czwartek, 31 lipca 2014

Na Białoruś łatwiej niż do Warszawy

Żródło: Z biegiem szyn

Kolejowe rozbicie dzielnicowe: dwie mazowieckie gminy zapomniane przez Koleje Mazowieckie.
Położona na północno-wschodnim skraju Mazowsza gmina Szulborze Wielkie po ponad pięciu latach odzyskała dostęp do połączeń kolejowych. Gmina ta była dotychczas ofiarą panującego na linii Warszawa – Białystok „rozbicia dzielnicowego”, czyli problemu relacji kolejowych urywających się przed granicą województwa. Cofnijmy się do lutego 2009 r., gdy zlikwidowany został ruch pociągów osobowych między mazowiecką Małkinią a podlaskim Szepietowem. Wówczas na linii Warszawa – Białystok powstała 40-kilometrowa wyrwa pozbawiona połączeń regionalnych. W wyrwie tej znalazły się dwie mazowieckie gminy: Zaręby Kościelne i Szulborze Wielkie – wraz z trzema leżącymi na ich terenie stacjami: Zaręby Kościelne, Kietlanka, Szulborze-Koty. Od ponad pięciu lat przewija się propozycja, by wybranym pociągom Kolei Mazowieckich kursującym z Warszawy Wileńskiej do Małkini wydłużyć relację przez Zaręby Kościelne, Kietlankę i Szulborze-Koty do Czyżewa, czyli pierwszej stacji na terenie województwa podlaskiego. Jednak za każdym razem, gdy pojawiała się ta koncepcja, mazowiecki samorząd uparcie przypominał, że w 2009 r. „podjęto decyzję o nieangażowaniu środków publicznych w uruchomienie połączeń kolejowych na tym odcinku”. Mimo bierności samorządu województwa mazowieckiego oraz Kolei Mazowieckich, problem kolejowego rozbicia dzielnicowego na mazowiecko-podlaskim pograniczu symbolicznie zelżał. Mianowicie po raz pierwszy od ponad pięciu lat na linii Warszawa – Białystok pojawił się pociąg regionalny, który nie kończy swojej relacji przed granicą województwa. Nadjechał on jednak nie z Warszawy, lecz z Białegostoku. Mowa o uruchomionych przez Przewozy Regionalne na przełomie czerwca i lipca 2014 r. dwóch parach pociągów kursujących między Małkinią, Białymstokiem i dalej Grodnem na Białorusi. Pociągi te zatrzymują się tylko na wybranych stacjach. W efekcie połączenie kolejowe odzyskał jedynie przystanek Szulborze-Koty. W Zarębach Kościelnych oraz Kietlance nadal nie zatrzymują się żadne pociągi. – Postoje zostały wyznaczone w tych miejscowościach, w których spodziewamy się największych wymian podróżnych. Pod uwagę brano między innymi wielkość miejscowości oraz lokalizację przystanku – wyjaśnia Michał Stilger z centrali Przewozów Regionalnych, informując, że połączenie finansowane jest przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. – Zgodnie z wolą ministerstwa, pociągi te mają mieć charakter połączeń przyspieszonych. Mieszkańcy Szulborza mogą znów wsiąść do pociągu – jak na razie jednak dojadą nim nie do stolicy własnego województwa, lecz do Grodna na Białorusi. Być może niedługo to się zmieni, ale wciąż wcale nie za sprawą Kolei Mazowieckich. – Planujemy wydłużyć jedną parę pociągów z Grodna do Warszawy. Jeśli nie napotkamy na żadne trudności, nastąpi to już w grudniu tego roku – deklaruje Michał Stilger z Przewozów Regionalnych

10 komentarzy:

  1. Są uruchomione dwa pociągi z Małkini do Grodna. Odjazd z Małkini 10:26 w Grodnie 15:11 i 19:22 z Małkini a o 00:07 w Grodnie, Zatrzymują się w: Szulborze Koty, Czyżew, Szepietowo, Łapy, Białystok..

    OdpowiedzUsuń
  2. Żywy przykład jak można liczyć na pomoc samorządu, w tym przypadku województwa mazowieckiego, w rozwiązywaniu problemów swoich mieszkańców w temacie "kolejowym". Ciekawe jakie było zaangażowanie lokalnych samorządów oraz powiatowych? Może Pan coś wie na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090228/AKTUALNOSCI/586567528

      Usuń
    2. Oto cytat zaczerpnięty z artykułu TO, do którego link Pan załączył:
      „Nikt więcej do protestujących nie przyjechał. Nie doczekali się przedstawicieli Urzędów Marszałkowskich z Mazowsza i Podlasia, nie było też żadnego wójta czy starosty. Zawiedzeni i rozżaleni o godzinie 8.55 schodzą z torów. Na odchodne zapowiadają, że jeśli sprawy nikt przez dwa tygodnie nie ruszy, wrócą tu ponownie, ale nie na 3, tylko na 33 godziny”.
      Powyższy cytat pokazuje dokładnie gdzie władza ma obywatela i jego problemy.
      Stare powiedzenie mówi „Umiesz liczyć? Licz na siebie".

      Usuń
  3. Prezes PKP dorabia w PZU. Szef Grupy PKP równocześnie nadzoruje firmę ubezpieczeniową. Od niedawna Jakub Karnowski jest nie tylko prezesem PKP S.A. – jednocześnie pełni funkcję członka rady nadzorczej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. Do rady PZU Karnowski został powołany 18 czerwca 2014 r. Stanowisko szefa PKP S.A. Jakub Karnowski zajmuje od kwietnia 2012 r. – jego miesięczne wynagrodzenie z tego tytułu wynosi 59 tys. zł. Przyjęcie funkcji członka rady nadzorczej PZU oznacza dla Karnowskiego dodatkowe miesięczne wynagrodzenie w wysokości 10 tys. zł. Niezależnie od tego wynagrodzenia, członkowi rady nadzorczej przysługuje zwrot kosztów związanych z
    przejazdami, noclegami czy wyżywieniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mam to rozumieć jako odpowiedź na moje pytanie, jakie było zaangażowanie samorządowców? Jeśli tak, to przytoczę kilka faktów dot. PKP.:
      1. Zarówno Koleje Mazowieckie KM jak też Przewozy Regionalne PR nie wchodzą w skład grupy PKP S.A. i Prezes Karnowski ma do nich tyle, co nasz wójt do ambasadora Madagaskaru.
      2. Zarobki Prezesa PKP S.A. w porównaniu do zarobków Prezesów innych spółek zatrudniających znacznie mniej pracowników to przysłowiowy Mały Pikuś.
      Tak do wiadomości zainteresowanych , a niewiedzących co to jest Grupa PKP i jej skład:
      Grupę PKP tworzą:
      PKP S.A. spółka dominująca oraz spółki operatorskie obsługujące rynki:
      PRZEWOZÓW PASAŻERSKICH:
      o PKP Intercity S.A.
      o PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście sp. z o. o.
      PRZEWOZÓW TOWAROWYCH:
      o PKP Cargo S.A.,
      o PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa sp. z o. o.
      SPÓŁKI ZWIĄZANE Z INFRASTRUKTURĄ KOLEJOWĄ:
      o PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.,
      o PKP Energetyka sp. z o. o.
      o TK Telekom sp. z o. o.
      o PKP Informatyka sp. z o.o.
      oraz:
      o CS Szkolenie i Doradztwo sp. z o.o.
      o Natura Tour sp. z o.o.
      o Drukarnia Kolejowa Kraków sp. z o.o.
      o Kolejowe Zakłady Łączności sp. z o.o.
      Większość z nich została wyodrębniona przez spółkę - matkę PKP S.A. na podstawie Ustawy z 8 września 2000 roku "O komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji Przedsiębiorstwa Państwowego Polskie Koleje Państwowe„

      Więc prezes tylu prezesów wcale nie ma kokosów w porównaniu z tymi z pierwszej ligi.


      Usuń
    2. Tu nie chodzi kokosy, tylko PKP jak widać powyżej to potężna spółka i aby dobrze nią zarządzać to aby to ogarnąć trzeba dużo zaangażowania. Dodatkowe obowiązki w PZU, gdy w PKP jest bałagan na pewno nie przyniosą jej nic dobrego. W dodatku to ze strony kolejowej gazety:
      http://www.zbs.net.pl/zbs72.pdf

      Usuń
    3. Karnowski już od ponad dwóch lat jest szefem rady nadzorczej spółki PKP Cargo (za pełnienie tej funkcji Karnowski nie otrzymuje jednak dodatkowego wynagrodzenia). Czyli prezes PKP jest prezesem podległej mu spółki PKP Cargo ????

      Usuń
    4. Nie chcę występować w roli adwokata "Z Biegiem Szyn", który Pan cytuje. Ale jest Pan w błędzie, nazywając ten niezależny ,tak jak cytowane przez Pana "wSieci" czy inne "słuszne: media, dwumiesięcznik, gazetą kolejową. To jest niezależne medium tylko poświęcone tematyce kolejowej na Mazowszu. A to jest subtelna różnica między medium kolejowym, a zawierającym tematykę kolejową.

      Usuń
  4. Jak już jestem przy temacie kolejowym, to ku przestrodze wszystkich zapędzonych i nieroztropnych zachęcam do obejrzenia 2 filmików na moim blogu , do których linki podane są w ostatnim wpisie pt." STOP WYPADKOM NA PRZEJAZDACH KOLEJOWO-DROGOWYCH I DZIKIM PRZEJŚCIOM PRZEZ TORY"!

    OdpowiedzUsuń