Marcin Przewoźny i Katarzyna Świerżewska - pasjonaci Średniowiecza (fot. TO) |
W 2011 roku w Małkini powstało Bractwo Rycerskie Złotej Sosny. Powstało, aby zrzeszać pasjonatów Średniowiecza. Pomysłodawcą powstania bractwa jest Marcin Przewoźny z którym niedawno nawiązałem kontakt. Trzy miesiące temu przeprowadził się do Lublina gdzie studiuje. Poprosiłem go, aby napisał parę słów o swojej przygodzie:
Moją przygodę z rycerstwem rozpocząłem w 2009 roku.
Pojechałem z rodzicami do zamku Liw niedaleko Węgrowa. Tam poznałem nieżyjącego
już kowala-legendę Waldemara Gronckiego. Sposób w jaki opowiadał o
średniowieczu i o odtwórstwie historycznym wywarł na mnie tak wielkie
wrażenie, że zapragnąłem w nim uczestniczyć. Gdy wróciłem do domu zacząłem
przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji o średniowieczu. Uzbrojeniu,
strojach, życiu ludzi w tamtym okresie. Zainteresowanie przerodziło się w
fascynację. Fascynacja w pasję. Gdy następnym razem spotkałem się z
Panem Waldkiem poprosiłem go o wykucie mojego pierwszego miecza i wtedy się
wszystko zaczęło. Założenie Bractwa Rycerskiego Złotej Sosny. Powolny proces
zbierania ekwipunku, szycia strojów, kupowania uzbrojenia, odnajdywania
informacji. Od tamtej chwili minęło już przeszło 4 lata. Lata pełne
dalekich podróży po polskich i zagranicznych zamkach. Udało nam się
odwiedzić: Malbork, Nidzicę, Płock, Toruń, Dybów, Ogrodzieniec, Lublin i
wiele innych polskich zamków. Za granicą Londyńskie Tower. Od początku
rozwijam moją pasję poprzez ćwiczenia w średniowiecznych dyscyplinach takich ja
łucznictwo czy fechtunek. Biorę udział w turniejach rycerskich. Powoli gromadzę
uzbrojenie by brać udział w bohurcie i walkach na miecze. To wszystko sprawia
mi nieopisaną przyjemność.
Nieustannie poznaje bardzo dużo pozytywnych ludzi, którzy
dzielą ze mną fascynację średniowieczem. Nic nie jest w stanie zastąpić mi
klimatu imprez rycerskich. Pieśni przy ognisku, nocowania w namiotach,
ucztowania i zabaw do białego rana. Tego nie da się opowiedzieć to trzeba
zobaczyć i posmakować.
Mogę powiedzieć, że ubiegły rok był bardzo udany. Jak
co roku pojeździliśmy trochę po Polsce. Jak co roku świetnie się bawiliśmy i
spędziliśmy cudowne warte zapamiętania chwile. To oczywiście nie koniec. Już
planujemy przyszłoroczne wyjazdy. Już uzgadniamy gdzie warto pojechać, co
zobaczyć w co się zaopatrzyć. Staramy się by z każdym rokiem było coraz lepiej.
Średniowiecze stało się dla mnie życiową pasją. Nie
wyobrażam sobie bym mógł z tym skończyć i zająć się czymś innym. Rycerstwo
zmieniło moje życie. Myślę, że na lepsze. Cieszę się, że mogłem o tym
opowiedzieć i życzę wszystkim by tak jak ja odnaleźli w sobie fascynację
historią i czerpali z niej same przyjemności.
Pozdrawiam Marcin Przewoźny.
Ciekawa pasja
OdpowiedzUsuńTrzeba się czasem oderwać od trosk dnia codziennego. Brawo, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuń