czwartek, 23 lutego 2012

Artykuł w TO ,,Oświata zżera budżety"

Czytając końcówkę ostatniego artykułu o oświacie w naszej gminie http://www.to.com.pl/ stwierdziłem sporo nieścisłości. To prawda, że w lutym 2011r. chcieliśmy zacząć reorganizować oświatę w naszej gminie. Ilość uczniów systematycznie maleje, nakłady na oświatę rosną a dotacja jest coraz mniejsza. Aby pokryć różnicę trzeba posiłkować się kredytami, co skutkuje zwiększaniem zadłużenia gminy. Wiadomo, że trzeba do tego w końcu podejść.
Ale nie robi się tego podczas jednej sesji i komisji, tylko powinny być przeprowadzone wcześniejsze konsultacje z zainteresowanymi stronami (nauczyciele, rodzice). Zresztą byłem chyba pierwszą osobą w poprzedniej kadencji, która zauważyła, że w oświacie jest nie najlepiej. W obecnej kadencji już więcej osób stwierdziło, że należy zacząć reformować oświatę, ale w cywilizowany sposób. 
Minęło pół roku i w lipcu komisja budżetowa (której jestem v-ce przewodniczącym) zobowiązała Wójta do opracowania programów oszczędnościowych dotyczących oświaty i innych działów. Oszczędności miały być także w administracji, straży pożarnej, gospodarce komunalnej i w pozostałych działach. Mieliśmy dostać projekt na początku grudnia, aby jeszcze wdrożyć prace w ubiegłym roku. Dostaliśmy w kopertach po zakończeniu ostatniej sesji. Czekaliśmy cały styczeń i w końcu wczoraj sprawa stanęła na komisji. Międzyczasie czworo radnych spotkało się z nauczycielami zagrożonych szkół. Po rozmowach doszliśmy do stwierdzeń, że naprawdę trzeba zmienić organizację szkół. Na wczorajszą komisję przybyło także sporo zainteresowanych zmianami nauczycieli i rodziców. Dostarczone materiały (a jest ich niedużo) zakładają oszczędności w administracji, pod warunkiem, że osoby odejdą na emerytury. Oszczędności w oświacie dotyczą reorganizacji szkół w Kańkowie, Glinie i Orle. Jest kilka wariantów, ale nad nimi trzeba zacząć prace. W roku szkolnym 2012/13 zmian nie będzie, chyba że inne komisje zagłosują inaczej. 
Zgodnie z przedłożonym nam budżetem (bez kredytów) wydatki na edukację stanowią w tym roku 48% budżetu. Przy doliczeniu wydatków na świetlice szkolne wychodzi 50% a nie 55% jak to było w artykule. Chyba, że projekt budżetu to lipa. Przypomnę, że za budżetem głosowało 6 radnych a 8 się wstrzymało.

11 komentarzy:

  1. Właściwie co sobą reprezentują radni, którzy wstrzymali się od głosu przy uchwalaniu najważniejszego dokumentu dla gminy? Ani nie są za ani nie są przeciw. Czyli nie wiedzą czy uchwalany budżet jest dobry czy zły? Nie posiedli wystarczającej wiedzy na temat tej uchwały? Dlaczego jej nie mają? Zignorowali ludzi i nie interesują się nawet uchwałą budżetową. Przecież otrzymali mandat od ludzi, którzy chcą by się kierowali dobrem wspólnym. Patrząc na to głosowanie to de facto zagłosowali ZA, a teraz po 2 czy 3 miesiącach od uchwalenia budżetu może się okazać że budżet to lipa. Ironizując, Państwo czekacie ze zmianami w oświacie jak budżet będzie pokrywał jej wydatki w 80% czy 90%, a może czekacie na wyż demograficzny i zapełnienie się szkół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcieliśmy zatrzymywać niedokończonych inwestycji, które powinny być zrealizowane jak najszybciej.

      Usuń
  2. Racja. Jeżeli musimy oszczędzać, żeby spłacić ten gigantyczny zaciągany przez lata dług, to niech koszty będą równo rozłożone na wszystkich mieszkańców. Zaczynając od odpowiedzialnych urzędników i wszystkich podległych pracowników. Jeżeli oszczędności w oświacie, to dlaczego tylko kosztem tych trzech szkół? Niech będą rozłożone równo na wszystkich. Dzielić te etaciki żon panów prominentów oraz znajomych i krewnych króliczka!
    A dla radnych brawo za odwgę zabrania głosu! Już czas było zadać te pytania. Obrażony wójt, to śmieszny wójt. Nieuprzejmy i arogancki wójt to ...? Czy pod tym oburzeniem na radnych ośmielających się zadawać pytania chce coś ukryć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nie rozumiem twojej wypowiedzi. Przyznajesz racie, a jednocześnie piszesz o żonach, urzędnikach, obrażonym wójcie i odwadze radnych. Jaka to odwaga nie dyskutować o budżecie i wstrzymać się od głosu. Pan radny napisał że mieli otrzymać materiały na początku grudnia dostali później i nie dużo. Przecież rada ma instrumenty by zdopingować wójta by dostarczył to czego chce w odpowiednim terminie. Znowu ktoś coś przemilczał, nikt się nie odważył upomnieć? To pewnie trochę tak jest że radni są uwiązani pewnymi zobowiązaniami, wobec wójta. W końcu część z nich startowała z jego komitetu, więc trudno teraz być przeciw. Tylko radni muszą pamiętać że jakie są ich prawa i obowiązki. Nie są w radzie po to by wykonywać ślepo czyjeś polecenia, a kierować się dobrem wspólnym. Jeżeli kosztem oświaty, gmina nie będzie wykonywała innych swoich zadań, a część ludzi poniesie z tego tytułu negatywne konsekwencje, a inna grupa będzie miała profity, to to jest chora sytuacja i powinna ją uzdrowić rada gminy. A rada nie uzdrawia. Używając języka medycznego trwa cały czas konsylium lekarzy nad chorym pacjentem.

      Usuń
    2. Rada jest organem uchwałodawczym, a organem kierującym i odpowiedzialnym za wykonanie tych uchwał jest wójt. Radny ma prawo przygotować projekt uchwał, jednak w myśl ustawy to wójt jest zobowiązany do przygotowywania projektów uchwał i określania sposobu ich wykonania. Jest osobą odpowiedzialną za wykonanie wszystkich uchwał, w tym tej najważniejszej tzw. budżetowej. Zleca on przygotowanie uchwał swoim pracownikom i radcom prawnym i to od ich pracy zależy, czy jest prawidłowo przygotowana pod względem prawnym i merytorycznym. Natomiast wszystkie uchwały przygotowane przez wójta (pracowników i radców) podlegają analizie pod względem zasadności i korzyści jakie przyniosą gminie i ich mieszkańcom. Dokonują tego radni podczas prac w komisjach i posiedzeniach rady. Rada zatwierdza lub odrzuca te uchwały poprzez głosowanie.

      Usuń
    3. Wszystko ok co Pan napisał, tylko chyba rada musi się skupić na tym fragmencie Pana wpisu "Natomiast wszystkie uchwały przygotowane przez wójta (pracowników i radców) podlegają analizie pod względem zasadności i korzyści jakie przyniosą gminie i ich mieszkańcom." Tutaj mam poważne zastrzeżenia do Państwa.

      Usuń
    4. Zastrzeżenia będą zawsze. Staramy się dokładnie analizować wszystkie uchwały. Nie zawsze coś co jest dobre dla jednych jest dobre dla innych.

      Usuń
    5. Oczywiście że zastrzeżenia będą zawsze, kto by w niej nie zasiadał. Tylko to tej radzie przypadł do rozwiązania problem oświatowy, na który rada nie ma pomysłu.

      Usuń
    6. Nie tylko oświatowy problem istnieje, ale ten jest najbardziej kosztowny.

      Usuń
  3. Anonim 2
    Nie powiedziałbym, że ten jest najbardziej kosztowny. Jest chyba kilka bardziej kosztownych i taka bogata gmina jak Małkinia nie powinna zbankrutować z powodu oświaty. W porównaniu z innymi poczynionymi wcześniej wydatkami to pryszcz, którego powinno się nie zauważać. To nie oświata wygenerowała 20 milionów długów.
    Takie słowo jak gospodarność było do tej pory mało popularne. Dlaczego to nagle oświata ma ponosić największe koszty? Czy nas ktoś wcześniej pytał o zdanie, na co idą gminne pieniądze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bankructwa nie będzie co najwyżej brak inwestycji i racjonalizacja wydatków. Do 20 milionów na razie trochę brakuje.

      Usuń