Tak wygląda większość trasy Urle - Chrzesne, na foli leży pierwsza warstwa drobnego tłucznia |
Najlepiej poszło wycinanie drzew i plantowanie terenu koło torów |
Pierwsza warstwa, czyli folia |
Peron w Chrzęsnem |
Składowisko tłucznia w Chrzęsnem. Podobne jest pod Łochowem i w Urlach. Kolejne powstaje pod Sadownem |
Peron w Szewnicy |
Na budowie peronu w Szewnicy |
Baza w Urlach |
Wylewanie betonu pod peron w Urlach |
Fundamenty peronu w Urlach |
Most na Liwcu |
Ubijanie podłoża pod peron w Barchowie |
Tyle zostało po starym peronie w Barchowie |
Usuwanie tłucznia pomiędzy Łochowem a Ostrówkiem |
Super, i to właśnie nazywa się dobra robota
OdpowiedzUsuńJednak widać, że coś się dzieje ale faktycznie ludzi jakoś mało.
OdpowiedzUsuńDziś wracając z pracy, pociągiem o godzinie 15:42 z Tłuszcza po drodze na odcinku Tłuszcz - Łochów nie było JUŻ ani jednego robotnika, wszystkie koparki i maszyny były unieruchomione. Tak pracując to zamknął ten odcinek na 3 lata....
OdpowiedzUsuńWidocznie tak wygląda tygodniowy grafik pracy. Firma i załoga nie jest miejscowa- piątek więc.
OdpowiedzUsuńAle chciałem dwa słowa o czymś innym a mianowicie: nie wińmy za to samych pracowników.
Nie strzelajmy do nich z aparatów foto. Czasem można zrobić komuś krzywdę.
Przykład: w czwartek przejechałem trasę dwukrotnie i cóż, w dwóch przypadkach widziałem
operatora spychacza w bezruchu (leniuchował)? - nie, bo po chwili kolega zbliżał się wywrotką
z kamieniem do rozplantowania. A jeżeli to czekanie trwało zbyt długo, to winien jest jego szef
za złą organizację pracy. A jeżeli stoją i rozmawiają a skąd wiemy o czym.
Fotografujmy ale oceniajmy z rozwagą.