? Żadnych konkretów. Więc piszcie, zwolennicy M.K.
Rozliczyć to trzeba wszystkich bez wyjątku również, a może przede wszystkim tych co teraz mydlą oczy, że oni chcieli a nie mogli a jak teraz ich wybiorą pod innym szyldem to będą mogli wszystko. tra ta ta ta....
Mam wrażenie że ciągle jeden i ten sam typ wypisuje te niedorzeczności. Napisz konkretnie za co chcesz rozliczać radnych, którzy zmienili szyld. Czy za to że mieli inne zadanie niż wójt? Jeszcze nie wiadomo, kto będzie startował, jaki mają program, o co chcą walczyć, a tu głos o rozliczeniu poprzednich kadencji. Jeszcze raz podkreślam, to WÓJT odpowiada za prowadzoną politykę w gminie, nie RADA. Rada ma inne kompetencje niż Wójta. Zrozum to i przestań wracać do tematu rozliczenia radnych. Jeżeli któryś radny obiecał ci coś, że na pewno to zrobi, to znaczy że cię oszukiwał bo jednoosobowo nie ma takiej mocy. I jego możesz rozliczać. Dobrze wiesz że nie personalnych zapisów z sesji kto jak głosował.
A drugi typ ze zdenerwowania robi błędy, które już ktoś wcześniej mu wytykał i wali w bęben w ten sam rytm co 4 lata przed wyborami. Uparte te typy dwa.
Tylko zobacz jakim zapleczem dysponuje wójt w postaci urzędów i obsadzonych stanowisk. Jaki to ogromny aparat jest w jego rękach i jakie pieniądze. Trzeba przyznać że obecny wójt doskonale opanował możliwość obsadzania stanowisk w instytucjach sobie podległych, tak by uzależnić od siebie całe rodziny. Możliwość zmiany tego stanu rzeczy wywołuje panikę wśród tych ludzi i jedyną możliwością jest zachowanie status quo. Komuś z zewnątrz jest ogromnie trudno przełamać ten "szklany sufit". Nawet za rządów najgorszego wójta gamonia coś się będzie w tej gminie robiło i to coś będzie się składało na plus dla tego wójta. Kandydat na wójta nie wybuduje drogi czy wodociągu. Kandydat na wójta nie zorganizuje 10 imprez plenerowych na których może przez cały rok publicznie prezentować się wyborcom. Głosując na kandydata na wójta trzeba myśleć i mieć przekonanie, że to właśnie ta osoba może więcej zrobić niż wójt gamoń. Leśniewski
Pokazanie jak, który radny głosował nad uchwałą w sprawie ustalenia wynagrodzenia wójta odpowiedziałoby na wiele zadanych tu pytań i komentarzy. I drugim ważnym aspektem byłby staż poszczególnych radnych w radzie gminy w czasie sprawowania władzy przez obecnego wójta.
Do Anonimowy 27 września 2014 10:23 Piszesz "Ten sam scenariusz powtarza się od lat. Najpierw zmasowany atak na wójta i jego drużyną (oni zachowują stoicki spokój)" No rzeczywiście widać po wpisach że zachowują stoicki spokój opluwając wszystkich innych niż z jedynie słusznego komitetu. Nie ośmieszaj się kandydacie.
A najbardziej "rządnym władzy" jak piszesz jest twój wójt. "Rządzi" 16 lat, zaiste tak krótko och... ach... jakie to romantyczne że tyle "rządzi" i w ogóle nie jest "rządny" władzy. Bo władza należy się jemu i tylko jemu, a wszyscy inni są od razu "rządni" władzy.
Odpowiadając na 3 pytania anonimowego autora komentarza z dnia 27.09.2014. z godz.06:08 radny Kucharek w swoim wpisie z dnia 27.09.2014. z godz. 09:25 mija się z prawdą (albo cierpi na amnezję lub wówczas sprawę zbagatelizował, żeby nie powiedzieć olał) odnośnie pytania nr 1 i 2. Jestem w posiadaniu kopii pisma jednego z mieszkańców gminy Małkinia Górna skierowanego na ręce radnego Kucharka, z którego jasno wynika, że informuje on o problemach mieszkańców oraz nieprawidłowościach w postępowaniu wójta. Okrojona część tego pisma była swego czasu zamieszczona na stronie Małkińskiego Serwisu Internetowego. Ponieważ nie mam zgody autora pisma na jego publikację na razie nie mogę tego uczynić. Jak tylko uzyskam taką zgodę zamieszczę na pewno (mogą być trudności, bo autor współdziała z radnym, ale zobaczymy, przecież nie wyprze się swoich słów). Cała prawda, całą dobę.
Jak widać po wpisach tego bloga opanowali kandydaci z KWW M.K. A może tak byście zaczęli pisać więcej o sobie, o swoich dokonaniach, planach na przyszłość? No chyba że dokonań nie ma, a wizji brak... Siedzicie schowani jakbyście się czegoś wstydzili? Poza tym bardzo wiele czasu poświęcacie Niezależnym Razem. Ludzie mówią że się obawiacie i to chyba prawda, bo inaczej byście tyle o nich nie pisali. Ewidentnie są wam solą w oku. A tam, gdzie dwóch się bije, trzeci korzysta więc idzie ku dobremu...
I oto chodzi, aby nastąpiła selekcja naturalna i plankton trafił tam gdzie jego miejsce, a za decydowanie o losach gminy i ich mieszkańców niech się wezmą Ci, co mają do tego odpowiednie kwalifikacje. Amatorszczyzna pokazuje jakie są skutki jej wyboru.
To niebywałe ile agresji pojawia się gdy wpisy pokazują, że zmiana na stanowisku wójta jest konieczna. Niektórzy mają wiele pytań do radego Kucharka, rozumiem to. Nie rozumiem dlaczego tylko do niego? . Dlaczego nie ma pytań czego dokonał dla gminy radny Nietubyć, radny Maliszewski, radny Rostkowski? Wszak są radnymi wiele lat. Na pewno czytają tego bloga. To radny Kucharek od kilku lat jest symbolem wolnej myśli w naszej gminie. W tym względzie nikt mu nie dorasta do pięt. Odwagi mogą mu niektórzy pozazdrościć. I na tym polega demokracja! Nie sztuka trwać! Sztuka mieć pomysł na siebie i być konsekwentnym. A to Panu Andrzejowi udało się. Kadzący niech spojrzą troszkę szerzej niż koń w kopalni!
"Niektórzy mają wiele pytań do radego Kucharka, rozumiem to. Nie rozumiem dlaczego tylko do niego?" - to bardzo proste - podał oficjalnie, że będzie kandydował (wbrew wcześniejszym zapewnieniom, że nie będzie) o innych wymienionych nazwiskach nic nie wiadomo, czy będą kandydować. Po drugie zmieniając zdanie traci się zaufanie, jest się osobą chwiejną niestabilną, skąd można mieć pewność, że po wyborach znów nie zmieni zdania, bo dostanie nowego "olśnienia". Po trzecie nie zawsze mówi prawdę (włamanie na bloga, sprawa pisma od obywateli) tego typu osobowość nie budzi zaufania publicznego. Owszem, facet jest pełen zapału, ale popełnia falstart, a tego wyborcy nie lubią. Może lepiej by było jakby sobie tę kadencję odpuścił, nabrał doświadczenia i spróbował za cztery lata, jeżeli teraz, to widziałbym ewentualnie kandydaturę tego Pana w wyborach do Powiatu. Tam by się bardzo przydał zastępując niektórych "kombatantów" na tej funkcji.
Czy w końcu ktoś zrozumie, że zwykłemu Małkińskiemu, Rostkowskiemu czy Zawistowskiemu - z całym szacunkiem dla noszących te nazwiska - zależy na tym aby miał pracę, za co utrzymać rodzinę, wykupić lekarstwa i zaspokoić podstawowe potrzeby. Czy pisząc wierszyki i lżąc na wójta i innych zachęcicie tych ludzi do czegokolwiek? Wręcz odwrotnie. Jeżeli mają nastąpić zmiany, konieczne dla tej gminy zmiany, potrzeba zmienić cały krwiobieg, zastrzyk świeżej krwi, oraz zastrzyk skażonej krwi tylko przelanej do nowej ampułki tu nic nie pomoże. Jeżeli po wyborach nie będzie współpracy między rządzącymi, to nawet święty Boże nie pomoże. Dlatego trzeba wybrać ludzi nie skażonych władzą, spoza jakichkolwiek układów. Inaczej będzie klapa. I dalej będzie trwać wojenka, zemsta i inne świństwa. Cóż z tego, że ktoś głośno krzyczy przed wyborami, a po nich ładnie podnosi rączkę do góry lub się wstrzymuje. Jeszcze raz powtarzam, że trzeba całą krew wymienić. Niektórzy zamiast ponownie startować powinni sobie zanucić "Miałeś chamie złoty róg ...... . Taka jest niestety ocena neutralnego obserwatora. Można się z tym zgodzić lub nie, mamy demokrację.
Diagnoza słuszna. Ale - w Andrzejewie radni w znacznej części zostali starzy radni - zmienił się natomiast wójt. U nas z kolei zmieniło się wielu radnych - pozostał wójt. Wnioski - tylko zaślepieni i uwikłani w układy ich nie dostrzegą.
Małkinia to nie Andrzejewo. Tu mogą się sprawdzić nowi radni i stary wójt ;) A ta świeża krew to niby kto? Osobiście nie znam nikogo, kto by tylko dla idei pchał się do władzy. Każdy ma jakiś własny interesik albo rozbujaną ambicyjkę. Nowy wójt zrobiłby szeroką wymianę stanowisk. Ma przecież też rodzinę i znajomych. więcej niż pewne. Przekora ;)
Pewnie, Małkinia to nie Andrzejewo i dawaj dalej starego wójta. Tylko on gwarantuje nowe pomysły, rozwój inwestycji, pozyskanie kończących się środków unijnych. On już poobsadzał swoimi znajomymi i rodziną stanowiska, to po co psuć taki cudowny układ. Kpina. Trzymajcie się dalej "sprawdzonego" wójta, a za kilka lat pozostanie nam życie w skansenie. W końcu może jednak zwolennicy wójta wymienią (w punktach) osiągnięcia ostatniej kadencji. Przekonujcie argumentami, a nie gdybaniem i zohydzaniem potencjalnych przeciwników.
Nie czepiaj się wykonywanego zawodu. Głosować trzeba na ludzi mądrych i z kręgosłupem moralnym. Nauczyciele często nie są gorsi od kolejarzy, policjantów, rolników czy elektryków. Patrz na osobowość i potencjał, mądrzy widzą problemy i znajdą drogę ich rozwiązania. Główny cel to właśnie zmiana wójta. To on jest głównym hamulcowym gminy. Jeśli się mylę, to wskażcie osiągnięcia minionych czterech lat. Od jakiegoś czasu ponawiana jest prośba o listę osiągnięć - i cisza. Więc ponawiam.
A ja nie zagłosuję na kandydata, który chce tylko spróbować, czy mu się uda. I mówi, że najwyżej po czterech latach go zmienią. To są żarty? Pobawi się w wójta i sobie pójdzie? A co ten nowy bez nazwiska właściwie tu gwarantuje? Może niech on wymieni w punktach. Bardzo proszę.
To głosuj na tego, co mu 16 lat było za mało na załatwienie tych spraw, które inni dawno zamknęli. Jego nazwisko zdecydowanie gwarantuje............................................................................... dalszy marazm i nieudolność. I dłużej wymieniać trzeba byłoby jego zaniedbania, niż zamiary nowego. To dopiero są żarty. Dawać stanowisko temu, który przez cztery kadencje wykazał się brakiem talentów przywódczych i ograniczył sie do dość prostego administrowania gminą. To kpina ze zdrowego rozsądku,
Tak, obecny wójt 16 lat próbuje i nic. Rada mu nie pozwala i przeszkadza, zawistni ludzie nie godzą się na jego pomysły. No i koronny argument o przeszkodach politycznych jako członek PIS ma ze strony PO, PSL, SLD i czego tam jeszcze.
Jeśli jakiś kandydat mówi, ze jeśli przez cztery nie zrealizuje swoich obietnic wyborczych to ludzie go nie wybiorą, świadczy o nim jak najlepiej. Widocznie szanuje zasady demokracji. Lepsze to niż co cztery lata obiecywać wodociągi i z ludzi robić idiotów. Niektórzy widocznie nie dorośli do demokracji.
" Posty w stylu " ten nowy bez nazwiska" to wpisy poniżej pasa. " Dlaczego poniżej pasa, co za głupota1 Skoro nikt nie ogłosił nazwisk, a gada się o nowym, to jest nowy bez nazwiska, chyba zrozumiałe. Jak będzie nazwisko, będzie po nazwisku pisane.
Osiągnięcia 16 lat rządu wójta to zapraszam: drogą przez Bug 1 km prosto, dalej w prawo i zaczyna się Treblinka -Poniatowo - Prostyń -Kiełczew. W samej Prostyni podobno ( dla części mieszkańców) dawno dawno temu, wydarzył się "cud" więc władza gminna wie że z panami w sukienkach to nie żarty, wiec przynajmniej kawałek "chodniczyny" ułożono, natomiast w pozostałych wsiach? Brak jest wszystkiego, nie trzeba wyliczać. Jeszcze chwilę a sprowadzimy tu telewizję krajowego zasięgu, niech pokażą na cały kraj że w obecnym czasie nie posiadamy wody w kranie. To jest okropne co ten człowiek nam zgotował przez swoje rządy. W obecnej chwili już tylko uwikłani w zależności typu; praca biznes zlecenia itp, pójdą za nim. A gdzie się ma mieszkańców: można się tylko domyślać.
No to gdzie byli radni? Nie domagali się? Co zrobili żeby był wodociąg? A może ludzie nie chcieli, bo to trochę kosztuje i za wodę się płaci. A ten nowy zaraz zrobi wodociąg? A skąd weźmie kasę? Już wie?
No właśnie. Gdzie byli radni?. Czy wójt ich terroryzował, że uchwalali kiepskie uchwały, jak ta kontrowersyjna o wywozie ścieków, czy zaciąganiu kolejnych kredytów. Kto z rozłamowców nie głosował za tamtą uchwałą. Czysta hipokryzja całe te towarzystwo. Przez lata w radzie nic nie mogli, ale teraz będą mogli. Chyba brać dietę.
No właśnie. A gdzie był wójt? I jego radni? Pozostali terroryzowali go, aby przygotowywał kiepskie uchwały? Nie miał większości? Kto z popierających wójta głosował za ustawą o ściekach czy zaciąganiu nowych kredytów? Czy to nie wójt przygotowywał projekty uchwał? Czysta hipokryzja całe te towarzystwo. Przez lata w wójt i jego radni nic nie mogli, ale teraz będą mogli. Chyba brać dietę.
I znowu - wójta się nie czepiajcie, to radni winni. A najbardziej Kucharek, bo ośmielił się wystąpić z "klubu" i jeszcze durnego bloga założył, gdzie ośmiela się krytykować wójta i jego zauszników. Jego wina, że nie ma wodociągu, no, jeszcze ludzi, bo nie chcą. A władza trafnie odczytała głos społeczeństwa i wodociągu nie zrobiła i długo nie zrobi. A Kucharka ukamieniować, bo to on jest źródłem całej gminnej nędzy!!!!!
Nikt nie chce Kucharka kamieniować. Ale jako radny musi wziąć na siebie odpowiedzialność: - po części: za brak wodociągu. To Rada zatwierdza budżet. Głosował za budżetem, gdzie nie było wystarczających środków na ten cel. - całkowitą: dopuścił do możliwości wirtualnego "wylewania pomyj" na głowy mieszkańców naszej gminy na swoim, pożal się Boże blogu. Ludzie się z nas śmieją. Kilka lat temu podobne sytuacje miały miejsce na internetowej stronie Małkini. Zaczęto besztać ludzi, ale takt i wyczucie właściciela serwisu zapobiegły obrzucanie się błotem.
Radnego nie wybrać, bo odpowiedzialny za brak inwestycji, a wójta zostawić, bo on niewinny. Ot, pokrętne rozumowanie. Jeszcze tylko wazeliny dodać więcej i wleźć głębiej.....
I oto chodzi, aby nastąpiła selekcja naturalna i plankton trafił tam gdzie jego miejsce, a za decydowanie o losach gminy i ich mieszkańców niech się wezmą Ci, co mają do tego odpowiednie kwalifikacje. Amatorszczyzna pokazuje jakie są skutki jej wyboru. "
Kogo miał na myśli autor pisząc "plankton"? Czy wszystkich, którzy ośmielają się mieć inne zdanie? Jak nazywa się taka postawa?
"Plankton" o może lepiej brzmi "plebs". Jakoś mi zapachniało średniowieczem. Plebs był po to by słuchać tego co powie wót, pan czy pleban. Czy obecnie nie spotykamy się z podobną rzeczywistością ? Czytając toczącą się dyskusję na tym blogu można odnieść wrażenie, że to co napisał Orwel w Folwarku zwierzęcym jest jakąś niedoróbą. Po co się wzajemnie poniżać, drwić lub wołać o czyjeś rozliczenie. Za 6 tygodni będzie okazja by tych co rządzili rozliczyć zaś tych co chcą rządzić uszczęśliwić mandatem radnego jakiegoś szczebla czy mandatem wójta. Tylko pytanie ilu z tych krzykaczy z jednej czy drugiej strony pójdzie na wybory. Czy dalej jak co 4 lata głosujących będzie niewiele ponad 50%. Co trzyma u władzy rządzących , to że ich elektorat jest skonsolidowany i idzie głosować ( możliwe, że nawet po wyborach są sprawdzane listy, kto był albo kto nie był). I to jest ich atut, że przechodzą. Mocno bym się zastanawiał co do wyników gdyby frekfencja w wyborach przekroczyła 90%. Rasumując, aby doszło do zmian, które mogły by jeszcze jakoś postawić na nogi tą gminę ruszcie tyłki i idźcie na głosowanie 16 listopada. Ci, którzy nie pójdą niech wtedy sami siebie rozliczą a nie tych co rządzili czy rządzić będą.
Pewnie te jaskółki i wróbelki się naćpały, albo ten co słyszał ćwierkanie. A może jest po konsumencji zleżałej kiełbasy, która trąci jadem. Radny Kucharek by może się nawalił, ale tak na dobre nie bardzo ma gdzie i z kim .A swoją drogą nie jest smakoszem okowitki na cukrze, która nawet najtęższą głowę doprowadza do niekontrolowanych reakcji w postaci ustawiania po kontach swoich wasali.
Skończcie te dyrdymały i zajmijcie się poważnymi rzeczami. Kiedy wodociąg w Prostyni, Kiełczewie czy Poniatowie. Co z planem wokół cmentarza w Małkini?
Myślę, że te pytania należy kierować do rządzących by zechcieli wytłumaczyć wyborcom czego dokonano w tych sprawach jak wyżej, dlaczego nie zrobiono tego czy tamtego. Należy ponownie odtworzyć listę marzeń i życzeń, którą przed poprzednimi wyborami i jeszcze poprzednimi i tymi z przed 12 lat był uprzejmy przedstawić wyborcom Jaśnie nam panujący ze swoją ekipą. To jest podstawa do merytorycznej dyskusji. Jakie przeszkody zaistniały, że te rozliczne obietnice nie mogły być zrealizowane. Myślę jednak, że w miejsce tego by nam wyborcom przedstawić jasno gdzie tkwią przyczyny takiej a nie innej sytuacji inwestycyjnej i finansowej gminy ( czytaj zapaści), będzie milczenie lub kąsanie tych co domagają się prawdy. Będzie też laurka czteroletnich zmagań z wielkimi trudnościami a szczególnie z kryzysem w postaci Biuletynu w wielotysięcznym nakładzie, który w życzliwości dla podatników z ich daniny, zostanie im przekazany.
Ich troje to prezesow spółdzielni. Zacisze.przegrała sprawę ze śmieciami. Kolejarz kucharek choragiewka. Polonista przesmycki kupił działkę od gminy wziął kolosalny kredyt a spłacać trzeba według mnie to jest walka o kasę a wujka trzeba. Zmienić tylko na konkretną osobę
Totalna kompromitacja. Wypowiedzi na tym blogu kwalifikują się do owinięcia w papier toaletowy. To jest poziom rzędu Ferdynandna Kiepskiego i Paździocha. I kto do tego dopuszcza? Radny Rady Małkinia Górna - osoba publiczna.. Panie radny, po raz wtóry zwracam się z prośbą o zaniechanie takich praktyk. Pan sobie tym popularności nie zdobędzie, a obciach jest nie tylko w naszej gminie, ale i w całym powiecie. Prosił Pan aby się podpisać. Podpisuję: Człowiek
Człowieku, totalną kompromitacją określasz wymianę poglądów na temat bieżącej sytuacji? Już niedługo otrzymasz świeży, pachnący farbą drukarską numer biuletynu, faktycznie, w niczym nie przypomia z daleka papieru toaletowego. Wyda go osoba publiczna - wójt gminy. Poziom być może przekroczy rząd Kiepskich.
Część wpisów można uważać za oszczerstwa i kłamstwa. Z jednej strony to bardzo dobrze, że można się swobodnie wypowiadać, ale jest wtedy potrzebny stały nadzór administratora, szczególnie w tak gorącym okresie przedwyborczym, a z drugiej strony jak czytam wpisy anonimowych z dzisiaj między 13:12 a 15:19 to mnie to przeraża i zniechęca by tutaj zaglądać. Jest jeszcze inna rzecz, może przesadzam, ale wydaje mi się że może komuś zależeć by dyskusję na tym blogu sprowadzić do kloacznej dysputy i w konsekwencją ją zamknąć przed wyborami. Tylko czekać jak zaczną pojawiać się tutaj prostackie bluzgi.
Komentarz z 13.12 to esencja podłości, chamstwa i zazdrości. Kłamstwa, pomówienia i analfabetyzm. Jednym słowem polskie piekiełko. Jeśli taki poziom reprezentują tzw. kandydaci do samorządu to współczuję nam wszystkim. Panie Boże uchowaj.
Do słabo piśmiennego z godz. 13.12 ( Część I ) Z wyjątkową zajadłością i brakiem jakiejkolwiek kultury atakujesz ludzi z za węgła, by osiągnąć wątpliwy cel. Tak się składa, że wywołałeś mnie do tablicy. Mimo że poziom twoich ( twoich piszę celowo z małej litery bowiem nie mam ochoty na wykazanie szacunku) zarzutów jest na tyle irracjonalny, że nie powinienem się wcale do tego odnosić. Nie mniej jednak odpowiem za siebie i za koleżankę i kolegów z komitetu, który utworzyliśmy, podpisując się z imienia i nazwiska oraz z pseudonimu jakim podpisywałem artykuły zamieszczane w ogólnopolskim miesięczniku skierowanym do samorządów, w którym pracowałem. Otóż istotnie przegraliśmy z wójtem batalię o śmieci w dwóch instancjach. Ale tak się składa, że nie byliśmy pierwsi i ostatni, których argumentów nie uwzględniły Wojewódzkie Sądy Administracyjne.(tak na marginesie niektóre sprawy w kraju jeszcze trwają). Jako jedni z nielicznych prezesów Spółdzielni na forum całego kraju podnieśliśmy niezgodność z konstytucją i innymi aktami obowiązującego prawa tzw. Ustawy śmieciowej. Niestety wdepnęliśmy w aspekt polityczny, w związku z którym NSA nie miało ochoty wcale brać pod uwagę naszej argumentacji napisanej przez prawników mających tytuły naukowe. Mimo tego, że mieszkańcy bez mała w 100% wnosili opłaty go gminnej kasy, pan Wójt ani na chwilę nie miał ochoty wycofać się ze swojej decyzji, którą nałożył na obydwie Spółdzielnie kontrybucję w postaci żądania opłaty za odpady niesegregowane. Co w sumie dla prawie 2 tysięcy osób zamieszkujących w obydwu Spółdzielniach oznaczało trzykrotnie większą opłatę za odpady. Idąc dalej te pieniądze, które ewentualnie miały być ściągnięte z obydwu Spółdzielni w drodze egzekucji znalazły swój zapis w budżecie gminy na 2014 rok jako dodatkowe przychody. W drodze negocjacji w maju br. doszło do porozumienia pomiędzy wójtem a obydwoma Spółdzielniami, czego efektem było umorzenie różnicy wynikającej odjęcia od wartości ustalonej w decyzjach kwot, które wpłacili mieszkańcy oraz umorzenie naliczonych odsetek. Wartości, które wynikały z nałożonej decyzją kontrybucji mogły skutecznie doprowadzić do załamania finansowego obydwu Spółdzielni. Czyli mówiąc krótko całkowitego zaniechania remontów i modernizacji. Ewidentnego ograniczenia zakupów węgla do ogrzewania mieszkań a w dalszej kolejności rezygnacji z dostaw ciepłej wody dla lokatorów. Zatem pytam ciebie „odważny człowieku” komu chciał zrobić na złość wójt - mnie, Janikowej czy prawie 2 tysiącom mieszkańców obydwu osiedli, którzy w zębach nieśli do gminy opłaty za odpady. Służę dokumentami, które potwierdzają to do czego dążył wójt a czego my broniliśmy.
Jeżeli zaś chodzi o pieniądze, które jakoby miały nam spędzać sen z powiek w chęci uwłaszczenia się na majątku gminy. Przez 25 lat byłem Przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółdzielni, którą z wieloma osobami założyłem w 1985 roku nie pobierając nawet 1 złotówki wynagrodzenia. Obecnie pełnię funkcję Prezesa tej Spółdzielni z wynagrodzeniem niewiele przekraczającym 50% średniej krajowej netto. Nie tobie, ale innym czytającym ten elaborat pozostawię ocenę czego udało mi się dokonać przy współpracy z moimi pracownikami i Radą Nadzorczą przez pięć lat pełnienia tej funkcji. Dodatkowo mam czas by już ponad 12 lat kierować społecznie funkcjonowaniem Rodzinnego Ogrodu Działkowego „RELAKS”. I ty masz czelność z za węgła stawiać mnie zarzut, że idę w wyborach po pieniądze ? Pytam jakim prawem. Odsłoń swoją zakrytą twarz i napisz co dobrego zrobiłeś dla tej społeczności ? Czym się wyróżniłeś, co zrobiłeś nie oczekując na mamonę. Gryzie cię w oczy, że kolega Przesmycki harując w nadgodzinach będzie spłacał przez kilkadziesiąt lat kredyt, który wziął na budowę domu. Jestem przekonany, że nie przyjdzie do ciebie prosić o pomoc na jego spłatę i doskonale sobie poradzi z tym problemem czy będzie czy nie będzie radnym. Kończąc, napiszę ci jedno: tego typu insynuacje skieruj do tych co przez kilkanaście lat są wynagradzani z publicznych pieniędzy. Po co oni idą ponownie do wyborów. I ty i ja i większość czytających ten wywód wiemy po co. I jeszcze jedno ci napiszę: czy będę czy nie będę wybrany i tak będę robił to co robiłem do tej pory – pracował na rzecz tej społeczności, na złość tobie i innym, którzy na nas plują na tym blogu. Bowiem czuję się małkiniakiem i chcę kontynuować tradycję moich przodków, którzy się tu osiedlili w XIX wieku.
Moi przodkowie Chromińscy z Podlasia zamieszkali w Małkini po Powstaniu Styczniowym - pradziadek Daniel wraz ze swoją matką, żoną powstańca, który zginął pod Ostrołęką. Dziadek Szczepan był jednym z budowniczych pierwszego kościoła w Małkini i tą osobą, która postawiła pierwszy krzyż misyjny przy tym kościele na pierwsze misje w 1009 roku. Zaś jego syn Zygmunt Chromiński, brat mojej matki był sprawcą uratowania i odnowienia cmentarza inwalidzkiego przy ul. Leśnej, który miał być zlikwidowany w związku z budową osiedla. On był fundatorem krzyża, który stoi na tym cmentarzu oraz krzyża misyjnego przy starym kościele i na cmentarzu parafialnym. I jeszcze jako ciekawostkę podam Ci, że mój dziadek Szczepan służył w carskiej armi i brał udział w wojnie rosyjsko - japońskie w 1905 roku, zaś jego brat Konstanty służył w gwardii carskiej z tej racji, że by słusznego wzrostu. Natomiast ród Bogdanów przybył w te okolice wraz z rodami Zyśków, Ferenców i innych z Puszczy Kurpiowskiej jako jeden z tych, którzy na prośbę biskupów płockich, na prawach książęcych zasiedlili południwą część Puszczy Białej po potopie szwedzkim w XVII wieku. Dlatego mam pełne prawo mówić o tradycji i moich korzeniach, które są związne z tą miejscowością i całym rejonem.
Boguś nie gorączkuj się, wiemy jaki jesteś społecznik. Za darmo nawet nie kiwnąłbyś palcem , zresztą jak i inni.Jak za coś nie pobierasz wynagrodzenia to liczysz na inne względy.
A jednak są ludzie - idealiści, nie oglądający się na zysk. Nie jest ich może wielu, ale wystarczy się rozejrzeć. I na pewno nie znajdziesz ich w obozie obecnej władzy. Może porozglądaj się, znajdziesz takich, dla których dobro wspólne jest ponad własnym.
Wcale się nie gorączkuję bo nie widzę powodu. Wzorem "Prezesa" insynułujesz to czy tamto. I tu Cię rozczaruję bowiem jeżdżę 15 letnim samochodem kupionym na kredyt, mieszkam w spółdzielczym lokatorskim mieszkaniu, mam znośny debet na rachunku bankowym. Tak się dorobiłem na pracy społecznej. Natomiast dorobiłem się jednego - dwóch wspaniałych synów, którzy dzięki ciężkiej pracy a nie protekcji zdobyli wykształcenie i pogłębiają je nadal. Jeden z nich jest cenionym pracownikiem renomowanej krakowskiej uczelni. I bym zapomniał, dorobiłem się także tego, że mam sztywny kręgosłup i nie jestem glizdą , która się wije by się przypodobać innym i coś ugrać dla siebie. Dlatego niektórym wygodnie być malkontentem i konsumować to co inni zrobili a czasami zamieszać i uknuć intrygę by upiec swój chlebek przy cudzym ognisku.
PANIE KUCHAREK zamknie pan tego bloga bo widzę że tu każdy każdego opluwa.A Jeśli chodzi o Adama znam go bardzo dobrze a że ma kredyt w dzisiejszych czasach to chyba większość ma.Ale widocznie jak coś w życiu się coś osiągnęło to trzeba wiadro pomyj wylać,bo ty masz a ja nie.BLS
Dziki kraj, to i dzicy jego mieszkańcy. Co 4 lata ten sam scenariusz i autorstwa tego samego reżysera. Kiedyś jak nie było tak rozpowszechnionego netu, to wierszyki na karteluszkach rozrzucał.
Nie znam Pana Bogusia "Boja" Pana Nietubycia i innych. Czytając kilka ostatnich wpisów, wniosek jest jeden: stare porachunki obecnych bądź przyszłych rządzących. Nic na temat o przyczynach obecnej zapaści, jak i kto może obecny stan zmienić? Ostrzegam stan w jakim znajduje się gmina jest pod każdym względem krytyczny. Dziś przejechałem od Daniłowa przez Kańkowo dalej Treblinkę Prostyń Kiełczew dopiero w Morzyczynie zobaczyłem hydranty ( a to już gm; Sadowne) Z całym szacunkiem do Pana Boja i jego przodków ale ja chcę o czymś innym. Jak zrobić aby obecny stan zmienić, tak dalej być nie może.
Odpowiedź jest prosta: trzeba pisać i składać dobre wnioski o środki unijne. Nie dostajemy ich dlatego, że po prostu kiepsko składamy a nie że wójt ma rzekomo PiS-owskie poglądy. W mieście i gminie Czyżew poseł jest z PiS, żona wójtem i mają non-stop dotacje unijne i się rozwijają
Co, lub kto stał na przeszkodzie, żeby to robić przez liczne lata kadencji zarówno wójta jak też i długoletnich radnych? Czy znów ci sami kandydaci tylko z innego komitetu będą gwarancją sukcesu? Wątpię. Czas odspawać od stołków tych "zasłużonych". Innej rady na ten marazm nie ma. Życiorysy można pisać piękne, czasami coś pominąć, coś dodać, ale to nie sposób na lepsze jutro. Połajanki i docinki, to nie sposób na sukces. Proszę zobaczyć, jak osiągnął sukces trener Antiga. Podziękował niektórym pewniakom i nie słuchał połajanek i pouczeń "fachowców" tylko robił swoje. Niektórzy, żeby mieli odrobinę poczucia godności ustąpiliby miejsca innym, ich czas dawno minął. Zobaczycie jak pojawią się listy kandydatów, to dopiero będzie kanonada inwektyw i docinków.
Już w poprzedniej kadencji naciskaliśmy na wójta, aby wodociągi robił wspólnie z inną gminą a mogliśmy dostać z 10mln na wodociągi i kanalizację i w ciągu 2-3 lat zakończyć temat wodociągów i kanalizacji. Zabrakło nam (jako gminie) z 200 LRM (liczby rzeczywistych mieszkańców) aby dostać takie dofinansowanie. Wójt jednak stwierdził, że on w układy z innymi gminami wchodził nie będzie.
Ja nie pytam o możliwości tylko o stwierdzenie wójta dotyczące nawiązania współpracy z innymi gminami. Dlaczego do tej pory nikt nie raczył mieszkańców poinformować o uporze wójta. Coś tu jest niezrozumiałe. Dopiero po latach możemy dowiedzieć się, pewnie o wszystkim i tak się nie dowiemy. Powiem wprost, pewne sprawy radni ukrywali i gdyby nie rozłam dalej nikt by się nie dowiedział. Także winowajców jest więcej, nie tylko wójt.
Szanowni Państwo, wobec pojawiających się tutaj kłamstw i obelg na mój temat, dotykających również moich najbliższych, czuję się zobowiązany wyjaśnić, że wszelkie informacje na temat moich mitycznych dochodów, kolosalnych kredytów i rzekomych zakupów od gminy znajdują się w JAWNYCH i OGÓLNODOSTĘPNYCH zeznaniach majątkowych, które jako radny Rady Gminy składam od 2002 roku. Nikt nigdy NIE ZAKWESTIONOWAŁ informacji, które tam zawarłem. Jeśli jednak ktokolwiek ma wątpliwości co do prawdziwości danych tam umieszczonych zachęcam by złożył doniesienie do Urzędu Skarbowego lub Prokuratury. A teraz do ciebie obrażający mnie człowieku. Odpowiadam ci z ogromnym zażenowaniem. Tak, mam kredyt jak miliony Polaków i pewnie miliard ludzi na świecie. Zadłużyłem się na wiele lat by spełnić największe marzenie swojego życia - zbudować dom dla swojej rodziny, bo jestem stąd i tu chcę zostać. I mam swoje miejsce w świecie. I wiem ile nas to kosztowało pracy i wyrzeczeń; wie to każdy kto budował dom. Mi się udało, mam swój ogródek i cudowną rodzinę. Oto wszystkie moje "winy". Ponieważ, jak celnie zauważyłeś, jestem polonistą zakończę wierszem Miłosza. Pewnie to trochę zbyt emocjonalne, ale podłości spokojnie traktować się nie da:
"Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się kłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić - narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta."
Panie Adamie, piękna treść, piękne słowa... Ale nie tylko o słowa tu chodzi. Szanuję Pana, bo Pan da się lubić. Ale nie mogę sobie, jako emerytowanemu od kilkunastu lat nauczycielowi i w dodatku mającemu w rodzinie nauczycieli darować tego, że podczas kampanii antyszkolnej i antynauczycielskiej prowadzonej na tym blogu nie zareagował Pan, a co więcej - w konsekwencji znalazł się Pan w koalicji z radnym z Kiełczewa, który delikatnie mówiąc jedzie na gminnej oświacie, a szczególnie na nauczycielach "jak na zdechłej kobyle". Przecież Pan też jest nauczycielem i powinien Pan jako radny zająć zdecydowane stanowisko w ich /naszej/ obronie. Pana kolega patrzy z całkowicie innej perspektywy: w baterii jest plus i minus, w gniazdku do żelazka jest plus i minus. I aby to pojąć wcale nie trzeba mieć wyobraźni. Po prostu uprawia inny zawód i co tu dużo mówić - o sprawach edukacji dzieci i młodzieży nie ma pojęcia. Dla niego oświata jest jak wrzód na d.... Ale od Pana, jako człowieka wykształconego i mającego pewne wartości pozwalam sobie wymagać nieco więcej. Dlatego też jestem w rozterce: czy ponownie oddać na pana swój głos wyborczy. Myślę, że jednak... Pozdrawiam z szacunkiem. Życzę wytrwałości w tym trudnym dla Pana czasie kampanii! Emeryt PS. Nie dajmy się w końcu zwariować.
Rozumiem, że laikowi wydaje się, że elektryk to potrafi wymienić żarówkę, bezpiecznik czy zmontować instalację elektryczną w domu czy zagrodzie. Zapraszam kiedyś do EC Siekierki, zawsze we wrześniu w jedną sobotę są dni otwarte. Zobaczy tam pan tysiące silników czy to napięcie 230, 400V czy 6000V o mocach od 100W do 4000MW. Każde takie urządzenie ma zabezpieczenia elektroniczne, bezpieczniki są tylko na urządzeniach do 1kV. Jest setki rozdzielni niskiego napięcia (do 1kV) wysokiego napięcia (6300V, 15000V czy 110000V. Jest to wszystko rozmieszczone na terenie około 200ha i aby rozeznać się dobrze w terenie potrzebny jest rok pracy. Potem kolejne lata na podnoszenie kwalifikacji. Są kotły parowe, które produkują parę dla generatorów, które to wytwarzają prąd. Wszędzie jest mnóstwo czujek, punktów pomiarowych. Jest para o temperaturze ponad 500 stopni i ciśnieniu ponad 150 atm. Na tym wszystkim czuwa obsługa i elektroenergetycy - nie elektrycy. Także chętnie zapraszam w przyszłym roku, nawet sam mogę poprowadzać po elektrociepłowni i zobaczyć jak naprawdę powstaje prąd, a nie myśleć ,że jest po prostu z gniazdka
W dodatku ponad 1000 instrukcji i dokumentacji, bez których to rzeczy nic się nie uruchomi. Proszę o maila, to prześlę choćby fotki z niezbędną dokumentacją z której to na co dzień się korzysta. No i aby się dostać, to trzeba mieć dużą wiedzę. Ostatnio 200 osób składało aplikacje. Na rozmowy wezwano 50 a zostało przyjętych 15 na staż a pewnie z 5-10 zostanie
Szanowny Panie! Bardzo dziękuję za szczere słowa. Jak widać, można się nie zgadzać, a swoje poglądy wyrazić jasno i kulturalnie. Mam nadzieję, że niektórym "zakłócaczom" tego bloga wyznaczymy nowe standardy dyskusji. Pisze Pan, że nie zająłem wyraźnego stanowiska na blogu w sprawie, jak to Pan określił, antynauczycielskiej kampanii. Otóż, nie zwykłem wyrażać swoich poglądów w takiej formule świadom, że tacy użytkownicy jak Pan to niestety rzadkość w polskim internecie. Pisząc tu zrobiłem wyjątek, gdyż musiałem sprostować kłamstwa. Niestety dożyliśmy czasów, że prawda sama się nie obroni. Nie wszyscy internauci rozumieją, że można się różnić nie wylewając na siebie pomyj. I nie jest to wina tego czy innego bloga, tylko wina ludzi. Co do stanowiska, to zapewniam Pana, że wielokrotnie wyrażałem swój sprzeciw przeciwko obrażaniu nauczycieli i traktowaniu nas jako głównej przyczyny problemów finansowych gminy. Robiłem to na posiedzeniach właściwych komisji i sesjach Rady Gminy. Wiedzą o tym doskonale ich uczestnicy oraz nauczyciele, z którymi to właśnie krytykowany przez Pana radny Kucharek, przewodnicząca Rady Gminy p. Ewa Janik oraz ja, mieliśmy odwagę się spotkać i przedstawić własne argumenty. Andrzeja Kucharka bardzo cenię za wiele rzeczy, choć nie we wszystkim, także w sprawach oświatowych, się zgadzamy. Zapewniam Pana również, że niesłusznie przyprawiono Mu łatkę "gminnego likwidatora oświaty". Pozwolę sobie też Panu przypomnieć, kto tę antyszkolną i antynauczycielską kampanię rozpoczął nieprzygotowanymi i niekonsultowanymi ze środowiskiem nauczycielskim propozycjami. Nie był to radny Kucharek. Niestety ten temat jest bardzo obszerny i wymaga szczegółowych wyjaśnień. Jeżeli jest Pan tym zainteresowany proszę o kontakt mailowy: adamprzesmycki@o2.pl Jestem również skłonny spotkać się z Panem osobiście. Bardzo dziękuję za życzenia i pozdrowienia oraz sam najserdeczniej pozdrawiam. Adam Przesmycki.
Problem szkół, to nie nauczyciele, tylko zarządzanie kadrą. Gdyby nie przyjmowano nowych (nie zapewniając ,,starym" pełnych etatów), to nie było by problemu
I tu się potwierdza opinia "Emeryta". Pan nie ma pojęcia jak to się odbywa. Kwalifikacje człowieku! Jeśli stary nie ma kwalifikacji do chemii to trzeba przyjąć młodego z kwalifikacjami. Jeśli stary ma kwalifikację do geografii, to uczy. Do tego dochodzą uzupełnienia etatów. To nie czasy, kiedy nauczyciel uczył polskiego, matematyki, rosyjskiego w-fu, chemii, geografii itd. Czy to przez osiem lat tak trudno pojąć?
Wszędzie liczą się kwalifikacje i według komentatora powyżej starsi nie mają odpowiednich kwalifikacji???. Zresztą proszę o moją opinię na temat szkół zapytać nauczycieli z Kańkowa
O czym ty bredzisz? Jak dobrze pamiętam akcje zamykania szkół to tam nikt nie mówił o kwalifikacjach i nauczycielach tylko o dobrze dzieci heheh. Ja ci powiem dobro dzieci to jest uczęszczanie do pełnych klas, a nie uczenie się w 4-7 osobowych klasach lub łączonych bo to widać w wynikach.
Ja widziałem jak dzieci ze szkoły dalej mówiły chodźta, idzieta to jaka to edukacja?
Jak tak nauczycielom zależy na dobru dzieci to niech wezmą szkoły jako stowarzyszenie, a gmina zapewni transport. Zakrzyczenie czy strasznie radnych i wójta to nie ten sposób.
Wtedy popełniono błąd ponieważ chciano od razu 3 szkoły zamykać, a trzeba było co roku po 1 zamknąć i nie było by problemów po jednej i po drugiej stronie.
Do nauczyciel to można powiedzieć jeszcze jedno. Jak wy takie uczone to przemyślcie dlaczego chce się zamykać szkoły? Przy takim niżu demograficznym nie ma mowy o pozostawieniu tak wysokiej liczby nauczycieli w kraju. Zobaczycie tylko przejdą wybory samorządowe to ruszy fala zamykania szkół, żeby w najbliższych latach do nowych wyborów pozamykać jak najwięcej nierentownych szkół.
Słusznie. Jest dwie nowoczesne i dobrze wyposażone szkoły w gminie. Jedna z lewej, druga z prawej strony Bugu. Autobusy mogą już od siódmej dowozić dzieci do tych szkół. Na dwie lub trzy zmiany uczyć. Klasy po 35 osób, świetlice dla czekających na autobusy. Na korytarzach pełna integracja środowiska. Niech uczą się od przedszkola jak walczyć o przetrwanie w tłumie. Budynki opuszczone można dobrze sprzedać i zrobić wodociągi na zapiecku. Będzie w gminie szczęście i dobrobyt. Każdy będzie miał wodę z wodociągu i kanalizację, nawet jak nie chce. Niech się myją i nie mówią- chodźta. weźta! ;)
Skoro wszędzie liczą się kwalifikacje to na czele takiej jednostki jak Gmina powinien stać człowiek wykształcony, mający realne doświadczenie menadżerskie, odpowiedzialny itd. Gwarantuje że wyborcy gdyby nie brak wiedzy lub inne względy rożnej natury włodarzowi nie powierzyli by własnych kilkuset złotych do zarządzania a co dopiero mówiąc o budżecie wielomilionowym. Dlatego mamy jak mamy. Gdyby ktoś tak zarządzał prywatnym majątkiem to szybko by skończył. ŻYCZĘ SOBIE I INNYM ROZWAŻNYCH DECYZJI.
Przepraszam Pana Radnego jeżeli go uraziłem. Nikt Panu nie ujmuje kompetencji w sprawie wytwarzania prądu. Ale na litość - oświata to nie energetyka. O tej drugiej nie mam zielonego pojęcia. Tak więc nie wsadzam tam palca, żeby mnie nie poraziło. A co do opinii nauczycieli z Kańkowa to niestety, ale nie mam z nimi żadnego kontaktu, nawet nie wiem kto tam teraz uczy. Jeśli ma Pan ich opinię to jaki problem, aby ją upublicznić.
Ja się nie czuję urażony, chciałem tylko wyjaśnić różnicę elektryk - elektroenergetyk. Nie dość,że trzeba znać się na elektryce, energetyce, zabezpieczeniach to jeszcze na automatyce. A o szkole to wolałbym porozmawiać, pisać raczej nie
Nie tylko zarządzanie kadrą w przypadku szkół, Panie Andrzeju lecz niestety, likwidacja kilku w naszej gminie. Stary kilkuletni nawyk pokutuje że najlepiej jak szkoła jest, tuż obok. Nauczyciele wiedzą i buntują rodziców (nie pozwólcie na likwidację bo będziecie mieć analfabetów) to jest mit. Jak słyszę że w pewnej szkole jest dwoje, niech ośmioro dzieci, to jaki one mają rozwój. Brak równania do dziecka zdolniejszego,zwykłej rywalizacji uczniowskiej. Pod przykrywką dobra dziecka, broni się siebie i swego miejsca pracy. Czy ktoś w gminie zna temat dowozu dzieci do szkoły w Kiełczewie z gminy Sadowne? Ekonomia w tym przypadku, zysk, czy nie bacząc na koszty, obrona samego siebie? Wprawdzie rodzic sam decyduje o wyborze szkoły dla dziecka ale dowóz w takiej sytuacji nie jest obowiązkiem szkoły. Bo jeżeli rodzic nagle zapragnie w dziwnym i odległym miejscu uczyć swoje dzieci, to nie sposób spełnić jego żądanie. Tu jest nic innego jak obrona przed likwidacją, za każdą cenę.W ubiegłym roku szkolnym około 30 uczniów dowożono z gminy Sadowne, za to wszystko płaci Małkinia.
Ale też za 30 dzieci to właśnie Małkinia otrzymuje subwencję. Faktem jest, że utrzymanie obecnej sieci szkół jest niemożliwe. Ale też nie można po prostu zamknąć szkoły i zwolnić ludzi z pracy. Należałoby zreorganizować sieć szkół, polikwidować część stanowisk dyrektorów poprzez połączenie szkół i utworzenie filii, po analizie prognoz demograficznych część szkół stopniowo wygaszać a nauczycieli wykorzystać do wydłużenia opieki świetlicowej w szkołach, organizacji zajęć pozalekcyjnych i projektów w czasie popołudniowym, kiedy większość rodziców i tak jest jeszcze w pracy. Pieniądze na taką opiekę może udałoby pozyskać ze środków unijnych czy innych - oszczędności szły by w parze z efektywnością.
Jak widać rozgorzała dyskusja na temat jednej dosyć uprzywilejowanej grupy zawodowej. I dobrze. Ale tak się składa, że jest zatrudnionych wielokrotnie więcej osób w innych grupach zawodowych i wielka rzesza tych co nie mają zatrudnienia lub pracują na czarno. Czy ktokolwiek podnosił donośny głos co się stanie z liczbą ok. 1200 osób w momencie ogłoszenia upadłości „Izolacji” na początku lat 90, gdzie niejednokrotnie pracę traciły całe rodziny ( jeszcze nie było Internetu). Czy ktoś się przejął likwidacją prawie 500 stanowisk pracy na węźle PKP w związku z restrukturyzacją przedsiębiorstwa PKP. Czy kogoś interesuje, że kilkaset osób codziennie dojeżdża do pracy np. do Warszawy za wynagrodzenie zbliżone do najniższej krajowej bo nie może znaleźć zatrudnienia tu na miejscu. Czy więc tylko i wyłącznie ma być rozpostarty parasol ochronny nad jedną grupą zawodową ? Musimy sobie zdać sprawę, że po nastu latach prowadzenia nie do końca efektywnej polityki kadrowej w oświacie na terenie naszej gminy, musi dojść do zmian nie tylko ze względów ekonomicznych, ale i demograficznych. Potwierdzeniem błędnej polityki kadrowej są coroczne informacje o stanie oświaty zamieszczane na stronie BIP Małkinia Górna, gdzie z pobieżnej analizy wynika to, że tylko od roku szkolnego 2008/2009 (brak wcześniejszych danych) liczba uczniów stale maleje za to przybyło nauczycieli i aż o 10 osób wzrosła liczba pracowników administracji i obsługi. A efekt tego jest taki, że koszty rosną. Nie byłem i nie jestem za likwidacją placówek oświatowych jedynie za ich głęboką restrukturyzacją. W wielu gminach sprawdziły się doskonale szkoły społeczne prowadzone przez fundacje mieszkańców danej wsi czy sołectwa. I takie rozwiązanie powinno być brane pod uwagę w ramach szerokiej konsultacji społecznej z mieszkańcami i kadrą pedagogiczną w tych miejscach, gdzie liczba dzieci w szkole jest niewiele większa od liczby nauczycieli i pracowników obsługi.
To jest wina kolesiostwa i tyle. Bo państwowe to niczyje i się zaciąga z PRLU przyzwyczajenia czyli więcej ludzi bo kasa państwowa. Nie tak dawno radny Kucharek przedstawiał tabelę z zatrudnieniem w szkołach. Czy w takiej małej szkole potrzeba, aż 2-3 woźne? Chyba nie bo według mnie to i jedna nie ma co za dużo robić.
Odpowiedź do wpisu z 30 września 2014 15:46 Szanowny Panie. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem daleki od utarczek słownych, które mnie i moich znajomych obrażają. Nie mniej jednak mam prawo się bronić kiedy w sposób bezpardonowy jestem atakowany.. A teraz do rzeczy. W swoich publicznie zadanych pytaniach oczekuje Pan by w toczącej się dyskusji podać receptę na wyleczenie tego marazmu, który ogarnął naszą gminę. Takiej recepty nie ma i nie będzie dopóty, dopóki mieszkańcy tej gminy nie przestaną ulegać populizmowi i obietnicom bez pokrycia. Jeżeli pacjent pójdzie do doświadczonego lekarza internisty to do postawieniu diagnozy nie będzie on się zajmował opisywaniem skutków danej choroby, która prawdopodobnie jest widoczna, tylko będzie się starał znaleźć jej przyczynę i zaordynować stosowną terapię. Jest zdecydowanie gorzej gdy jest to choroba nowotworowa wtedy najskuteczniejszą metodą - jeżeli oczywiście jest to możliwe, jest usunięcie operacyjne nowotworu a w dalszej kolejności chemia czy radioterapia. Sądzę, że dosyć jasno opisałem w tej metaforze co trzeba zrobić by uciąć dalsze pogrążanie się tej gminy w czymś co w delikatnym określeniu można nazwać marazmem. Tak się składa, że w 2009 roku byłem jednym z tych, który zastosował stosowną terapię w naszej Spółdzielni ze skutkiem nie tylko widocznym gołym okiem, ale widocznym także w sprawozdaniach finansowych. Dziś ja i mieszkańcy naszego osiedla mogą spać spokojnie, bowiem spółdzielnia, której groził krach finansowy miniony rok zamknęła stratą rzędu kilkuset złotych. To co przez wiele lat zdawało się niemożliwe, po zmianach personalnych stało się nie tylko możliwe, ale i realne. Dziś mogę powiedzieć jedno, że odnieśliśmy sukces. Dokonane inwestycje wsparte znacznymi środkami z Unii Europejskie stawiają nas w czołówce nie tylko spółdzielni jeżeli chodzi o udział procentowy pozyskanych środków na inwestycje w stosunku do budżetu jakim obracamy. Pozwalają oszczędzać na ogrzewaniu mieszkań, ale także pozwalają wspierać ogrzewanie ciepłej wody energią słoneczną. Mamy największą instalację solarną w promieniu ponad 70 kilometrów, która zdaniem malkontentów była fanaberią prezesa – czyli moją dzięki której rocznie oszczędzamy ponad 30 t ekogroszku. I co w tym wszystkim jest istotne, że dodatkowo udało się w sposób znaczący odbudować zaufanie mieszkańców do organów spółdzielni. Poprzez sposób zarządzania wspólnym majątkiem spółdzielni oraz rzetelne informowanie o zagrożeniach i problemach a w dalszej kolejności o sposobie ich rozwiązania i sukcesach. Czego nie można powiedzieć o poprawie współpracy z miejscowym samorządem. Obejmując funkcję prezesa tej spółdzielni w lipcu 2009 nie miałem gotowej recepty jak dokonać naprawy, ale miałem 16 letnie doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej w tym kilkuletnie doświadczenie w dziedzinie bankowości i obrotów kredytowych. Dużą pomocą były kontakty z zaprzyjaźnionymi osobami, które nabyłem pracując nie tylko jako dziennikarz, ale jako osoba odpowiedzialna za marketing i reklamę w miesięczniku kierowanym do samorządów. Reasumując, nie zawsze jest tak, że w parze z wyższym wykształceniem (tak się składa, że takowego nie posiadam) idzie umiejętność w organizacji i zarządzaniu przedsiębiorstwem, spółdzielnią czy inną jednostką prawną. Do tego także nie jest potrzebna przynależność do określonej opcji politycznej, ale umiejętne uczenie się od innych jak to robić by być mądrym nie tytułem czy wykształceniem tylko mądrością innych.
Jak widać Panie prezesie można ale na efektywność tej instalacji trzeba będzie poczekać przynajmniej 10 lat i do tego doliczyć koszty amortyzacji i wtedy zobaczyć czy tych 30 ton ekogroszku wystarczy na pokrycie. Ja wiem, że UE napędzie na te eko źródła ale efektywność jest różna. Oczywiście nie neguje tego, że została zrobiona taka instalacja ale na końcowe zyski/ straty trzeba poczekać i to samo się dotyczy instalacji na prywatnych posesjach. Podobno czynsze macie większe niż w Ostrowi, a czy to prawda to może Pan się wypowie. Nie wiem jak tam u was z termo modernizacją ale w Ostrowi TBS pozyskał dofinansowanie na ocieplenie kilkunastu bloków. Jak bloki nie mają ocieplenia, a zostało by zrobione to pewnie kolejne 30 ton ekogroszku zostaje. Czy z paliw grzewczych nie ma nic tańszego ekogroszek?
Wracając do spraw gminy to dobrze, że Pan poruszył temat eko instalacji. Wypada zadać proste pytanie: Dlaczego w gminie nie ma, żadnej instalacji farm wiatrowych? Dla gminy każda taka instalacja to dodatkowe pieniądze jako podatek. Nie jestem masowym zwolennikiem wiatraków ale w całej gminie mogło by powstać powiedzmy z 10-15 sztuk. Dlaczego w gminie się nie prowadziło programu odnośnie instalacji eko dla gospodarstw. Przecież dla gospodarstw ogrzewanie to spora część wydatków domowych. Dla rolników to też dobre rozwiązanie by było. Prawdopodobnie jak wejdzie ustawa regulująca stawianie wiatraków to przy większości gospodarstw rolnych powstaną wiatraki nie dużej mocy dla potrzeb własnych jak w USA.
Dziękuje że odniósł się Pan do mojego skromnego wpisu.I czapka z głowy przed Panem. Czytając Pana wpisy trzeba sądzić iż jest Pan znakomitym szefem swojego osiedla. Ja natomiast dzięki Panu radnemu, staram nic innego jak domagać się od władzy tego, co do niej należy. Jeżeli po drodze depczę komuś na odcisk, to inna rzecz. Będą się gniewać? to mało. Powinny się wstydzić mieć czelność, ubiegać się po raz enty o władzę. Zgadza się recepta już nie zadziała, potrzebny skalpel. Dziękuję i pozdrawiam. An,z15:46.
Do anonimowego z 1 września godz. 22:31 - Odpowiedź
Istotnie można. Instalacja kolektorów, którą posiadamy była wybudowana za niewiele ponad 200 tys. zł brutto dlatego, że firma , która je instalowała jest również jednym z większych krajowych producentów tego typu urządzeń (nie jest to wyrób chiński). Po odliczeniu dotacji koszt tej instalacji nie przekroczył wartości 170 tys. zł brutto. Licząc, że średnio rocznie oszczędzamy na zakupie ekogroszku ok. 26 tys. zł. to instalacja zamortyzuje się w pełni po 7 latach eksploatacji (wliczając w to przeglądy i konserwację). Żywotność kolektora (panela słonecznego) jest przewidywana na 15 lat. Dlatego dalsze 8 lat będziemy eksploatować tą instalację ponosząc jedynie koszty przeglądów i konserwacji. W latach 2010 i 2011 dokonaliśmy pełnej termomodernizacji budynków i wymiany sieci ciepłowniczej tak jak wspomniałem wcześnie przy współudziale środków unijnych. Pozwoliło to na zmniejszenie zużycia ekogroszku koniecznego do wytworzenia ciepła w celu ogrzewania mieszkań o 120 t rocznie w porównaniu do stanu zużycia przed termomodernizacją. Nie mniej jednak na przestrzeni 4 lat ceny zakupu ekogroszku wzrosły o 25%. Termomodernizacja uchroniła nas przed dalszym wzrostem kosztów ogrzewania i utrzymaniem wartości opłat za CO na niezmiennym poziomie od 3 lat. Opłaty za mieszkania są u nas wyższe, podobnie jak i w sąsiedniej spółdzielni, w stosunku do tych w Ostrowi Mazowieckiej. Ale tylko i wyłącznie z tego powodu, że sami musimy wytwarzać ciepło, którego koszt przy małych kotłowniach jest wyższy o prawie 30% w stosunku do kosztów wytwarzania przez duże ciepłownie przy piecach opalanych miałem, podobnych do tej w Ostrowi Mazowieckiej. Temat farm wiatrowych jest tematem bardzo złożonym. Nie wystarczą do tego dobre chęci jednych czy drugich urzędników. Musi być spełnionych szereg warunków by powstała farma wiatrowa. Najbardziej istotnym warunkiem jest to by w rejonie przyszłej budowy farmy wiał wiatr o prędkości nie mniejszej jak 25 km/h przez 300 dni w roku co musi być potwierdzone dwuletnimi badaniami oraz wydaniem pozytywnej decyzji środowiskowej (wiemy jakie są protesty ekologów) W dalszej kolejności jest jej wielkość wyrażana w produkowanej mocy. Im większa moc tym farma jest bardziej ekonomiczna jeżeli chodzi o koszty budowy z uwagi na infrastrukturę towarzyszącą – linie przesyłowe wysokiego napięcia oraz stacja przesyłowa (GPZ), która umożliwia spięcie z siecią elektroenergetyczną I trzeci warunek – inwestor z pokaźnym portfelem. Koszty budowy takiej farmy to wartość idąca w dziesiątki milionów złotych przy ryzyku zwrotu 8 do 10 lat lub więcej ( w zależności jak wieje i ile energii zostanie wytworzone) gdzie żywotność turbiny wiatrowej nie przekracza 15 lat. Zdecydowanie większą przyszłość ma budowa farm w oparciu o ogniwa fotowoltaiczne o mocy nie mniejszej niż 1MW. Budowa takiej farmy jest co najmniej 30% tańsza (mimo dosyć wysokich cen ogniw - 1W mocy 2 euro) i zdecydowanie szybciej się amortyzuje bowiem światło słoneczne bez względu na pogodę mamy średnio przez 12 godzin i 365 dni w roku. Znowelizowane prawo energetyczne nie stawia przeszkód w budowie indywidualnych wiatraków małej mocy, a nawet wymusza na dystrybutorach odebranie nadmiaru wyprodukowanej energii. Pozostaje tylko samemu sobie odpowiedzieć na pytanie czy budowa takiego urządzenia przyniesie korzyści czy straty gdy zostanie pokonana ścieżka, którą wyżej opisałem.
Oczywiście że to obszerny temat. Znane są przypadki, że firmy produkujące zieloną energię, w nocy, gdy farmy słoneczne nie pracują, włączały silniki diesela by tylko więcej wyprodukować energii i więcej dostać subwencji do niej. Taka to właśnie jest zielona energia. Lewacka moralność. Wyciągnąć jak najwięcej z naszych podatków w imię tzw. globalnego ocieplenia. I jestem przeciwny pomysłom samorządu w inwestowanie w energię odnawialną.
Ja jestem ciekaw co powiedzą tacy jak ty jak nagle zaczną kończyć się zasoby ropy, gazu, węgla i co wtedy.Wszystko na raz się nie skończy ale jak zacznie brakować ropy to to wtedy ograniczenie tylko dla przemysłu? Nic to nie da bo jaką potężną gałęzią przemysłu jest transport samochodowy. Nagle warsztaty, cpny, myjnie, sklepy z częsciami itp przestaną być potrzebne. Zagłada totalna.
Panie Andrzeju. 30 września wywiązała się między nami polemika, której treść pozwolę sobie przytoczyć: Andrzej Kucharek30 września 2014 18:21
Już w poprzedniej kadencji naciskaliśmy na wójta, aby wodociągi robił wspólnie z inną gminą a mogliśmy dostać z 10mln na wodociągi i kanalizację i w ciągu 2-3 lat zakończyć temat wodociągów i kanalizacji. Zabrakło nam (jako gminie) z 200 LRM (liczby rzeczywistych mieszkańców) aby dostać takie dofinansowanie. Wójt jednak stwierdził, że on w układy z innymi gminami wchodził nie będzie. Gall30 września 2014 18:35
To dlaczego o tym dowiadujemy się dopiero teraz?
Andrzej Kucharek30 września 2014 18:39
Teraz też jest taka możliwość, tylko już takich środków nie dostaniemy Gall30 września 2014 18:51
Ja nie pytam o możliwości tylko o stwierdzenie wójta dotyczące nawiązania współpracy z innymi gminami. Dlaczego do tej pory nikt nie raczył mieszkańców poinformować o uporze wójta. Coś tu jest niezrozumiałe. Dopiero po latach możemy dowiedzieć się, pewnie o wszystkim i tak się nie dowiemy. Powiem wprost, pewne sprawy radni ukrywali i gdyby nie rozłam dalej nikt by się nie dowiedział. Także winowajców jest więcej, nie tylko wójt. Andrzej Kucharek30 września 2014 19:03 Ja byłem wtedy radnym opozycyjnym. Opozycji się nie słucha Gall30 września 2014 21:17 Tym bardziej, dlaczego nie poinformował Pan o tym opinii publicznej (o wójcie).
W dalszym ciągu nie odpowiedział Pan na moje pytanie dlaczego o stanowisku wójta, który nie chciał współpracy z sąsiednią gminą, dzięki której problem wodociągowania gminy do dziś by nie istniał. Więc ponawiam pytanie dlaczego o takiej postawie wójta, "wójta hamulcowego" nie poinformował Pan opinii publicznej?. Dlaczego opozycyjni radni z Panem na czele nie podjęli żadnych działań aby dążyć do współpracy z sąsiednimi gminami? I jeszcze jedno, skoro w poprzedniej kadencji już był Pan radnym w opozycji do wójta, to dlaczego w następnej kadencji startował Pan z jego Komitetu Wyborczego?. Czyż nie dziwi taka postawa?.
Max. pod postem wchodzi 200 komentarzy. Prosiłem gall-a aby wysłał maila to odpowiem. Musiałem w takim razie aby odpowiedzieć usunąć kilka komentarzy. Wójt stwierdził, że on sam lepiej wszystko załatwi i sam będzie dbał o budżet i dofinansowanie unijne. A wystartowałem, bo dostałem taką propozycję i mieliśmy współpracować w unowocześnianiu gminy
Nieważne czy to obcy czy rodzina dla nich najważniejsza jest drabina.
OdpowiedzUsuńSąd ostateczny. Święty Piotr (bynajmniej nie Podzielny) oddziela zbawionych
od potępionych. Pośrodku staje radny z Małkini. Piotr pyta: - a ty co ?
- Popatrzę gdzie uformuje się wyraźna większość - odpowiada radny.
Ot niespodzianka. "Ich Troje" zagra "oktawą" (łac. osiem) i może z tego być ciekawy koncert. Co do drabiny to już jeden sprzedawał szczeble od tej co się śniła św. Jakubowi handlując odpustami. Ciekawe tylko po której stronie na tym biblijnym sądzie ostatecznym staną ci co swoją duszę zaprzedali w imię mamony i stanowisk za publiczne pieniądze i stają w pierwszym rzędzie przed ołtarzem. Bo jak mówi pismo : nie sądzcie innych a nie będziecie sądzeni. Ostrzeżenie to piętnuje postawę wyniosłości i obłudy, z jaką faryzeusze podkreślali grzeszność innych, nie chcąc dostrzec swojej własnej. Sądzę, że pisząc ten komentarz wyżej należysz do grona ich współczesnej odmiany.
Usuń
Usuńdo Anonimowy23 września 2014 12:07.
Weź napisz po normalnemu bo nie ogarniam Twojej wypowiedzi. A na tym zdjęciu to same szkielety. Jeśli to ma być logo "Ich Troje" to "gratuluję pomysłu" Wyglądają, jakby mieli obstrukcję lub rozwolnienie. I to pewnie w pociągu W-wa Wileńska - Małkinia lub na dworcu w Czyżewie. Tylko nie wiem, która to ta pani, a którzy to ci dwaj panowie.
Gdyby Anonimowy - ten po 15 zamiast Sienkiewicza pisałby Potop, to z przemiany Kmicica z wiernego pachołka zdrajcy Radziwiłła w szlachetnego patriotę i żołnierza Rzeczypospolitej zrobiłby szyderczą satyrę na człowieka bez zasad i moralnego kręgosłupa.
OdpowiedzUsuńA co do potrójnego komentarza. Miało być szyderczo i śmiesznie, a wyszło żałośnie. Jeśli tak tęgie głowy walczą o reelekcję dla obecnej władzy - jest nadzieja, że może ta mądrzejsza część społeczeństwa doprowadzi do zmiany.
I do Niezależnych Razem. Trzymajcie się, jesteście nadzieją tych normalnych, tych nie zalanych bimbrem i tanią kiełbachą, tych, którym naprawdę zależy na rozwoju tej naszej sponiewieranej nieudolnością gminy. Jeśli wam się uda, innym komitetom także dotrzeć do społeczności i przekonać do zmiany, wygramy wszyscy.
Tralalala, usia siusia
OdpowiedzUsuńGłosuj bracie na Kubusia
Kubuś chłopak jest wesoły
Więc nie zamknie żadnej szkoły
W końcu się przebrała miarka
Nie chcą w Radzie mieć Kucharka
Nie chcą także rozłamowców
Milicjantów i ormowców
Więc nie próżnuj miły bracie
Idź do urny w swym kwadracie
Jak nie pójdziesz pożałujesz
Bo poprawy nie odczujesz
Fajny wierszyk, tylko że wszyscy w/w startują do wyborów
UsuńJa też jakbym zarobił 175 000 zł to byłbym wesoły
UsuńNie ,,rozłamowcy" tylko myślący samodzielnie
UsuńI to jest to, myślący samodzielnie. Patrząc na definicję myślenia należy stwierdzić, że cyt.:"Myślenie, w szerokim znaczeniu to wszelki przebieg świadomych procesów psychicznych. W węższym znaczeniu myślenie rozumiane jest jako aktywny proces poznawczy. Myślenie jest ściśle związane z całokształtem procesów psychicznych człowieka, a szczególnie z mową. Fizjologicznie podstawą myślenia jest złożona analityczno-syntetyczna działalność kory mózgowej.Ogólnie za miarę sprawności myślenia można uznać inteligencję, a za miarę efektywności myślenia kreatywność" koniec cyt.
UsuńReasumując czy osoby, którym nie jest obce częste spożywanie napojów o zawartości powyżej 4,5% alkoholu ( czyli bycie nałogowym, ukrytym "smakoszem") z racji określonego etapu odkorowania tego co odpowiada za myślenie, mogą być kreatywni i mogą podejmować rozważne decyzje. Ocenę pozostawiam tym, którzy śledzą od nastu lat poczynania aparatu władzy w naszej gminie. Tak się składa, że "ich troje" nie można podejrzewać o to , że są "smakoszami" bo szerokim łukiem omijają bimrowo - kiełbasiane imprezy. I dlatego nie mają wypranych mózgów. Są kreatywni i posiadają zdolność do samodzielnego myślenia. Dlatego będę ich popierał.
W wierszyku powinno być "Kubuś woli Milicjantów i ormowców niż rozłamowców"
UsuńAbstynent – podrasa człowieka. Osoba o tak płytkiej wyobraźni, że nie potrafi znaleźć powodu, by się napić. Abstynent to także osoba, która udaje, że nie pije, lecz w każdą sobotę leży pod drzwiami swojego domu (oczywiście będąc zmęczonym nie piciem alkoholu). Abstynenta można rozpoznać po minie – jest smutny, no bo z czego ma być zadowolony, skoro nie ma żadnych powodów do radości?
UsuńGdy jego koledzy leżą pod stołami on gra w snookera, czyta książkę lub chadza po operach i filharmoniach. Uważa, że świat ma dwa kolory: czarny i biały. Nie lubi imprez, a za szczyt hardcore'u uważa wieczór karaoke.
Młodsze odmiany, to swoiści straight edge'owcy, którzy podkreślają swoją indywidualność przez przelewanie łez nie do szkieł, a na fotkę.pl.
By chronić się przed abstynentem należy rozmawiać o alkoholu w kręgu znajomych, by czuł się opuszczony i samotny. Zwyczajowo jest to skuteczny sposób „resocjalizacji”.
Zaiste, abstynenci są wśród nas...
Ot swoiste CREDO o abstynencie. Może nieco przebarwione, ale w miarę trafne. Szkoda, że opisałeś tylko jeden rodzaj abstynencji a jest ich zdecydowanie więcej Tu można by było popłynąć z wywodami . Nie mniej jednak mnie się podoba abstynencja alkoholowa u muzułmanów, która jest nakazem Koranu. Nie mniej jednak piją ile wlezie nawet w Ramadan po zmierzchu, ale w filiżankach coby Allach nie widział. U nas "abstynenci" piją w namiotach co by gawiedź nie widziała a jak się napiją to ciskają w siebie kotletami udająć, że grają w palanta to jest w dzisiejszy baseball mając później kłopoty z dotarciem do bazy.
UsuńCzy zwykły wyborca może się w końcu dowiedzieć kto to są ci "Niezależni razem"? Kto to są "Troje"? Skąd się wzięli i czego chcą? Wszyscy tu owijają g.. w papierek i nie piszą wprost kto i co. Te znaki zapytania w logo sugerują raczej ośmiu niepewnych razem, a czy osobno są już pewni? Niby odważni, a ukrywają się pod półsłówkami. Taki styl, żeby nikt nie wiedział o co chodzi?
OdpowiedzUsuńNiektórzy przez lata chwalili swego pana, raptem zrobili coś na znak rozłamowców z PiSu i utworzyli jakiś tajemniczy twór. Niestety wróbel nigdy nie będzie kanarkiem a dorsz rekinem. Ludzie nie dadzą nabrać się na frazesy i puste słowa. Kto im bronił wcześniej działać na rzecz rozwoju gminy? raptem teraz otworzyli oczy a wcześniej nie znali, a nawet niektórzy by dali się pokroić za wójta. Skąd ta nagła zmiana? Ktoś tu już słusznie napisał, że im już dziękujemy. Niech ujawnią wyniki swoich głosowań w czasie zasiadania w radzie. Uchwała po uchwale w każdej kadencji. Czy mają tyle odwagi?
UsuńDlaczego Pan Kucharek w swoich relacjach z posiedzeń rady nigdy nie napisał kto jak głosował? W sejmie nie ma tajemnic a w radzie gminy są. Jest jeszcze czas aby to naprawić i wyjawić całą prawdę o pracy rady. Odwagi! A wtedy naprawdę wyborcy dokonają oceny Waszej pracy a wynikiem tej oceny będą wybory.
Usuń,,Niektórzy przez lata chwalili swego pana" - chyba jakiś absurd. Już po trzech miesiącach KWW MK się rozleciała, dobrano sobie jedną osobę, drugiej obiecano i powstała nowa koalicja. Radni mają kontrolować wójta a nie ten jest ich panem. Już raz miałem nalot dwojga radnych w czasie poprzedniej kampanii wyborczej przed czterema laty podczas spotkania kandydatki na wójta z mieszkańcami. Powiedzieli, że przyjechali, bo wójt im kazał. Jak wójt może radnemu coś nakazać albo zakazać.
UsuńNie odpowiedział Pan na pytanie An. z 17,36
Usuń„Radni mają kontrolować wójta” - to co, wymknął Wam się z pod kontroli i wszystko spieprzył? Gdzie wówczas byliście?.
Usuńdo anonima z 18:40: bo nie notuję jak kto głosuje, tylko podaję wynik. Zresztą nawet w oficjalnych sprawozdaniach z prac komisji czy głosowania na sesji jest tylko wynik głosowania.
UsuńWójt i większość radnych tworzą koalicję. Uchwały przedstawia wójt. Wszystkie uchwały są głosowane i przechodzą te, w których większość radnych zagłosuje za uchwałą. Nie chodzi o wymknięcie się spod kontroli, tylko o prawa i obowiązki radnych
Skoro wójt przedstawiał uchwały tzn. że tylko wójt pracował reszta nie. Dziwne, że radny nie może podać publicznie wyników głosowań nad uchwałami. Nie ma żadnych protokołów?
UsuńA swoją drogą to tylko współczuć radnemu Kucharkowi, a to miał "nalot dwojga radnych" a to włamali mu się na bloga. Oby do porwania nie doszło.
To nie wiesz, że w mętnej wodzie dobrze ryby łowić. Po co protokóły z imiennego głosowania, wystarczy aby na sztuki się zgadzało. Dziś czeski film, nikt nic nie wie. Wszystkiemu wójt winien, a ówczesne podnóżki nie. Dziś mają wizję.Bo po tylu latach nagle dostali olśnienia.
UsuńCzy ty człowieku masz kiepski wzrok? Prześledź proszę tego bloga od początku, tj. 2011 roku i zobacz co ja tam pisałem? Nagle przed wyborami doznałem olśnienia? W dodatku ja nie jestem od pisania protokołów z sesji. Wystarczy pofatygować się do UG i tam poczytać. Z tego co wiem, to nie są zastrzeżone. Ja nie jestem kronikarzem
UsuńJakiś nerwowy zrobił się ten radny i zarazem kandydat na radnego.
UsuńAnonimowy25 września 2014 17:26
UsuńOj, chłopie. To głosuj dalej na wójta, skoro przez 16 lat nie potrafił ogarnąć radnych i oni kłody pod nogi mu kładli. On przecież kryształ, nie człowiek. Zawsze wierny ideałom, nigdy ich nie zdradził. Zawsze wierny jednej partii politycznej, w żadnej innej nigdy nie był. Zadnego kolesiostwa nigdy nie popierał, a wszystko zawsze było prawe i sprawiedliwe. Ludźmi ubabranymi starymi komuszymi czasami się brzydzi, obsadza wszystkie stanowiska najlepszymi, bowiem nigdy żadne układy, wierność czy lizusowstwo nie miałiy miejsca. Tylko kompetencje.
Pewnie, radni którzy twierdzą, że na oczy przejrzeli to zdrajcy i kapusie, winni wieloletnich zaniedbań i jako tacy powinni natychmiast trafić na jakiś pręgierz. Tylko oni są winni. Wójt kryształ człowiek.
Nie jestem nerwowy, tylko ja nie jestem rzecznikiem Urzędu Gminy i w dodatku nie lubię jak ktoś przekręca fakty. Nawet pierwsze tematy wyraźnie mówiły, że nie jestem już w obozie wójta a tu ktoś pisze, że nagle przed tymi wyborami dostałem olśnienia
UsuńTen wulgarny atak na kandydatów innych niż od pana Kubaszewskiego jest efektem strachu. Ktoś sobie uświadomił, że ZMIANA jest możliwa, że jest alternatywa dla obecnej niewydolnej i wypalonej władzy. I ile byście tu pomyj nie wylali i jak bardzo byście nie pokazywali swego chamstwa to nic nie zmieni faktu że nerwowo przebieracie nóżkami. Stateczek tonie.
Usuń"Zwykli wyborcy" dowiedzą się na pewno w porę, wszak do wyborów pozostało jeszcze trochę czasu. Bardziej ci skupieni przy najlepszym w gminie szachiście chcieliby już poznać personalia. Specjaliści od czarnego PR chcieliby już rozpocząć działania.
OdpowiedzUsuńZnaczy jest ten czarny PR i będzie o czym pisać? No to faktycznie niech się ukrywają za znakami zapytania. To takie...romantyczne...takie intrygujące...ach...och!
OdpowiedzUsuńUjawnią się jak się ściemni ;)
UsuńNie ta pora by się podniecać - zbyt widno
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy ktoś wie czy będzie przedwyborczy biuletyn? Jest to jednak szczególna publikacja. Tylko tam można przeczytać o trudzie, znoju i łzach Wójta, o jego walce o nasze lepsze jutro, o Naszą Małą Ojczyznę. A może ktoś wie jak ona jest finansowana? A może tak jak w Radomiu?
OdpowiedzUsuń"Czy biuletyn za 144 tys. zł to rażąca
niegospodarność?
Rażącą niegospodarność i robienie kampanii wyborczej za publiczne pieniądze
zarzuciła opozycja ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Radomia Andrzejowi
Kosztowniakowi (PiS). Chodzi o wydany przez magistrat za prawie 144 tys. zł
informator nt. inwestycji wspartych przez UE.
Wydany w ostatnim czasie miejski informator inwestycyjny stał się w ostatnich dniach głównym tematem komentarzy radomskich polityków. Publikacja została wydana w 81 tys. egzemplarzy. Dostarczono ją do wszystkich gospodarstw domowych w Radomiu. Jak poinformowało PAP biuro prasowe urzędu miejskiego wydanie i dystrybucja biuletynu kosztowały blisko 144 tys. zł."
Tutaj całość http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/czy-biuletyn-za-144-tys-zl-to-razaca-niegospodarnosc,63107.html
U nas pewnie takiego rozmachu nie będzie, ale kto wie.
Wydanie biuletynu przed wyborami jest murowane. Ale to za słaba sprawa by postawić zarzut o niegopodarności. Są grubsze sprawy z obecnej i poprzednich kadencji. Oj tu by było w czym grzebać.
OdpowiedzUsuńOj chyba nie jedyny to przykład nadużywania dobra publicznego dla prywatnych celów osób na stanowiskach i dotyczy to nowej cnotliwej formacji zapewne również. Pomyśl zanim rzucisz kamieniem.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak przed wyborami cztery lata temu na osiedlu 40-lecia były robione uliczne pikniki. Był grill, piwko no i ... agitacja. To wszystko rozweselało uczestników, bo organizatorzy tych zlotów prześcigali się w jakości kiełbasy (u jednych podwawelska, u drugich krakowska). Ale piwo i inne "napoje chłodzące" były jednakowej marki. Jak wróciłem do domu i zobaczyła mnie teściowa to....
OdpowiedzUsuńAle minęło 4 lata i może trzeba by uruchomić te pikniki, i to nie tylko na osiedlu 40-lecia, ale w całej Małkini i we wsiach.
Ps. Teściowa wybaczyła mi wybryk piknikowy. (Wcześniej były kwiaty).
Kto jest autorem słów podczas wywiadu w TVP Warszawa (początek lat 2000): ,,U nas parka nie będzie" ???
OdpowiedzUsuńJak to kto? Najgłówniejszy
UsuńSkoro poczułeś ten smak to współczuję, że musiałeś się tam fatygować. Zadziwiające, że oceniasz jakość nie wiedząc kto wystartuje.
OdpowiedzUsuńNie dziw się, to jeden z tych, którzy w imię zasad demokracji wprowadziliby tytuł "dożywotniego wójta" temu jedynemu, niezastąpionemu, Słońcu Naszej Gminy, najwspanialszemu, a tym, którzy ośmielili się podnieść rękę na majestat, chcieliby rękę tę odrąbać. Choćby symbolicznie, ale tak, żeby poczuł. Oczywiście w imię zasad i demokracji.
UsuńMyślę, że już zbierają drwa na stosy (czytaj haki) by ukarać tych co się ośmielili wystąpić przeciw wszechwładzy. A co by lepiej płonęły napewno zostanie nieco okowitki z zaburzańskiego lasu, której nie zdołają zdegustować wyborcy. I tak się to kręci co cztery lata. Szkoda, że nie mamy w gminie mniejszości ukraińskiej, która by zrobiła "majdan". A i plac dogodny jest. Tylko w sobotę by się musiał zwijać bo dzień targowy i pobierają myto, które dzielą pospołu.
OdpowiedzUsuńJ. Przybora i J. Wasowski w kabarecie Starszych Panów śpiewali bardzo ciekawy utwór. Oto jego tekst:
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Ani piasek, ani glina,
Tylko lasek i olszyna -
Taka gmina.
Ani POM-u, ani młyna,
Krzyż, chałupy i krowina -
Taka gmina.
Od komina do komina
Wiater hula, deszcz zacina -
Taka gmina.
Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Spotkasz chłopa - gęba sina,
Oj, nie wraca ci on z kina -
Taka gmina.
Miast kobiety, śpiewu, wina -
Wóda, czkawka, Gwiżdż Janina -
Taka gmina.
Nikt od ucha nie ucina,
Tylko czasem chrząszcz brzmi w trzcinach
Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Płacze dzieciak, wyje psina,
Gdzieś ktoś kogoś czymś zarzyna -
Taka gmina.
Jaki powód, czyja wina,
Czy to skutek, czy przyczyna -
Taka gmina?
Tylko urżnąć się na chrzcinach
l wziąć zwiać do Wołomina -
Taka gmina.
Taka gmina!
Jakby dobrze się zastanowić, to czy ta gorzka satyra kabaretowa z lat 60 -tych nie brzmi jakoś współcześnie. Przydała by się jedna zwrotka, może ktoś ją napisze ?
na pewno - oddzielnie
OdpowiedzUsuńprzydałaby - razem
dyżurny korektor się kłania ;)
c.d.
OdpowiedzUsuńi zabużański - nie zaburzański ;)
czekam na wybuch agresji
Nie dziw się renciście.
UsuńAgresji o dziwo nie będzie bowiem stosują ją jedynie ci, którym brakuje argumentów merytorycznych. Co niekiedy jest widoczne na tym blogu. A co do błędów w tekście - przepraszam. Nieraz tak bywa, że szybkość pisania nie znajomość ortograficznych reguł może to sprawić. Co do renty - pomówienie, nieszkodliwe i niekaralne.
UsuńSorry, Prezesie.
UsuńA, to przepraszam ;)
OdpowiedzUsuńNie ośmieszaj się z tą mniejszością ukraińską. To jest idiotyczne.Ta mniejszość to ci może widły w plecy wbić, a nie zrobić majdan by obalić władzę.
OdpowiedzUsuńI odezwał się polak - nacjonalista.
UsuńA tak, nacjonalista. Twój wpis ma charakter negatywny czy pozytywny? Ja odbieram go jako pejoratywny, ale może się mylę.
UsuńNacjonalizm ok. Ale ja mam pytanie do p. Radnego. Czy Pana komitet planuje spotkania z wyborcami na których przedstawicie swój program i argumenty dlaczego warto na was głosować? Liczę że podzielicie się własnymi obserwacjami z pracy Wójta i Rady w ostatniej kadencji oraz przedstawicie swoje stanowisko dlaczego wyszliście z tej koalicji i KW MK. Proszę o odpowiedź. I dodam, Polska dla Polaków. Bo dla kogo?
UsuńBardzo dobra propozycja. Jest okazja aby liderom tego komitetu zadać również pytanie o ich dokonania w ciągu minionych kilku kadencji. Plany przed każdą kampanią mają wszyscy, ale ci co już byli muszą najpierw zdać szczegółowe sprawozdanie ze swojej działalności, pochwalić się swoimi osiągnięciami. Jeśli mam oddać swój głos na osobę, która już zasiadała w radzie to wyłącznie na podstawie konkretów. Jeśli takowych brak , lub są mętne - daję kredyt zaufania nowemu kandydatowi. I jest mi zupełnie obojętne z jakiego komitetu kandydat na radnego startuje.
OdpowiedzUsuńMam pytania do radnego Kucharka, ponieważ oficjalnie zakomunikował, że kandyduje na następną kadencję:
Usuń1. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne prośby mieszkańców gminy o podjęcie interwencji? jeśli tak proszę o przykłady i sposób załatwienia.
2. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne informacje od mieszkańców gminy o nieprawidłowościach w pracy wójta i pracowników UG jeśli tak co Pan z tym zrobił.
3. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego czuł Pan się radnym wszystkich mieszkańców gminy Małkinia, czy tylko swoich wyborców tzn. Kiełczewa?.
Ja nie oczekuję by się spowiadali z minionej kadencji, ponieważ będąc w konflikcie z pomysłami Wójta, nie mogli wdrożyć własnych. Wiem że mój radny interweniował w wielu sprawach bieżących. Raz się udało załatwić sprawę a raz nie, pewnie z różnych zakulisowych powodów i problemów w radzie gminy. Oczekuję raczej informacji jaką mają wizję pracy w radzie i jak zamierzają ją wprowadzić w życie. I dotyczy to zarówno mojego okręgu jak i całej gminy. Jeżeli radny na spotkaniu powie, że już w tej kadencji to na pewno będzie zrobiony wodociąg czy kanalizacja to należy go wsadzić na taczkę. To czysty populizm i oszustwo. Ta gmina ma wiele różnych problemów, nie tylko zapóźnienie inwestycyjne.
Usuń1. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne prośby mieszkańców gminy o podjęcie interwencji? jeśli tak proszę o przykłady i sposób załatwienia. - - Pisemnych próśb bezpośrednio do mnie nie miałem. Poparłem i podpisałem się pod dwoma petycjami mieszkańców. Jedna z ul. Folwarcznej w Kiełczewie, druga z Prostyni. Próśb słownych czy telefonicznych było z kilkadziesiąt i większość została załatwiona pozytywnie
Usuń2. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego otrzymywał Pan pisemne informacje od mieszkańców gminy o nieprawidłowościach w pracy wójta i pracowników UG jeśli tak co Pan z tym zrobił.
- Bezpośrednio od mieszkańców takich skarg nie było. Były trzy sprawy zlecone komisji rewizyjnej, którymi się zajmowałem
3. Czy w trakcie sprawowania mandatu radnego czuł Pan się radnym wszystkich mieszkańców gminy Małkinia, czy tylko swoich wyborców tzn. Kiełczewa?
- Normalne jest, że jest mi bliższe dobro mieszkańców Kiełczewa, ale że dobro mieszkańców mojej wsi jest ściśle powiązane z dobrem mieszkańców całej gminy, to starałem się być radnym wszystkich mieszkańców. Kilkakrotnie uczestniczyłem w zebraniach mieszkańców Kiełczewa i starałem się upubliczniać na sesji ich problemy i wpływać na ich rozwiązywanie. Wielokrotnie interweniowałem w sprawie wodociągu w Prostyni, bo wiadomo, że wodociąg aby dotarł do Kiełczewa musi najpierw być wybudowany w Prostyni. Jeżeli chodzi o gminę to spotykałem się z w szkołach w Kańkowie i Glinie w sprawach związanych ze szkołami. Wraz z trójką radnych po wizycie na składowisku śmieci, stwierdziliśmy niecelowość jego działania i zaprzestania inwestowania. Starałem się znaleźć chętnych do budowy ścieżki rowerowej przy drodze z Małkini do Ostrowi (gmina, powiat, województwo, lasy państwowe). Ścieżkę po wale miał robić powiat, to ją popierałem.
A ja chciałbym zadać pytanie o dokonania wójta i jego radnych w ostatniej kadencji? Niech publicznie się wyspowiadają skoro dalej chcą rządzić. Rekordziści z tego komitetu zasiadają w radzie 16 czy 20 lat? Pomówmy o nich.
UsuńNo właśnie, byli w konflikcie z wójtem. Przedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców gminy, bo chyba jako myślący ludzie doskonale wiedzieli, że będąc w opozycji mają mniejsze możliwości działania. I tak przesiedzieli sobie te cztery latka, a dietka należy się i koalicji i opozycji. A jaką mamy pewność, że w nowej radzie będą w koalicji, a jak w dodatku zabłyśnie nowa "wizja" to znów przejdą do opozycji i tak sobie przesiedzą bez ruchu. Uważam, że na szczeblu gminy wszyscy powinni ze sobą współdziałać, a nie ideologizować. To nie Sejm mili Państwo, tylko samo życie. Osobiście zdecydowanie nie akceptuję postaw ludzi skaczących z kwiatka na kwiatek.
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięźle, wyraziście, lecz dosadnie to podsumowałeś.
UsuńJakieś niezrozumienie tematu lub nachalne naginanie rzeczywistości. Dlaczego przedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców? Jak jesteś myślącym człowiekiem i widzisz że grupa z którą współgrasz wchodzi coraz głębiej do szamba to idziesz dalej? Jak Wójt odsuwa ludzi, którzy chcą rozmawiać o zmianach i wprowadzać rozwiązania które są konieczne, a otacza się ludźmi małostkowymi, dla których istnieje tylko cel prywatny, którymi łatwo manipulować to dalej brniesz . Wydaje mi się że to oni zostali odsunięci bo mieli inne zdanie niż wójt, a nie na odwrót. Ta grupa nie chciała sterować Wójtem tylko Wójt nie mógł nimi sterować i dlatego ich drogi się rozeszły. Oni nie chcieli po prostu podpisywać się pod autorytarnymi pomysłami Wójta. A na co mogą liczyć radni? W tej kadencji to mogli zrobić coś z funduszu sołeckiego. Jakie inwestycje stracili ci rozłamowcy w swoich okręgach? Czy Wójt mógł sobie pozwolić na nie zrealizowanie remontu świetlicy w Kiełczewie tylko dlatego że radny Kucharek inaczej głosuje niż on chce? On sobie nie może na to pozwolić bo w Kiełczewie nie tylko radny Kucharek mieszka, ale kilkuset innych mieszkańców. To samo z inwestycjami w Małkini.
UsuńOczywiście pewności nie mamy jak się zachowają radni po ich wyborze. Czy będą w opozycji czy koalicji. Nie wiemy jak zostaną rozdane karty.
Ja nie uważam że sprawy światopoglądowe nie mają znaczenia. Należy na tym polu walczyć, spierać i przekonywać do własnych racji, ale oczywiście doprowadzenie wodociągu do wsi nie może być punktem sporu ideologicznego. To skakanie z kwiatka na kwiatek to taki oklepany, trywialny slogan. Przecież ludzie zmieniają poglądy pod wpływem różnych czynników. Jak startował ktoś z KWW MK to start z innego KWW jest czymś złym. A co z tymi którzy dotychczas startowali z innych KWW a teraz wystartują z KWW MK. To już są ok. Tak? Weszli do jedynie słusznego komitetu?
„Do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie i Urzędu Gminy w Sorkwitach wpłynęło pismo, informujące o rozpoczęciu przygotowań do referendum w sprawie odwołania wójta Józefa Maciejewskiego. Dokument podpisało sześciu mieszkańców gminy”.
UsuńCytat pochodzi ze strony:
http://www.mragowo24.info/news/1286-b-dzie-referendum-w-sorkwitach-jest-inicjatywa-w-sprawie-odwo-ania-w-jta#.VCZkqFdQZPI
Dlaczego tzw. Rozłamowcy nie zrobili tak samo w naszej gminie? Zabrakło argumentów, czy odwagi?
Do anonima z 8:19
UsuńPrzedłożyli własne ambicje nad dobro mieszkańców gminy, bo chyba jako myślący ludzie doskonale wiedzieli, że będąc w opozycji mają mniejsze możliwości działania? Moją ambicją tak jak i większości radnych jest rozwój gminy, a to że ślepo nie popieraliśmy wszystkich pomysłów tylko mieliśmy do nich uwagi, to chyba dobrze. Nawet teraz jeden z radnych znalazł bubel i uchwała została odrzucona. Swoje sprawy załatwiają radni koalicji, bo pilnują swoich i rodziny miejsc pracy czy to w szkole, przedszkolu czy gminie.
By referendum było ważne do urn musiało pójść co najmniej 3/5 wyborców, którzy w 2010 r. wzięli udział w wyborach wójta tej gminy. W latach 2006-2010 zorganizowano w Polsce 81 referendów w sprawie odwołania rady gminy, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Jednak jedynie 14 z nich było ważnych, albowiem w pozostałych nie został osiągnięty wymagany próg frekwencji, który dziś wynosi 30% osób. Dodatkowo, jeżeli frekwencja w poprzednich wyborach samorządowych była niższa niż 50 proc., to liczba osób uczestniczących w referendum musi być co najmniej równa 3/5 liczby uczestników w ostatnich wyborów. Poza tym są to znaczne koszty
OdpowiedzUsuńRada gminy realizuje swoje prawo do odwołania wójta, poprzez podjęcie uchwały o przeprowadzeniu referendum. Rada może podjąć taką uchwałę, gdy nie udzieli wójtowi absolutorium z wykonania budżetu gminy lub z przyczyn innych niż nieudzielenie absolutorium. Rada podejmuje uchwałę bezwzględną większością głosów ustawowego składu, w głosowaniu imiennym.
UsuńJednak zawsze i tak min.8 radnych głosowało za
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/jak-odwolac-wojta-i-prezydenta-miasta.html
UsuńDlaczego tego nie zrobiono?
UsuńDo Anonimowy 27 września 2014 09:25. Wypisujesz brednie. Gdyby ktoś wniósł wniosek o referendum to pewnie byś był pierwszym krzyczącym, że nie potrzebnie wydaje się pieniądze publiczne na taki cyrk. Za "niedopełnienie wyborczych obietnic" to można robić referenda w 90 % samorządów wszystkich szczebli. Zobacz obietnice wyborcze Wójta z 2010 roku i sprawdź czy nie należy zrobić referendum.
OdpowiedzUsuńNaucz się czytać ze zrozumieniem i nie zgaduj, co ja bym zrobił w takiej sytuacji - krzykaczu. Nie wszyscy myślą tak jak Ty. Nikt nie zwolnił nikogo z myślenia, cytat z Sorkwit to jeden z przykładów szeroko stosowanych w naszym kraju, powody są różne. Oceń swoje wpisy, czy nie są bredniami, jak to nazwałeś mój. To samo można powiedzieć o twoich przemyśleniach.
UsuńTo przeczytaj wpis Andrzej Kucharek 27 września 2014 09:49 i teraz się zastanów nad swoim wpisem. Nie masz elementarnej wiedzy na temat funkcjonowania samorządu, a wrzucasz komentarze oderwane od naszej rzeczywistości i jeszcze wielce się burzysz, że nazwałem je bredniami.
UsuńJasnowidz, czy prorok jakiś. Wszystko z góry wie jak się potoczy. Jasnowidzu, podaj już dziś kto będzie wójtem i jaki będzie skład personalny rady. A jeśli chodzi o funkcjonowanie samorządu, hm, Jaki trener, taka drużyna.
UsuńMam prośbę, ponieważ nie jest wymagane logowanie, to niech każdy podpisuje się wymyśloną ksywką (cały czas tą samą), wtedy przynajmniej będzie przedstawiony tok rozumowania
OdpowiedzUsuńTen sam scenariusz powtarza się od lat. Najpierw zmasowany atak na wójta i jego drużyną (oni zachowują stoicki spokój), wierszyki i inne wypociny bez żadnych konkretnych argumentów, a potem emocje harcowników opadną, jeden nokdaun wójta i karuzela kręci się od nowa z drobnymi korektami na fotelikach. Tak będzie i tym razem, jeżeli rządni władzy nie wymyślą nic nowego, co by porwało tłumy. Wójt ma stały sprawdzony elektorat i to połowa jego sukcesu. A wojenki harcowników wywołują zawsze ten sam skutek, zniechęcenie. Póki czas pomyślcie nad zmianą scenariusza i głównego reżysera tych harców.
OdpowiedzUsuńI co, świadczy to dobrze o elektoracie? W Andrzejewie też poprzedni wójt czuł się mocny, wytworzył gęstą sieć zależności, kumoterstwa i kolesiostwa, nawet do gminnego herbu kazał wpisać swoje inicjały. I co? Zmiana doprowadziła do zapaści gminę? Wręcz przeciwnie, mimo że nie było tak beznadziejnie jak u nas to wszystko tam przez cztery lata ruszyło ze wzmożoną dynamiką. My dziś możemy pomarzyć o takim poziomie inwestycji i rozwoju podstawowej infrastruktury. Dlatego, że cztery lata temu większość głosującej społeczności postanowiła zaufać tym, którzy kurczowo trzymali się władzy i zohydzali maksymalnie przeciwników, zarzucając im brak kompetencji i ogólnie prymitywne i niecne zamiary. Dziś widać podobne tendencje - niektórzy komentujący chcą rozliczać wybranych radnych, tych oczywiście, którzy odważyli się być przeciw nieudolności władzy. Właśnie ich, nie wójta czy radnych wspierających wszystkie inicjatywy wójta.
UsuńZaiste, dziwne to i niezrozumiałe, aby aż tak bronić - przecież obiektywnie totalnie nieudolnych - rządów obecnej władzy. Wygląda to tak, jakoby najzagorzalsi obrońcy wójta mieli naprawdę wiele do stracenia. Bowiem bronić tego, co jest do tej pory, zacofania, niedoinwestowania, ogólnej nędzy infrastrukturalno - inwestycyjnej jak niepodległości - dziwne. Jeśli bowiem ktoś ma na sercu tylko dobro gminy i jej szanse rozwojowe - dlaczego nie zaryzykowałby zmiany, może akurat byłoby lepiej? A jeśli nie - za cztery lata ponownie wybierze się sprawdzoną do tej pory ekipę.
Chyba więc tylko lokalne układy i korzyści płynące z obecnej władzy nakazują walkę o reelekcję dla obecnej władzy. Bo czemu, mimo wielu próśb NIKT nie odważył się podać konkretnych osiągnięć mijającej kadencji i na ich podstawie uzasadnić swojej decyzji o dalszym poparciu dla panującego od 16 lat wójta? Żadnych konkretów. Więc piszcie, zwolennicy M.K.
Rozliczyć to trzeba wszystkich bez wyjątku również, a może przede wszystkim tych co teraz mydlą oczy, że oni chcieli a nie mogli a jak teraz ich wybiorą pod innym szyldem to będą mogli wszystko. tra ta ta ta....
UsuńMam wrażenie że ciągle jeden i ten sam typ wypisuje te niedorzeczności. Napisz konkretnie za co chcesz rozliczać radnych, którzy zmienili szyld. Czy za to że mieli inne zadanie niż wójt? Jeszcze nie wiadomo, kto będzie startował, jaki mają program, o co chcą walczyć, a tu głos o rozliczeniu poprzednich kadencji. Jeszcze raz podkreślam, to WÓJT odpowiada za prowadzoną politykę w gminie, nie RADA. Rada ma inne kompetencje niż Wójta. Zrozum to i przestań wracać do tematu rozliczenia radnych. Jeżeli któryś radny obiecał ci coś, że na pewno to zrobi, to znaczy że cię oszukiwał bo jednoosobowo nie ma takiej mocy. I jego możesz rozliczać. Dobrze wiesz że nie personalnych zapisów z sesji kto jak głosował.
UsuńA drugi typ ze zdenerwowania robi błędy, które już ktoś wcześniej mu wytykał i wali w bęben w ten sam rytm co 4 lata przed wyborami. Uparte te typy dwa.
UsuńDaj spokój z takimi wpisami. Napisz coś sensownego i wnieś coś do dyskusji.
UsuńTylko zobacz jakim zapleczem dysponuje wójt w postaci urzędów i obsadzonych stanowisk. Jaki to ogromny aparat jest w jego rękach i jakie pieniądze. Trzeba przyznać że obecny wójt doskonale opanował możliwość obsadzania stanowisk w instytucjach sobie podległych, tak by uzależnić od siebie całe rodziny. Możliwość zmiany tego stanu rzeczy wywołuje panikę wśród tych ludzi i jedyną możliwością jest zachowanie status quo. Komuś z zewnątrz jest ogromnie trudno przełamać ten "szklany sufit". Nawet za rządów najgorszego wójta gamonia coś się będzie w tej gminie robiło i to coś będzie się składało na plus dla tego wójta. Kandydat na wójta nie wybuduje drogi czy wodociągu. Kandydat na wójta nie zorganizuje 10 imprez plenerowych na których może przez cały rok publicznie prezentować się wyborcom. Głosując na kandydata na wójta trzeba myśleć i mieć przekonanie, że to właśnie ta osoba może więcej zrobić niż wójt gamoń.
OdpowiedzUsuńLeśniewski
To Małkinia jest jak Kuba czy Białoruś. A do łagrów wójt was nie wsadza?
OdpowiedzUsuńSposobem zarządzania to pewnie trochę przypomina Białoruś. To taki nasz Baćka. :- )
UsuńPokazanie jak, który radny głosował nad uchwałą w sprawie ustalenia wynagrodzenia wójta odpowiedziałoby na wiele zadanych tu pytań i komentarzy. I drugim ważnym aspektem byłby staż poszczególnych radnych w radzie gminy w czasie sprawowania władzy przez obecnego wójta.
OdpowiedzUsuńDo Anonimowy 27 września 2014 10:23
OdpowiedzUsuńPiszesz "Ten sam scenariusz powtarza się od lat. Najpierw zmasowany atak na wójta i jego drużyną (oni zachowują stoicki spokój)" No rzeczywiście widać po wpisach że zachowują stoicki spokój opluwając wszystkich innych niż z jedynie słusznego komitetu. Nie ośmieszaj się kandydacie.
A najbardziej "rządnym władzy" jak piszesz jest twój wójt. "Rządzi" 16 lat, zaiste tak krótko och... ach... jakie to romantyczne że tyle "rządzi" i w ogóle nie jest "rządny" władzy. Bo władza należy się jemu i tylko jemu, a wszyscy inni są od razu "rządni" władzy.
UsuńPuk, puk w rozumek. A kto go wybrał, krasnoludki? A kto mu dał tak wysokie pobory, krasnoludki? i można by tak długo, długo, długo.
UsuńTo nie ja. Ja napisałbym "żądny" ;)
UsuńNie ma co o te parę groszy dla władcy się kłócić.
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na 3 pytania anonimowego autora komentarza z dnia 27.09.2014. z godz.06:08 radny Kucharek w swoim wpisie z dnia 27.09.2014. z godz. 09:25 mija się z prawdą (albo cierpi na amnezję lub wówczas sprawę zbagatelizował, żeby nie powiedzieć olał) odnośnie pytania nr 1 i 2. Jestem w posiadaniu kopii pisma jednego z mieszkańców gminy Małkinia Górna skierowanego na ręce radnego Kucharka, z którego jasno wynika, że informuje on o problemach mieszkańców oraz nieprawidłowościach w postępowaniu wójta. Okrojona część tego pisma była swego czasu zamieszczona na stronie Małkińskiego Serwisu Internetowego. Ponieważ nie mam zgody autora pisma na jego publikację na razie nie mogę tego uczynić. Jak tylko uzyskam taką zgodę zamieszczę na pewno (mogą być trudności, bo autor współdziała z radnym, ale zobaczymy, przecież nie wyprze się swoich słów).
OdpowiedzUsuńCała prawda, całą dobę.
Jak widać po wpisach tego bloga opanowali kandydaci z KWW M.K. A może tak byście zaczęli pisać więcej o sobie, o swoich dokonaniach, planach na przyszłość? No chyba że dokonań nie ma, a wizji brak... Siedzicie schowani jakbyście się czegoś wstydzili? Poza tym bardzo wiele czasu poświęcacie Niezależnym Razem. Ludzie mówią że się obawiacie i to chyba prawda, bo inaczej byście tyle o nich nie pisali. Ewidentnie są wam solą w oku. A tam, gdzie dwóch się bije, trzeci korzysta więc idzie ku dobremu...
OdpowiedzUsuńI oto chodzi, aby nastąpiła selekcja naturalna i plankton trafił tam gdzie jego miejsce, a za decydowanie o losach gminy i ich mieszkańców niech się wezmą Ci, co mają do tego odpowiednie kwalifikacje. Amatorszczyzna pokazuje jakie są skutki jej wyboru.
UsuńA kto to są niezależni razem? Jak o nich pisqać, kiedy nawet nikt nie wie kto to. Chyba oni sami o sobie piszą.
UsuńTo niebywałe ile agresji pojawia się gdy wpisy pokazują, że zmiana na stanowisku wójta jest konieczna. Niektórzy mają wiele pytań do radego Kucharka, rozumiem to. Nie rozumiem dlaczego tylko do niego? . Dlaczego nie ma pytań czego dokonał dla gminy radny Nietubyć, radny Maliszewski, radny Rostkowski? Wszak są radnymi wiele lat. Na pewno czytają tego bloga. To radny Kucharek od kilku lat jest symbolem wolnej myśli w naszej gminie. W tym względzie nikt mu nie dorasta do pięt. Odwagi mogą mu niektórzy pozazdrościć. I na tym polega demokracja! Nie sztuka trwać! Sztuka mieć pomysł na siebie i być konsekwentnym. A to Panu Andrzejowi udało się. Kadzący niech spojrzą troszkę szerzej niż koń w kopalni!
OdpowiedzUsuń"Niektórzy mają wiele pytań do radego Kucharka, rozumiem to. Nie rozumiem dlaczego tylko do niego?" - to bardzo proste - podał oficjalnie, że będzie kandydował (wbrew wcześniejszym zapewnieniom, że nie będzie) o innych wymienionych nazwiskach nic nie wiadomo, czy będą kandydować. Po drugie zmieniając zdanie traci się zaufanie, jest się osobą chwiejną niestabilną, skąd można mieć pewność, że po wyborach znów nie zmieni zdania, bo dostanie nowego "olśnienia". Po trzecie nie zawsze mówi prawdę (włamanie na bloga, sprawa pisma od obywateli) tego typu osobowość nie budzi zaufania publicznego. Owszem, facet jest pełen zapału, ale popełnia falstart, a tego wyborcy nie lubią. Może lepiej by było jakby sobie tę kadencję odpuścił, nabrał doświadczenia i spróbował za cztery lata, jeżeli teraz, to widziałbym ewentualnie kandydaturę tego Pana w wyborach do Powiatu. Tam by się bardzo przydał zastępując niektórych "kombatantów" na tej funkcji.
UsuńAleż Maliszewski, Nietubyć czy Rostkowski także już ogłosili chęć startu. I co? Ich nie pytamy o nic?
UsuńAgresję to widać po stronie nowej opozycji, stara wiara pisze bez agresji, jak się zauważa.
UsuńO ciekawe co obieca Maliszewski? Toż on jest radnym rekordzistą - 20 lat.
UsuńCzy w końcu ktoś zrozumie, że zwykłemu Małkińskiemu, Rostkowskiemu czy Zawistowskiemu - z całym szacunkiem dla noszących te nazwiska - zależy na tym aby miał pracę, za co utrzymać rodzinę, wykupić lekarstwa i zaspokoić podstawowe potrzeby. Czy pisząc wierszyki i lżąc na wójta i innych zachęcicie tych ludzi do czegokolwiek? Wręcz odwrotnie. Jeżeli mają nastąpić zmiany, konieczne dla tej gminy zmiany, potrzeba zmienić cały krwiobieg, zastrzyk świeżej krwi, oraz zastrzyk skażonej krwi tylko przelanej do nowej ampułki tu nic nie pomoże. Jeżeli po wyborach nie będzie współpracy między rządzącymi, to nawet święty Boże nie pomoże. Dlatego trzeba wybrać ludzi nie skażonych władzą, spoza jakichkolwiek układów. Inaczej będzie klapa. I dalej będzie trwać wojenka, zemsta i inne świństwa. Cóż z tego, że ktoś głośno krzyczy przed wyborami, a po nich ładnie podnosi rączkę do góry lub się wstrzymuje. Jeszcze raz powtarzam, że trzeba całą krew wymienić. Niektórzy zamiast ponownie startować powinni sobie zanucić "Miałeś chamie złoty róg ...... . Taka jest niestety ocena neutralnego obserwatora. Można się z tym zgodzić lub nie, mamy demokrację.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tą świeżą krwią. Zacznijmy od wójta. 16 lat to zepsuta krew.
UsuńDiagnoza słuszna. Ale - w Andrzejewie radni w znacznej części zostali starzy radni - zmienił się natomiast wójt. U nas z kolei zmieniło się wielu radnych - pozostał wójt. Wnioski - tylko zaślepieni i uwikłani w układy ich nie dostrzegą.
UsuńMałkinia to nie Andrzejewo. Tu mogą się sprawdzić nowi radni i stary wójt ;)
UsuńA ta świeża krew to niby kto? Osobiście nie znam nikogo, kto by tylko dla idei pchał się do władzy. Każdy ma jakiś własny interesik albo rozbujaną ambicyjkę. Nowy wójt zrobiłby szeroką wymianę stanowisk. Ma przecież też rodzinę i znajomych. więcej niż pewne.
Przekora ;)
Pewnie, Małkinia to nie Andrzejewo i dawaj dalej starego wójta. Tylko on gwarantuje nowe pomysły, rozwój inwestycji, pozyskanie kończących się środków unijnych. On już poobsadzał swoimi znajomymi i rodziną stanowiska, to po co psuć taki cudowny układ.
UsuńKpina. Trzymajcie się dalej "sprawdzonego" wójta, a za kilka lat pozostanie nam życie w skansenie.
W końcu może jednak zwolennicy wójta wymienią (w punktach) osiągnięcia ostatniej kadencji. Przekonujcie argumentami, a nie gdybaniem i zohydzaniem potencjalnych przeciwników.
Do an. 19.15 Kto to jest Małkiński w Radzie?
UsuńZe swoją percepcją daleko zajdziesz.
UsuńBez mocnego kandydata i zmasowanej akcji informacyjnej + kampani to nie ma szans na powodzenie. Do tego trzeba odsunąć od władzy nauczycieli.
OdpowiedzUsuńNie czepiaj się wykonywanego zawodu. Głosować trzeba na ludzi mądrych i z kręgosłupem moralnym. Nauczyciele często nie są gorsi od kolejarzy, policjantów, rolników czy elektryków. Patrz na osobowość i potencjał, mądrzy widzą problemy i znajdą drogę ich rozwiązania.
UsuńGłówny cel to właśnie zmiana wójta. To on jest głównym hamulcowym gminy. Jeśli się mylę, to wskażcie osiągnięcia minionych czterech lat. Od jakiegoś czasu ponawiana jest prośba o listę osiągnięć - i cisza. Więc ponawiam.
A ja nie zagłosuję na kandydata, który chce tylko spróbować, czy mu się uda. I mówi, że najwyżej po czterech latach go zmienią. To są żarty? Pobawi się w wójta i sobie pójdzie? A co ten nowy bez nazwiska właściwie tu gwarantuje? Może niech on wymieni w punktach. Bardzo proszę.
OdpowiedzUsuńTo głosuj na tego, co mu 16 lat było za mało na załatwienie tych spraw, które inni dawno zamknęli. Jego nazwisko zdecydowanie gwarantuje...............................................................................
Usuńdalszy marazm i nieudolność. I dłużej wymieniać trzeba byłoby jego zaniedbania, niż zamiary nowego.
To dopiero są żarty. Dawać stanowisko temu, który przez cztery kadencje wykazał się brakiem talentów przywódczych i ograniczył sie do dość prostego administrowania gminą.
To kpina ze zdrowego rozsądku,
Tak, obecny wójt 16 lat próbuje i nic. Rada mu nie pozwala i przeszkadza, zawistni ludzie nie godzą się na jego pomysły. No i koronny argument o przeszkodach politycznych jako członek PIS ma ze strony PO, PSL, SLD i czego tam jeszcze.
UsuńJeśli jakiś kandydat mówi, ze jeśli przez cztery nie zrealizuje swoich obietnic wyborczych to ludzie go nie wybiorą, świadczy o nim jak najlepiej. Widocznie szanuje zasady demokracji. Lepsze to niż co cztery lata obiecywać wodociągi i z ludzi robić idiotów. Niektórzy widocznie nie dorośli do demokracji.
UsuńSłyszałem o kandydaturze B. Kordek i M. Kocha. Czy tak będzie poczekajmy?. Posty w stylu
Usuń" ten nowy bez nazwiska" to wpisy poniżej pasa.
Ale numer. Ta Pani na wójta? Będzie wojna. Ja jestem za tym panem, przynajmniej będzie pokój.
Usuń" Posty w stylu
Usuń" ten nowy bez nazwiska" to wpisy poniżej pasa. "
Dlaczego poniżej pasa, co za głupota1 Skoro nikt nie ogłosił nazwisk, a gada się o nowym, to jest nowy bez nazwiska, chyba zrozumiałe. Jak będzie nazwisko, będzie po nazwisku pisane.
Ale numer. Ten Pan na wójta? Będzie kiepsko. Jestem za tą panią, przynajmniej będzie lepiej..
UsuńOsiągnięcia 16 lat rządu wójta to zapraszam: drogą przez Bug 1 km prosto, dalej w prawo i zaczyna się
OdpowiedzUsuńTreblinka -Poniatowo - Prostyń -Kiełczew. W samej Prostyni podobno ( dla części mieszkańców)
dawno dawno temu, wydarzył się "cud" więc władza gminna wie że z panami w sukienkach
to nie żarty, wiec przynajmniej kawałek "chodniczyny" ułożono, natomiast w pozostałych wsiach?
Brak jest wszystkiego, nie trzeba wyliczać. Jeszcze chwilę a sprowadzimy tu telewizję krajowego
zasięgu, niech pokażą na cały kraj że w obecnym czasie nie posiadamy wody w kranie.
To jest okropne co ten człowiek nam zgotował przez swoje rządy. W obecnej chwili już tylko
uwikłani w zależności typu; praca biznes zlecenia itp, pójdą za nim.
A gdzie się ma mieszkańców: można się tylko domyślać.
No to gdzie byli radni? Nie domagali się? Co zrobili żeby był wodociąg? A może ludzie nie chcieli, bo to trochę kosztuje i za wodę się płaci. A ten nowy zaraz zrobi wodociąg? A skąd weźmie kasę? Już wie?
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Gdzie byli radni?. Czy wójt ich terroryzował, że uchwalali kiepskie uchwały, jak ta kontrowersyjna o wywozie ścieków, czy zaciąganiu kolejnych kredytów. Kto z rozłamowców nie głosował za tamtą uchwałą. Czysta hipokryzja całe te towarzystwo. Przez lata w radzie nic nie mogli, ale teraz będą mogli. Chyba brać dietę.
UsuńNo właśnie. A gdzie był wójt? I jego radni? Pozostali terroryzowali go, aby przygotowywał kiepskie uchwały? Nie miał większości? Kto z popierających wójta głosował za ustawą o ściekach czy zaciąganiu nowych kredytów? Czy to nie wójt przygotowywał projekty uchwał?
UsuńCzysta hipokryzja całe te towarzystwo. Przez lata w wójt i jego radni nic nie mogli, ale teraz będą mogli. Chyba brać dietę.
I znowu - wójta się nie czepiajcie, to radni winni. A najbardziej Kucharek, bo ośmielił się wystąpić z "klubu" i jeszcze durnego bloga założył, gdzie ośmiela się krytykować wójta i jego zauszników. Jego wina, że nie ma wodociągu, no, jeszcze ludzi, bo nie chcą. A władza trafnie odczytała głos społeczeństwa i wodociągu nie zrobiła i długo nie zrobi. A Kucharka ukamieniować, bo to on jest źródłem całej gminnej nędzy!!!!!
OdpowiedzUsuńNikt nie chce Kucharka kamieniować. Ale jako radny musi wziąć na siebie odpowiedzialność:
Usuń- po części: za brak wodociągu. To Rada zatwierdza budżet. Głosował za budżetem, gdzie nie było wystarczających środków na ten cel.
- całkowitą: dopuścił do możliwości wirtualnego "wylewania pomyj" na głowy mieszkańców naszej gminy na swoim, pożal się Boże blogu. Ludzie się z nas śmieją.
Kilka lat temu podobne sytuacje miały miejsce na internetowej stronie Małkini. Zaczęto besztać ludzi, ale takt i wyczucie właściciela serwisu zapobiegły obrzucanie się błotem.
Radnego nie wybrać, bo odpowiedzialny za brak inwestycji, a wójta zostawić, bo on niewinny. Ot, pokrętne rozumowanie. Jeszcze tylko wazeliny dodać więcej i wleźć głębiej.....
UsuńA co z punktem 2 powyższego wpisu?
UsuńCo do pkt 2, czy to nie było tak że zamknięto forum ponieważ zaczęto krytykować władzę?
Usuń"Anonimowy28 września 2014 13:00
UsuńI znowu - wójta się nie czepiajcie, to radni winni. A najbardziej Kucharek, bo ośmielił się"
To ty się właśnie p. Kucharka czepiasz, to nie wmawiaj innym.
"Anonimowy27 września 2014 18:24
OdpowiedzUsuńI oto chodzi, aby nastąpiła selekcja naturalna i plankton trafił tam gdzie jego miejsce, a za decydowanie o losach gminy i ich mieszkańców niech się wezmą Ci, co mają do tego odpowiednie kwalifikacje. Amatorszczyzna pokazuje jakie są skutki jej wyboru. "
Kogo miał na myśli autor pisząc "plankton"? Czy wszystkich, którzy ośmielają się mieć inne zdanie? Jak nazywa się taka postawa?
"Plankton" o może lepiej brzmi "plebs". Jakoś mi zapachniało średniowieczem. Plebs był po to by słuchać tego co powie wót, pan czy pleban. Czy obecnie nie spotykamy się z podobną rzeczywistością ? Czytając toczącą się dyskusję na tym blogu można odnieść wrażenie, że to co napisał Orwel w Folwarku zwierzęcym jest jakąś niedoróbą. Po co się wzajemnie poniżać, drwić lub wołać o czyjeś rozliczenie. Za 6 tygodni będzie okazja by tych co rządzili rozliczyć zaś tych co chcą rządzić uszczęśliwić mandatem radnego jakiegoś szczebla czy mandatem wójta. Tylko pytanie ilu z tych krzykaczy z jednej czy drugiej strony pójdzie na wybory. Czy dalej jak co 4 lata głosujących będzie niewiele ponad 50%. Co trzyma u władzy rządzących , to że ich elektorat jest skonsolidowany i idzie głosować ( możliwe, że nawet po wyborach są sprawdzane listy, kto był albo kto nie był). I to jest ich atut, że przechodzą. Mocno bym się zastanawiał co do wyników gdyby frekfencja w wyborach przekroczyła 90%. Rasumując, aby doszło do zmian, które mogły by jeszcze jakoś postawić na nogi tą gminę ruszcie tyłki i idźcie na głosowanie 16 listopada. Ci, którzy nie pójdą niech wtedy sami siebie rozliczą a nie tych co rządzili czy rządzić będą.
OdpowiedzUsuńPanie Kucharek! Gdzie Pan jest? Tu o Panu piszą, a pan co?
OdpowiedzUsuńSzykuje plakat wyborczy rozłamowców. Jutro was zaskoczy kandydatami.
UsuńOglądałem walkę o mistrzostwo świata Michała Kwiatkowskiego
UsuńJaskółki i wróbelki ćwierkają, że wczoraj była jakaś kiełbasiano-przedwyborcza libacja w Kiełczewie. Dajcie radnemu Kucharkowi "odpocząć".
OdpowiedzUsuńSołtys z grupą mieszkańców zorganizował Dzień pieczonego ziemniaka, to i ja jako mieszkaniec Kiełczewa tez tam po pracy wpadłem
UsuńPewnie te jaskółki i wróbelki się naćpały, albo ten co słyszał ćwierkanie. A może jest po konsumencji zleżałej kiełbasy, która trąci jadem. Radny Kucharek by może się nawalił, ale tak na dobre nie bardzo ma gdzie i z kim .A swoją drogą nie jest smakoszem okowitki na cukrze, która nawet najtęższą głowę doprowadza do niekontrolowanych reakcji w postaci ustawiania po kontach swoich wasali.
OdpowiedzUsuńA propos kandydatów na wójta to poprzednio głosowałem na MK teraz już nie bedę
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńSkończcie te dyrdymały i zajmijcie się poważnymi rzeczami. Kiedy wodociąg w Prostyni, Kiełczewie czy Poniatowie. Co z planem wokół cmentarza w Małkini?
OdpowiedzUsuńMyślę, że te pytania należy kierować do rządzących by zechcieli wytłumaczyć wyborcom czego dokonano w tych sprawach jak wyżej, dlaczego nie zrobiono tego czy tamtego. Należy ponownie odtworzyć listę marzeń i życzeń, którą przed poprzednimi wyborami i jeszcze poprzednimi i tymi z przed 12 lat był uprzejmy przedstawić wyborcom Jaśnie nam panujący ze swoją ekipą. To jest podstawa do merytorycznej dyskusji. Jakie przeszkody zaistniały, że te rozliczne obietnice nie mogły być zrealizowane. Myślę jednak, że w miejsce tego by nam wyborcom przedstawić jasno gdzie tkwią przyczyny takiej a nie innej sytuacji inwestycyjnej i finansowej gminy ( czytaj zapaści), będzie milczenie lub kąsanie tych co domagają się prawdy. Będzie też laurka czteroletnich zmagań z wielkimi trudnościami a szczególnie z kryzysem w postaci Biuletynu w wielotysięcznym nakładzie, który w życzliwości dla podatników z ich daniny, zostanie im przekazany.
OdpowiedzUsuńIch troje to prezesow spółdzielni. Zacisze.przegrała sprawę ze śmieciami. Kolejarz kucharek choragiewka. Polonista przesmycki kupił działkę od gminy wziął kolosalny kredyt a spłacać trzeba według mnie to jest walka o kasę a wujka trzeba. Zmienić tylko na konkretną osobę
OdpowiedzUsuńI dodaj największe przewinienie - ośmielili się wystąpić przeciw twojemu guru...
UsuńCiekawe dlaczego wójt wystawia 16 osób na 15 okręgów. Czy mąż dyrektorki to niezależny kandydat ?
UsuńNie wycieraj sobie buzi kolejarzami, bo zajadów dostaniesz. Pan Kucharek nie jest kolejarzem. Taki jesteś znawca tematu.
UsuńKolejarz to z Sumiężnego chyba
UsuńKtórej dyrektorki?
UsuńWójt też ma 3 kredyty
UsuńA o śmieci to do wójta, to on bloki dwa razy chciał opodatkować.
UsuńWyborcy
Czy chodzi o 16 radnego z Gliny?
UsuńTo nie mój góru ja odp na pytania o ich troje i dlaczego na tym blogu przeciwników innej opcji się opluwa
OdpowiedzUsuńCzyli opluwasz opluwających? Bo jeśli jesteś autorem postu z 13.12 to ów post ocieka śliną i błyszczący od wazeliny dla "guru".
UsuńTotalna kompromitacja. Wypowiedzi na tym blogu kwalifikują się do owinięcia w papier toaletowy. To jest poziom rzędu Ferdynandna Kiepskiego i Paździocha. I kto do tego dopuszcza? Radny Rady Małkinia Górna - osoba publiczna..
OdpowiedzUsuńPanie radny, po raz wtóry zwracam się z prośbą o zaniechanie takich praktyk. Pan sobie tym popularności nie zdobędzie, a obciach jest nie tylko w naszej gminie, ale i w całym powiecie.
Prosił Pan aby się podpisać.
Podpisuję:
Człowiek
Człowieku, totalną kompromitacją określasz wymianę poglądów na temat bieżącej sytuacji? Już niedługo otrzymasz świeży, pachnący farbą drukarską numer biuletynu, faktycznie, w niczym nie przypomia z daleka papieru toaletowego. Wyda go osoba publiczna - wójt gminy. Poziom być może przekroczy rząd Kiepskich.
UsuńJedynym sposobem na podniesienie dyskusji jest logowanie albo moderowanie
OdpowiedzUsuńCzęść wpisów można uważać za oszczerstwa i kłamstwa. Z jednej strony to bardzo dobrze, że można się swobodnie wypowiadać, ale jest wtedy potrzebny stały nadzór administratora, szczególnie w tak gorącym okresie przedwyborczym, a z drugiej strony jak czytam wpisy anonimowych z dzisiaj między 13:12 a 15:19 to mnie to przeraża i zniechęca by tutaj zaglądać. Jest jeszcze inna rzecz, może przesadzam, ale wydaje mi się że może komuś zależeć by dyskusję na tym blogu sprowadzić do kloacznej dysputy i w konsekwencją ją zamknąć przed wyborami. Tylko czekać jak zaczną pojawiać się tutaj prostackie bluzgi.
OdpowiedzUsuńKomentarz z 13.12 to esencja podłości, chamstwa i zazdrości. Kłamstwa, pomówienia i analfabetyzm. Jednym słowem polskie piekiełko. Jeśli taki poziom reprezentują tzw. kandydaci do samorządu to współczuję nam wszystkim. Panie Boże uchowaj.
OdpowiedzUsuńDo słabo piśmiennego z godz. 13.12 ( Część I )
UsuńZ wyjątkową zajadłością i brakiem jakiejkolwiek kultury atakujesz ludzi z za węgła, by osiągnąć wątpliwy cel. Tak się składa, że wywołałeś mnie do tablicy. Mimo że poziom twoich ( twoich piszę celowo z małej litery bowiem nie mam ochoty na wykazanie szacunku) zarzutów jest na tyle irracjonalny, że nie powinienem się wcale do tego odnosić. Nie mniej jednak odpowiem za siebie i za koleżankę i kolegów z komitetu, który utworzyliśmy, podpisując się z imienia i nazwiska oraz z pseudonimu jakim podpisywałem artykuły zamieszczane w ogólnopolskim miesięczniku skierowanym do samorządów, w którym pracowałem.
Otóż istotnie przegraliśmy z wójtem batalię o śmieci w dwóch instancjach. Ale tak się składa, że nie byliśmy pierwsi i ostatni, których argumentów nie uwzględniły Wojewódzkie Sądy Administracyjne.(tak na marginesie niektóre sprawy w kraju jeszcze trwają). Jako jedni z nielicznych prezesów Spółdzielni na forum całego kraju podnieśliśmy niezgodność z konstytucją i innymi aktami obowiązującego prawa tzw. Ustawy śmieciowej. Niestety wdepnęliśmy w aspekt polityczny, w związku z którym NSA nie miało ochoty wcale brać pod uwagę naszej argumentacji napisanej przez prawników mających tytuły naukowe. Mimo tego, że mieszkańcy bez mała w 100% wnosili opłaty go gminnej kasy, pan Wójt ani na chwilę nie miał ochoty wycofać się ze swojej decyzji, którą nałożył na obydwie Spółdzielnie kontrybucję w postaci żądania opłaty za odpady niesegregowane. Co w sumie dla prawie 2 tysięcy osób zamieszkujących w obydwu Spółdzielniach oznaczało trzykrotnie większą opłatę za odpady. Idąc dalej te pieniądze, które ewentualnie miały być ściągnięte z obydwu Spółdzielni w drodze egzekucji znalazły swój zapis w budżecie gminy na 2014 rok jako dodatkowe przychody. W drodze negocjacji w maju br. doszło do porozumienia pomiędzy wójtem a obydwoma Spółdzielniami, czego efektem było umorzenie różnicy wynikającej odjęcia od wartości ustalonej w decyzjach kwot, które wpłacili mieszkańcy oraz umorzenie naliczonych odsetek. Wartości, które wynikały z nałożonej decyzją kontrybucji mogły skutecznie doprowadzić do załamania finansowego obydwu Spółdzielni. Czyli mówiąc krótko całkowitego zaniechania remontów i modernizacji. Ewidentnego ograniczenia zakupów węgla do ogrzewania mieszkań a w dalszej kolejności rezygnacji z dostaw ciepłej wody dla lokatorów. Zatem pytam ciebie „odważny człowieku” komu chciał zrobić na złość wójt - mnie, Janikowej czy prawie 2 tysiącom mieszkańców obydwu osiedli, którzy w zębach nieśli do gminy opłaty za odpady. Służę dokumentami, które potwierdzają to do czego dążył wójt a czego my broniliśmy.
Do słabo piśmiennego z godz. 13.12 ( Część II)
OdpowiedzUsuńJeżeli zaś chodzi o pieniądze, które jakoby miały nam spędzać sen z powiek w chęci uwłaszczenia się na majątku gminy. Przez 25 lat byłem Przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółdzielni, którą z wieloma osobami założyłem w 1985 roku nie pobierając nawet 1 złotówki wynagrodzenia. Obecnie pełnię funkcję Prezesa tej Spółdzielni z wynagrodzeniem niewiele przekraczającym 50% średniej krajowej netto. Nie tobie, ale innym czytającym ten elaborat pozostawię ocenę czego udało mi się dokonać przy współpracy z moimi pracownikami i Radą Nadzorczą przez pięć lat pełnienia tej funkcji. Dodatkowo mam czas by już ponad 12 lat kierować społecznie funkcjonowaniem Rodzinnego Ogrodu Działkowego „RELAKS”. I ty masz czelność z za węgła stawiać mnie zarzut, że idę w wyborach po pieniądze ? Pytam jakim prawem. Odsłoń swoją zakrytą twarz i napisz co dobrego zrobiłeś dla tej społeczności ? Czym się wyróżniłeś, co zrobiłeś nie oczekując na mamonę. Gryzie cię w oczy, że kolega Przesmycki harując w nadgodzinach będzie spłacał przez kilkadziesiąt lat kredyt, który wziął na budowę domu. Jestem przekonany, że nie przyjdzie do ciebie prosić o pomoc na jego spłatę i doskonale sobie poradzi z tym problemem czy będzie czy nie będzie radnym.
Kończąc, napiszę ci jedno: tego typu insynuacje skieruj do tych co przez kilkanaście lat są wynagradzani z publicznych pieniędzy. Po co oni idą ponownie do wyborów. I ty i ja i większość czytających ten wywód wiemy po co. I jeszcze jedno ci napiszę: czy będę czy nie będę wybrany i tak będę robił to co robiłem do tej pory – pracował na rzecz tej społeczności, na złość tobie i innym, którzy na nas plują na tym blogu. Bowiem czuję się małkiniakiem i chcę kontynuować tradycję moich przodków, którzy się tu osiedlili w XIX wieku.
Jacek Bogdan (BOJA)
Moi przodkowie Chromińscy z Podlasia zamieszkali w Małkini po Powstaniu Styczniowym - pradziadek Daniel wraz ze swoją matką, żoną powstańca, który zginął pod Ostrołęką. Dziadek Szczepan był jednym z budowniczych pierwszego kościoła w Małkini i tą osobą, która postawiła pierwszy krzyż misyjny przy tym kościele na pierwsze misje w 1009 roku. Zaś jego syn Zygmunt Chromiński, brat mojej matki był sprawcą uratowania i odnowienia cmentarza inwalidzkiego przy ul. Leśnej, który miał być zlikwidowany w związku z budową osiedla. On był fundatorem krzyża, który stoi na tym cmentarzu oraz krzyża misyjnego przy starym kościele i na cmentarzu parafialnym. I jeszcze jako ciekawostkę podam Ci, że mój dziadek Szczepan służył w carskiej armi i brał udział w wojnie rosyjsko - japońskie w 1905 roku, zaś jego brat Konstanty służył w gwardii carskiej z tej racji, że by słusznego wzrostu. Natomiast ród Bogdanów przybył w te okolice wraz z rodami Zyśków, Ferenców i innych z Puszczy Kurpiowskiej jako jeden z tych, którzy na prośbę biskupów płockich, na prawach książęcych zasiedlili południwą część Puszczy Białej po potopie szwedzkim w XVII wieku. Dlatego mam pełne prawo mówić o tradycji i moich korzeniach, które są związne z tą miejscowością i całym rejonem.
UsuńBoguś nie gorączkuj się, wiemy jaki jesteś społecznik. Za darmo nawet nie kiwnąłbyś palcem , zresztą jak i inni.Jak za coś nie pobierasz wynagrodzenia to liczysz na inne względy.
OdpowiedzUsuńA jednak są ludzie - idealiści, nie oglądający się na zysk. Nie jest ich może wielu, ale wystarczy się rozejrzeć. I na pewno nie znajdziesz ich w obozie obecnej władzy. Może porozglądaj się, znajdziesz takich, dla których dobro wspólne jest ponad własnym.
UsuńWcale się nie gorączkuję bo nie widzę powodu. Wzorem "Prezesa" insynułujesz to czy tamto. I tu Cię rozczaruję bowiem jeżdżę 15 letnim samochodem kupionym na kredyt, mieszkam w spółdzielczym lokatorskim mieszkaniu, mam znośny debet na rachunku bankowym. Tak się dorobiłem na pracy społecznej. Natomiast dorobiłem się jednego - dwóch wspaniałych synów, którzy dzięki ciężkiej pracy a nie protekcji zdobyli wykształcenie i pogłębiają je nadal. Jeden z nich jest cenionym pracownikiem renomowanej krakowskiej uczelni. I bym zapomniał, dorobiłem się także tego, że mam sztywny kręgosłup i nie jestem glizdą , która się wije by się przypodobać innym i coś ugrać dla siebie. Dlatego niektórym wygodnie być malkontentem i konsumować to co inni zrobili a czasami zamieszać i uknuć intrygę by upiec swój chlebek przy cudzym ognisku.
OdpowiedzUsuńBOJA
HA HA HA, to z tej glizdy, a może glisty. Jak kto woli.
UsuńPANIE KUCHAREK zamknie pan tego bloga bo widzę że tu każdy każdego opluwa.A Jeśli chodzi o Adama znam go bardzo dobrze a że ma kredyt w dzisiejszych czasach to chyba większość ma.Ale widocznie jak coś w życiu się coś osiągnęło to trzeba wiadro pomyj wylać,bo ty masz a ja nie.BLS
OdpowiedzUsuńSORKI za 2 razy coś bo zaraz ja będę wyzywany od analfabetów.BLS
OdpowiedzUsuńDziki kraj, to i dzicy jego mieszkańcy. Co 4 lata ten sam scenariusz i autorstwa tego samego reżysera. Kiedyś jak nie było tak rozpowszechnionego netu, to wierszyki na karteluszkach rozrzucał.
UsuńPousuwałem wulgarne i niecenzuralne komentarze
OdpowiedzUsuńTo dla czego Pan usunął mój komentarz którym dałem poparcie Bogusiowi.Czyżby Pan coś podejrzewał?
UsuńJak jest kilka odpowiedzi, to jak się osunie wyżej, to wszystkie z dołu też się usuwają
UsuńNie znam Pana Bogusia "Boja" Pana Nietubycia i innych. Czytając kilka ostatnich wpisów,
OdpowiedzUsuńwniosek jest jeden: stare porachunki obecnych bądź przyszłych rządzących.
Nic na temat o przyczynach obecnej zapaści, jak i kto może obecny stan zmienić?
Ostrzegam stan w jakim znajduje się gmina jest pod każdym względem krytyczny.
Dziś przejechałem od Daniłowa przez Kańkowo dalej Treblinkę Prostyń Kiełczew
dopiero w Morzyczynie zobaczyłem hydranty ( a to już gm; Sadowne)
Z całym szacunkiem do Pana Boja i jego przodków ale ja chcę o czymś innym.
Jak zrobić aby obecny stan zmienić, tak dalej być nie może.
Odpowiedź jest prosta: trzeba pisać i składać dobre wnioski o środki unijne. Nie dostajemy ich dlatego, że po prostu kiepsko składamy a nie że wójt ma rzekomo PiS-owskie poglądy. W mieście i gminie Czyżew poseł jest z PiS, żona wójtem i mają non-stop dotacje unijne i się rozwijają
UsuńCo, lub kto stał na przeszkodzie, żeby to robić przez liczne lata kadencji zarówno wójta jak też i długoletnich radnych? Czy znów ci sami kandydaci tylko z innego komitetu będą gwarancją sukcesu? Wątpię. Czas odspawać od stołków tych "zasłużonych". Innej rady na ten marazm nie ma. Życiorysy można pisać piękne, czasami coś pominąć, coś dodać, ale to nie sposób na lepsze jutro. Połajanki i docinki, to nie sposób na sukces. Proszę zobaczyć, jak osiągnął sukces trener Antiga. Podziękował niektórym pewniakom i nie słuchał połajanek i pouczeń "fachowców" tylko robił swoje. Niektórzy, żeby mieli odrobinę poczucia godności ustąpiliby miejsca innym, ich czas dawno minął. Zobaczycie jak pojawią się listy kandydatów, to dopiero będzie kanonada inwektyw i docinków.
UsuńJuż w poprzedniej kadencji naciskaliśmy na wójta, aby wodociągi robił wspólnie z inną gminą a mogliśmy dostać z 10mln na wodociągi i kanalizację i w ciągu 2-3 lat zakończyć temat wodociągów i kanalizacji. Zabrakło nam (jako gminie) z 200 LRM (liczby rzeczywistych mieszkańców) aby dostać takie dofinansowanie. Wójt jednak stwierdził, że on w układy z innymi gminami wchodził nie będzie.
UsuńTo dlaczego o tym dowiadujemy się dopiero teraz?
UsuńTeraz też jest taka możliwość, tylko już takich środków nie dostaniemy
UsuńJa nie pytam o możliwości tylko o stwierdzenie wójta dotyczące nawiązania współpracy z innymi gminami. Dlaczego do tej pory nikt nie raczył mieszkańców poinformować o uporze wójta. Coś tu jest niezrozumiałe. Dopiero po latach możemy dowiedzieć się, pewnie o wszystkim i tak się nie dowiemy. Powiem wprost, pewne sprawy radni ukrywali i gdyby nie rozłam dalej nikt by się nie dowiedział. Także winowajców jest więcej, nie tylko wójt.
UsuńJa byłem wtedy radnym opozycyjnym. Opozycji się nie słucha
UsuńTym bardziej, dlaczego nie poinformował Pan o tym opinii publicznej (o wójcie).
UsuńSzanowni Państwo,
OdpowiedzUsuńwobec pojawiających się tutaj kłamstw i obelg na mój temat, dotykających również moich najbliższych, czuję się zobowiązany wyjaśnić, że wszelkie informacje na temat moich mitycznych dochodów, kolosalnych kredytów i rzekomych zakupów od gminy znajdują się w JAWNYCH i OGÓLNODOSTĘPNYCH zeznaniach majątkowych, które jako radny Rady Gminy składam od 2002 roku. Nikt nigdy NIE ZAKWESTIONOWAŁ informacji, które tam zawarłem. Jeśli jednak ktokolwiek ma wątpliwości co do prawdziwości danych tam umieszczonych zachęcam by złożył doniesienie do Urzędu Skarbowego lub Prokuratury.
A teraz do ciebie obrażający mnie człowieku. Odpowiadam ci z ogromnym zażenowaniem. Tak, mam kredyt jak miliony Polaków i pewnie miliard ludzi na świecie. Zadłużyłem się na wiele lat by spełnić największe marzenie swojego życia - zbudować dom dla swojej rodziny, bo jestem stąd i tu chcę zostać. I mam swoje miejsce w świecie. I wiem ile nas to kosztowało pracy i wyrzeczeń; wie to każdy kto budował dom. Mi się udało, mam swój ogródek i cudowną rodzinę. Oto wszystkie moje "winy".
Ponieważ, jak celnie zauważyłeś, jestem polonistą zakończę wierszem Miłosza. Pewnie to trochę zbyt emocjonalne, ale podłości spokojnie traktować się nie da:
"Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta."
Adam M. Przesmycki
Szacunek za odwagę. Mam nadzieję, że coś się w naszej gminie zmieni. Ma Pan moje poparcie.
UsuńPanie Adamie, piękna treść, piękne słowa... Ale nie tylko o słowa tu chodzi. Szanuję Pana, bo Pan da się lubić. Ale nie mogę sobie, jako emerytowanemu od kilkunastu lat nauczycielowi i w dodatku mającemu w rodzinie nauczycieli darować tego, że podczas kampanii antyszkolnej i antynauczycielskiej prowadzonej na tym blogu nie zareagował Pan, a co więcej - w konsekwencji znalazł się Pan w koalicji z radnym z Kiełczewa, który delikatnie mówiąc jedzie na gminnej oświacie, a szczególnie na nauczycielach "jak na zdechłej kobyle". Przecież Pan też jest nauczycielem i powinien Pan jako radny zająć zdecydowane stanowisko w ich /naszej/ obronie. Pana kolega patrzy z całkowicie innej perspektywy: w baterii jest plus i minus, w gniazdku do żelazka jest plus i minus. I aby to pojąć wcale nie trzeba mieć wyobraźni. Po prostu uprawia inny zawód i co tu dużo mówić - o sprawach edukacji dzieci i młodzieży nie ma pojęcia. Dla niego oświata jest jak wrzód na d.... Ale od Pana, jako człowieka wykształconego i mającego pewne wartości pozwalam sobie wymagać nieco więcej. Dlatego też jestem w rozterce: czy ponownie oddać na pana swój głos wyborczy. Myślę, że jednak...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z szacunkiem. Życzę wytrwałości w tym trudnym dla Pana czasie kampanii!
Emeryt
PS. Nie dajmy się w końcu zwariować.
Rozumiem, że laikowi wydaje się, że elektryk to potrafi wymienić żarówkę, bezpiecznik czy zmontować instalację elektryczną w domu czy zagrodzie. Zapraszam kiedyś do EC Siekierki, zawsze we wrześniu w jedną sobotę są dni otwarte. Zobaczy tam pan tysiące silników czy to napięcie 230, 400V czy 6000V o mocach od 100W do 4000MW. Każde takie urządzenie ma zabezpieczenia elektroniczne, bezpieczniki są tylko na urządzeniach do 1kV. Jest setki rozdzielni niskiego napięcia (do 1kV) wysokiego napięcia (6300V, 15000V czy 110000V. Jest to wszystko rozmieszczone na terenie około 200ha i aby rozeznać się dobrze w terenie potrzebny jest rok pracy. Potem kolejne lata na podnoszenie kwalifikacji. Są kotły parowe, które produkują parę dla generatorów, które to wytwarzają prąd. Wszędzie jest mnóstwo czujek, punktów pomiarowych. Jest para o temperaturze ponad 500 stopni i ciśnieniu ponad 150 atm. Na tym wszystkim czuwa obsługa i elektroenergetycy - nie elektrycy. Także chętnie zapraszam w przyszłym roku, nawet sam mogę poprowadzać po elektrociepłowni i zobaczyć jak naprawdę powstaje prąd, a nie myśleć ,że jest po prostu z gniazdka
UsuńW dodatku ponad 1000 instrukcji i dokumentacji, bez których to rzeczy nic się nie uruchomi. Proszę o maila, to prześlę choćby fotki z niezbędną dokumentacją z której to na co dzień się korzysta. No i aby się dostać, to trzeba mieć dużą wiedzę. Ostatnio 200 osób składało aplikacje. Na rozmowy wezwano 50 a zostało przyjętych 15 na staż a pewnie z 5-10 zostanie
Usuńw gniazdku do żelazka nie ma plus - minus.
UsuńSzanowny Panie!
UsuńBardzo dziękuję za szczere słowa. Jak widać, można się nie zgadzać, a swoje poglądy wyrazić jasno i kulturalnie. Mam nadzieję, że niektórym "zakłócaczom" tego bloga wyznaczymy nowe standardy dyskusji. Pisze Pan, że nie zająłem wyraźnego stanowiska na blogu w sprawie, jak to Pan określił, antynauczycielskiej kampanii. Otóż, nie zwykłem wyrażać swoich poglądów w takiej formule świadom, że tacy użytkownicy jak Pan to niestety rzadkość w polskim internecie. Pisząc tu zrobiłem wyjątek, gdyż musiałem sprostować kłamstwa. Niestety dożyliśmy czasów, że prawda sama się nie obroni. Nie wszyscy internauci rozumieją, że można się różnić nie wylewając na siebie pomyj. I nie jest to wina tego czy innego bloga, tylko wina ludzi.
Co do stanowiska, to zapewniam Pana, że wielokrotnie wyrażałem swój sprzeciw przeciwko obrażaniu nauczycieli i traktowaniu nas jako głównej przyczyny problemów finansowych gminy. Robiłem to na posiedzeniach właściwych komisji i sesjach Rady Gminy. Wiedzą o tym doskonale ich uczestnicy oraz nauczyciele, z którymi to właśnie krytykowany przez Pana radny Kucharek, przewodnicząca Rady Gminy p. Ewa Janik oraz ja, mieliśmy odwagę się spotkać i przedstawić własne argumenty. Andrzeja Kucharka bardzo cenię za wiele rzeczy, choć nie we wszystkim, także w sprawach oświatowych, się zgadzamy. Zapewniam Pana również, że niesłusznie przyprawiono Mu łatkę "gminnego likwidatora oświaty". Pozwolę sobie też Panu przypomnieć, kto tę antyszkolną i antynauczycielską kampanię rozpoczął nieprzygotowanymi i niekonsultowanymi ze środowiskiem nauczycielskim propozycjami. Nie był to radny Kucharek. Niestety ten temat jest bardzo obszerny i wymaga szczegółowych wyjaśnień. Jeżeli jest Pan tym zainteresowany proszę o kontakt mailowy: adamprzesmycki@o2.pl Jestem również skłonny spotkać się z Panem osobiście.
Bardzo dziękuję za życzenia i pozdrowienia oraz sam najserdeczniej pozdrawiam.
Adam Przesmycki.
Problem szkół, to nie nauczyciele, tylko zarządzanie kadrą. Gdyby nie przyjmowano nowych (nie zapewniając ,,starym" pełnych etatów), to nie było by problemu
OdpowiedzUsuńI tu się potwierdza opinia "Emeryta". Pan nie ma pojęcia jak to się odbywa. Kwalifikacje człowieku! Jeśli stary nie ma kwalifikacji do chemii to trzeba przyjąć młodego z kwalifikacjami. Jeśli stary ma kwalifikację do geografii, to uczy. Do tego dochodzą uzupełnienia etatów. To nie czasy, kiedy nauczyciel uczył polskiego, matematyki, rosyjskiego w-fu, chemii, geografii itd. Czy to przez osiem lat tak trudno pojąć?
OdpowiedzUsuńWszędzie liczą się kwalifikacje i według komentatora powyżej starsi nie mają odpowiednich kwalifikacji???. Zresztą proszę o moją opinię na temat szkół zapytać nauczycieli z Kańkowa
UsuńO czym ty bredzisz? Jak dobrze pamiętam akcje zamykania szkół to tam nikt nie mówił o kwalifikacjach i nauczycielach tylko o dobrze dzieci heheh. Ja ci powiem dobro dzieci to jest uczęszczanie do pełnych klas, a nie uczenie się w 4-7 osobowych klasach lub łączonych bo to widać w wynikach.
UsuńJa widziałem jak dzieci ze szkoły dalej mówiły chodźta, idzieta to jaka to edukacja?
Jak tak nauczycielom zależy na dobru dzieci to niech wezmą szkoły jako stowarzyszenie, a gmina zapewni transport. Zakrzyczenie czy strasznie radnych i wójta to nie ten sposób.
Wtedy popełniono błąd ponieważ chciano od razu 3 szkoły zamykać, a trzeba było co roku po 1 zamknąć i nie było by problemów po jednej i po drugiej stronie.
Do nauczyciel to można powiedzieć jeszcze jedno. Jak wy takie uczone to przemyślcie dlaczego chce się zamykać szkoły? Przy takim niżu demograficznym nie ma mowy o pozostawieniu tak wysokiej liczby nauczycieli w kraju. Zobaczycie tylko przejdą wybory samorządowe to ruszy fala zamykania szkół, żeby w najbliższych latach do nowych wyborów pozamykać jak najwięcej nierentownych szkół.
Słusznie. Jest dwie nowoczesne i dobrze wyposażone szkoły w gminie. Jedna z lewej, druga z prawej strony Bugu. Autobusy mogą już od siódmej dowozić dzieci do tych szkół. Na dwie lub trzy zmiany uczyć. Klasy po 35 osób, świetlice dla czekających na autobusy. Na korytarzach pełna integracja środowiska. Niech uczą się od przedszkola jak walczyć o przetrwanie w tłumie. Budynki opuszczone można dobrze sprzedać i zrobić wodociągi na zapiecku. Będzie w gminie szczęście i dobrobyt. Każdy będzie miał wodę z wodociągu i kanalizację, nawet jak nie chce. Niech się myją i nie mówią- chodźta. weźta!
Usuń;)
Skoro wszędzie liczą się kwalifikacje to na czele takiej jednostki jak Gmina powinien stać człowiek wykształcony, mający realne doświadczenie menadżerskie, odpowiedzialny itd. Gwarantuje że wyborcy gdyby nie brak wiedzy lub inne względy rożnej natury włodarzowi nie powierzyli by własnych kilkuset złotych do zarządzania a co dopiero mówiąc o budżecie wielomilionowym. Dlatego mamy jak mamy. Gdyby ktoś tak zarządzał prywatnym majątkiem to szybko by skończył. ŻYCZĘ SOBIE I INNYM ROZWAŻNYCH DECYZJI.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Pana Radnego jeżeli go uraziłem. Nikt Panu nie ujmuje kompetencji w sprawie wytwarzania prądu. Ale na litość - oświata to nie energetyka. O tej drugiej nie mam zielonego pojęcia. Tak więc nie wsadzam tam palca, żeby mnie nie poraziło. A co do opinii nauczycieli z Kańkowa to niestety, ale nie mam z nimi żadnego kontaktu, nawet nie wiem kto tam teraz uczy. Jeśli ma Pan ich opinię to jaki problem, aby ją upublicznić.
OdpowiedzUsuńJa się nie czuję urażony, chciałem tylko wyjaśnić różnicę elektryk - elektroenergetyk. Nie dość,że trzeba znać się na elektryce, energetyce, zabezpieczeniach to jeszcze na automatyce.
UsuńA o szkole to wolałbym porozmawiać, pisać raczej nie
Nie tylko zarządzanie kadrą w przypadku szkół, Panie Andrzeju lecz niestety, likwidacja kilku
OdpowiedzUsuńw naszej gminie. Stary kilkuletni nawyk pokutuje że najlepiej jak szkoła jest, tuż obok.
Nauczyciele wiedzą i buntują rodziców (nie pozwólcie na likwidację bo będziecie mieć analfabetów)
to jest mit. Jak słyszę że w pewnej szkole jest dwoje, niech ośmioro dzieci, to jaki one mają rozwój.
Brak równania do dziecka zdolniejszego,zwykłej rywalizacji uczniowskiej.
Pod przykrywką dobra dziecka, broni się siebie i swego miejsca pracy.
Czy ktoś w gminie zna temat dowozu dzieci do szkoły w Kiełczewie z gminy Sadowne?
Ekonomia w tym przypadku, zysk, czy nie bacząc na koszty, obrona samego siebie?
Wprawdzie rodzic sam decyduje o wyborze szkoły dla dziecka ale dowóz w takiej sytuacji
nie jest obowiązkiem szkoły. Bo jeżeli rodzic nagle zapragnie w dziwnym i odległym miejscu
uczyć swoje dzieci, to nie sposób spełnić jego żądanie.
Tu jest nic innego jak obrona przed likwidacją, za każdą cenę.W ubiegłym roku szkolnym
około 30 uczniów dowożono z gminy Sadowne, za to wszystko płaci Małkinia.
Ale też za 30 dzieci to właśnie Małkinia otrzymuje subwencję.
UsuńFaktem jest, że utrzymanie obecnej sieci szkół jest niemożliwe. Ale też nie można po prostu zamknąć szkoły i zwolnić ludzi z pracy. Należałoby zreorganizować sieć szkół, polikwidować część stanowisk dyrektorów poprzez połączenie szkół i utworzenie filii, po analizie prognoz demograficznych część szkół stopniowo wygaszać a nauczycieli wykorzystać do wydłużenia opieki świetlicowej w szkołach, organizacji zajęć pozalekcyjnych i projektów w czasie popołudniowym, kiedy większość rodziców i tak jest jeszcze w pracy.
Pieniądze na taką opiekę może udałoby pozyskać ze środków unijnych czy innych - oszczędności szły by w parze z efektywnością.
Jak widać rozgorzała dyskusja na temat jednej dosyć uprzywilejowanej grupy zawodowej. I dobrze. Ale tak się składa, że jest zatrudnionych wielokrotnie więcej osób w innych grupach zawodowych i wielka rzesza tych co nie mają zatrudnienia lub pracują na czarno. Czy ktokolwiek podnosił donośny głos co się stanie z liczbą ok. 1200 osób w momencie ogłoszenia upadłości „Izolacji” na początku lat 90, gdzie niejednokrotnie pracę traciły całe rodziny ( jeszcze nie było Internetu). Czy ktoś się przejął likwidacją prawie 500 stanowisk pracy na węźle PKP w związku z restrukturyzacją przedsiębiorstwa PKP. Czy kogoś interesuje, że kilkaset osób codziennie dojeżdża do pracy np. do Warszawy za wynagrodzenie zbliżone do najniższej krajowej bo nie może znaleźć zatrudnienia tu na miejscu. Czy więc tylko i wyłącznie ma być rozpostarty parasol ochronny nad jedną grupą zawodową ?
UsuńMusimy sobie zdać sprawę, że po nastu latach prowadzenia nie do końca efektywnej polityki kadrowej w oświacie na terenie naszej gminy, musi dojść do zmian nie tylko ze względów ekonomicznych, ale i demograficznych. Potwierdzeniem błędnej polityki kadrowej są coroczne informacje o stanie oświaty zamieszczane na stronie BIP Małkinia Górna, gdzie z pobieżnej analizy wynika to, że tylko od roku szkolnego 2008/2009 (brak wcześniejszych danych) liczba uczniów stale maleje za to przybyło nauczycieli i aż o 10 osób wzrosła liczba pracowników administracji i obsługi. A efekt tego jest taki, że koszty rosną.
Nie byłem i nie jestem za likwidacją placówek oświatowych jedynie za ich głęboką restrukturyzacją. W wielu gminach sprawdziły się doskonale szkoły społeczne prowadzone przez fundacje mieszkańców danej wsi czy sołectwa. I takie rozwiązanie powinno być brane pod uwagę w ramach szerokiej konsultacji społecznej z mieszkańcami i kadrą pedagogiczną w tych miejscach, gdzie liczba dzieci w szkole jest niewiele większa od liczby nauczycieli i pracowników obsługi.
Tylko, że to nie jest wina nauczycieli. To wójt zgadza się na przyjęcia. Wystarczy zobaczyć nazwiska przyjętych
UsuńTo jest wina kolesiostwa i tyle. Bo państwowe to niczyje i się zaciąga z PRLU przyzwyczajenia czyli więcej ludzi bo kasa państwowa. Nie tak dawno radny Kucharek przedstawiał tabelę z zatrudnieniem w szkołach. Czy w takiej małej szkole potrzeba, aż 2-3 woźne? Chyba nie bo według mnie to i jedna nie ma co za dużo robić.
Usuńhttp://forsal.pl/artykuly/825425,porazka-rzadowego-podrecznika-nauczyciele-po-cichu-zbieraja-pieniadze-na-inne-ksiazki.html
OdpowiedzUsuńPatologia nauczycielstwa
Odpowiedź do wpisu z 30 września 2014 15:46
UsuńSzanowny Panie.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem daleki od utarczek słownych, które mnie i moich znajomych obrażają. Nie mniej jednak mam prawo się bronić kiedy w sposób bezpardonowy jestem atakowany..
A teraz do rzeczy. W swoich publicznie zadanych pytaniach oczekuje Pan by w toczącej się dyskusji podać receptę na wyleczenie tego marazmu, który ogarnął naszą gminę. Takiej recepty nie ma i nie będzie dopóty, dopóki mieszkańcy tej gminy nie przestaną ulegać populizmowi i obietnicom bez pokrycia. Jeżeli pacjent pójdzie do doświadczonego lekarza internisty to do postawieniu diagnozy nie będzie on się zajmował opisywaniem skutków danej choroby, która prawdopodobnie jest widoczna, tylko będzie się starał znaleźć jej przyczynę i zaordynować stosowną terapię. Jest zdecydowanie gorzej gdy jest to choroba nowotworowa wtedy najskuteczniejszą metodą - jeżeli oczywiście jest to możliwe, jest usunięcie operacyjne nowotworu a w dalszej kolejności chemia czy radioterapia. Sądzę, że dosyć jasno opisałem w tej metaforze co trzeba zrobić by uciąć dalsze pogrążanie się tej gminy w czymś co w delikatnym określeniu można nazwać marazmem.
Tak się składa, że w 2009 roku byłem jednym z tych, który zastosował stosowną terapię w naszej Spółdzielni ze skutkiem nie tylko widocznym gołym okiem, ale widocznym także w sprawozdaniach finansowych. Dziś ja i mieszkańcy naszego osiedla mogą spać spokojnie, bowiem spółdzielnia, której groził krach finansowy miniony rok zamknęła stratą rzędu kilkuset złotych. To co przez wiele lat zdawało się niemożliwe, po zmianach personalnych stało się nie tylko możliwe, ale i realne. Dziś mogę powiedzieć jedno, że odnieśliśmy sukces. Dokonane inwestycje wsparte znacznymi środkami z Unii Europejskie stawiają nas w czołówce nie tylko spółdzielni jeżeli chodzi o udział procentowy pozyskanych środków na inwestycje w stosunku do budżetu jakim obracamy. Pozwalają oszczędzać na ogrzewaniu mieszkań, ale także pozwalają wspierać ogrzewanie ciepłej wody energią słoneczną. Mamy największą instalację solarną w promieniu ponad 70 kilometrów, która zdaniem malkontentów była fanaberią prezesa – czyli moją dzięki której rocznie oszczędzamy ponad 30 t ekogroszku. I co w tym wszystkim jest istotne, że dodatkowo udało się w sposób znaczący odbudować zaufanie mieszkańców do organów spółdzielni. Poprzez sposób zarządzania wspólnym majątkiem spółdzielni oraz rzetelne informowanie o zagrożeniach i problemach a w dalszej kolejności o sposobie ich rozwiązania i sukcesach. Czego nie można powiedzieć o poprawie współpracy z miejscowym samorządem.
Obejmując funkcję prezesa tej spółdzielni w lipcu 2009 nie miałem gotowej recepty jak dokonać naprawy, ale miałem 16 letnie doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej w tym kilkuletnie doświadczenie w dziedzinie bankowości i obrotów kredytowych. Dużą pomocą były kontakty z zaprzyjaźnionymi osobami, które nabyłem pracując nie tylko jako dziennikarz, ale jako osoba odpowiedzialna za marketing i reklamę w miesięczniku kierowanym do samorządów.
Reasumując, nie zawsze jest tak, że w parze z wyższym wykształceniem (tak się składa, że takowego nie posiadam) idzie umiejętność w organizacji i zarządzaniu przedsiębiorstwem, spółdzielnią czy inną jednostką prawną. Do tego także nie jest potrzebna przynależność do określonej opcji politycznej, ale umiejętne uczenie się od innych jak to robić by być mądrym nie tytułem czy wykształceniem tylko mądrością innych.
BOJA
Jacek,
Usuńpamiętaj:
Gdy będzie Ci smutno bądź pewien, że:
Kolega Cię pocieszy.
Przyjaciel popłacze się z Tobą.
A najlepszy przyjaciel Ci przy……li.
To samo jak chcesz coś zrobić, czego inni nie potrafią. Dziś się o tym przekonałem.
3m sie.
Jak widać Panie prezesie można ale na efektywność tej instalacji trzeba będzie poczekać przynajmniej 10 lat i do tego doliczyć koszty amortyzacji i wtedy zobaczyć czy tych 30 ton ekogroszku wystarczy na pokrycie. Ja wiem, że UE napędzie na te eko źródła ale efektywność jest różna. Oczywiście nie neguje tego, że została zrobiona taka instalacja ale na końcowe zyski/ straty trzeba poczekać i to samo się dotyczy instalacji na prywatnych posesjach.
UsuńPodobno czynsze macie większe niż w Ostrowi, a czy to prawda to może Pan się wypowie. Nie wiem jak tam u was z termo modernizacją ale w Ostrowi TBS pozyskał dofinansowanie na ocieplenie kilkunastu bloków. Jak bloki nie mają ocieplenia, a zostało by zrobione to pewnie kolejne 30 ton ekogroszku zostaje. Czy z paliw grzewczych nie ma nic tańszego ekogroszek?
Wracając do spraw gminy to dobrze, że Pan poruszył temat eko instalacji. Wypada zadać proste pytanie: Dlaczego w gminie nie ma, żadnej instalacji farm wiatrowych? Dla gminy każda taka instalacja to dodatkowe pieniądze jako podatek. Nie jestem masowym zwolennikiem wiatraków ale w całej gminie mogło by powstać powiedzmy z 10-15 sztuk. Dlaczego w gminie się nie prowadziło programu odnośnie instalacji eko dla gospodarstw. Przecież dla gospodarstw ogrzewanie to spora część wydatków domowych. Dla rolników to też dobre rozwiązanie by było. Prawdopodobnie jak wejdzie ustawa regulująca stawianie wiatraków to przy większości gospodarstw rolnych powstaną wiatraki nie dużej mocy dla potrzeb własnych jak w USA.
Dziękuje że odniósł się Pan do mojego skromnego wpisu.I czapka z głowy przed Panem.
UsuńCzytając Pana wpisy trzeba sądzić iż jest Pan znakomitym szefem swojego osiedla.
Ja natomiast dzięki Panu radnemu, staram nic innego jak domagać się od władzy tego,
co do niej należy. Jeżeli po drodze depczę komuś na odcisk, to inna rzecz.
Będą się gniewać? to mało. Powinny się wstydzić mieć czelność, ubiegać się po raz enty
o władzę. Zgadza się recepta już nie zadziała, potrzebny skalpel.
Dziękuję i pozdrawiam. An,z15:46.
Do anonimowego z 1 września godz. 22:31 - Odpowiedź
UsuńIstotnie można. Instalacja kolektorów, którą posiadamy była wybudowana za niewiele ponad 200 tys. zł brutto dlatego, że firma , która je instalowała jest również jednym z większych krajowych producentów tego typu urządzeń (nie jest to wyrób chiński). Po odliczeniu dotacji koszt tej instalacji nie przekroczył wartości 170 tys. zł brutto. Licząc, że średnio rocznie oszczędzamy na zakupie ekogroszku ok. 26 tys. zł. to instalacja zamortyzuje się w pełni po 7 latach eksploatacji (wliczając w to przeglądy i konserwację). Żywotność kolektora (panela słonecznego) jest przewidywana na 15 lat. Dlatego dalsze 8 lat będziemy eksploatować tą instalację ponosząc jedynie koszty przeglądów i konserwacji.
W latach 2010 i 2011 dokonaliśmy pełnej termomodernizacji budynków i wymiany sieci ciepłowniczej tak jak wspomniałem wcześnie przy współudziale środków unijnych. Pozwoliło to na zmniejszenie zużycia ekogroszku koniecznego do wytworzenia ciepła w celu ogrzewania mieszkań o 120 t rocznie w porównaniu do stanu zużycia przed termomodernizacją. Nie mniej jednak na przestrzeni 4 lat ceny zakupu ekogroszku wzrosły o 25%. Termomodernizacja uchroniła nas przed dalszym wzrostem kosztów ogrzewania i utrzymaniem wartości opłat za CO na niezmiennym poziomie od 3 lat. Opłaty za mieszkania są u nas wyższe, podobnie jak i w sąsiedniej spółdzielni, w stosunku do tych w Ostrowi Mazowieckiej. Ale tylko i wyłącznie z tego powodu, że sami musimy wytwarzać ciepło, którego koszt przy małych kotłowniach jest wyższy o prawie 30% w stosunku do kosztów wytwarzania przez duże ciepłownie przy piecach opalanych miałem, podobnych do tej w Ostrowi Mazowieckiej.
Temat farm wiatrowych jest tematem bardzo złożonym. Nie wystarczą do tego dobre chęci jednych czy drugich urzędników. Musi być spełnionych szereg warunków by powstała farma wiatrowa. Najbardziej istotnym warunkiem jest to by w rejonie przyszłej budowy farmy wiał wiatr o prędkości nie mniejszej jak 25 km/h przez 300 dni w roku co musi być potwierdzone dwuletnimi badaniami oraz wydaniem pozytywnej decyzji środowiskowej (wiemy jakie są protesty ekologów) W dalszej kolejności jest jej wielkość wyrażana w produkowanej mocy. Im większa moc tym farma jest bardziej ekonomiczna jeżeli chodzi o koszty budowy z uwagi na infrastrukturę towarzyszącą – linie przesyłowe wysokiego napięcia oraz stacja przesyłowa (GPZ), która umożliwia spięcie z siecią elektroenergetyczną I trzeci warunek – inwestor z pokaźnym portfelem. Koszty budowy takiej farmy to wartość idąca w dziesiątki milionów złotych przy ryzyku zwrotu 8 do 10 lat lub więcej ( w zależności jak wieje i ile energii zostanie wytworzone) gdzie żywotność turbiny wiatrowej nie przekracza 15 lat.
Zdecydowanie większą przyszłość ma budowa farm w oparciu o ogniwa fotowoltaiczne o mocy nie mniejszej niż 1MW. Budowa takiej farmy jest co najmniej 30% tańsza (mimo dosyć wysokich cen ogniw - 1W mocy 2 euro) i zdecydowanie szybciej się amortyzuje bowiem światło słoneczne bez względu na pogodę mamy średnio przez 12 godzin i 365 dni w roku.
Znowelizowane prawo energetyczne nie stawia przeszkód w budowie indywidualnych wiatraków małej mocy, a nawet wymusza na dystrybutorach odebranie nadmiaru wyprodukowanej energii. Pozostaje tylko samemu sobie odpowiedzieć na pytanie czy budowa takiego urządzenia przyniesie korzyści czy straty gdy zostanie pokonana ścieżka, którą wyżej opisałem.
BOJA
Cała ta zielona energia to ściema zielonych, lewaków i innego oszołomstwa. Gdyby nie dopłaty państwa to ta gałąź energetyki by padła.
UsuńOczywiście że to obszerny temat. Znane są przypadki, że firmy produkujące zieloną energię, w nocy, gdy farmy słoneczne nie pracują, włączały silniki diesela by tylko więcej wyprodukować energii i więcej dostać subwencji do niej. Taka to właśnie jest zielona energia. Lewacka moralność. Wyciągnąć jak najwięcej z naszych podatków w imię tzw. globalnego ocieplenia. I jestem przeciwny pomysłom samorządu w inwestowanie w energię odnawialną.
UsuńJa jestem ciekaw co powiedzą tacy jak ty jak nagle zaczną kończyć się zasoby ropy, gazu, węgla i co wtedy.Wszystko na raz się nie skończy ale jak zacznie brakować ropy to to wtedy ograniczenie tylko dla przemysłu? Nic to nie da bo jaką potężną gałęzią przemysłu jest transport samochodowy. Nagle warsztaty, cpny, myjnie, sklepy z częsciami itp przestaną być potrzebne. Zagłada totalna.
UsuńPanie Andrzeju. 30 września wywiązała się między nami polemika, której treść pozwolę sobie przytoczyć:
OdpowiedzUsuńAndrzej Kucharek30 września 2014 18:21
Już w poprzedniej kadencji naciskaliśmy na wójta, aby wodociągi robił wspólnie z inną gminą a mogliśmy dostać z 10mln na wodociągi i kanalizację i w ciągu 2-3 lat zakończyć temat wodociągów i kanalizacji. Zabrakło nam (jako gminie) z 200 LRM (liczby rzeczywistych mieszkańców) aby dostać takie dofinansowanie. Wójt jednak stwierdził, że on w układy z innymi gminami wchodził nie będzie.
Gall30 września 2014 18:35
To dlaczego o tym dowiadujemy się dopiero teraz?
Andrzej Kucharek30 września 2014 18:39
Teraz też jest taka możliwość, tylko już takich środków nie dostaniemy
Gall30 września 2014 18:51
Ja nie pytam o możliwości tylko o stwierdzenie wójta dotyczące nawiązania współpracy z innymi gminami. Dlaczego do tej pory nikt nie raczył mieszkańców poinformować o uporze wójta. Coś tu jest niezrozumiałe. Dopiero po latach możemy dowiedzieć się, pewnie o wszystkim i tak się nie dowiemy. Powiem wprost, pewne sprawy radni ukrywali i gdyby nie rozłam dalej nikt by się nie dowiedział. Także winowajców jest więcej, nie tylko wójt.
Andrzej Kucharek30 września 2014 19:03
Ja byłem wtedy radnym opozycyjnym. Opozycji się nie słucha
Gall30 września 2014 21:17
Tym bardziej, dlaczego nie poinformował Pan o tym opinii publicznej (o wójcie).
W dalszym ciągu nie odpowiedział Pan na moje pytanie dlaczego o stanowisku wójta, który nie chciał współpracy z sąsiednią gminą, dzięki której problem wodociągowania gminy do dziś by nie istniał. Więc ponawiam pytanie dlaczego o takiej postawie wójta, "wójta hamulcowego" nie poinformował Pan opinii publicznej?. Dlaczego opozycyjni radni z Panem na czele nie podjęli żadnych działań aby dążyć do współpracy z sąsiednimi gminami? I jeszcze jedno, skoro w poprzedniej kadencji już był Pan radnym w opozycji do wójta, to dlaczego w następnej kadencji startował Pan z jego Komitetu Wyborczego?. Czyż nie dziwi taka postawa?.
Max. pod postem wchodzi 200 komentarzy. Prosiłem gall-a aby wysłał maila to odpowiem. Musiałem w takim razie aby odpowiedzieć usunąć kilka komentarzy.
UsuńWójt stwierdził, że on sam lepiej wszystko załatwi i sam będzie dbał o budżet i dofinansowanie unijne. A wystartowałem, bo dostałem taką propozycję i mieliśmy współpracować w unowocześnianiu gminy