sobota, 26 lipca 2014

Plan wodociągu w Prostyni

http://bip.malkiniagorna.pl/public/get_file_contents.php?id=183445

10 komentarzy:

  1. Uważam iż humoru nigdy nie za wiele (ponoć jest dobry na wszystko)
    Przecież to jest rys istniejącej drogi, zaznaczony w części na niebiesko,dalej na czerwono.
    Planista ( bo nie projektant) musiał się wiele natrudzić aby odkryć drogę, którą odkryła w 1500roku
    żona jakiegoś tam Błażeja , która już wtedy szła czy jechała na wole i ukazała się jej Ś. Anna.
    Jest to plagiat,gościa trzeba ukarać. A tak na serio-to każdy towar można sprzedać.
    Wybory coraz bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest tylko szkic do przetargu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli jesteśmy w Prostyni to może jeszcze jeden temacik a mianowicie:
    Jak i kiedy to się stało iż obecny szlak kolejowy nigdy historycznie nie przebiegał przez
    tereny Prostyni a przystanek kolejowy nazwano Prostyń. Zabudowa kilku domów od przejazdu
    w stronę kościoła historycznie był to Kiełczew. Budynek stacyjny a więc cały trzon przystanku
    obecnie również jest po stronie Kiełczewa.
    Zapewne kiedyś na odpuście odbył się handel. Może ktoś zna kulisy tego przetargu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo jest w Toporze, Klembowie. Po prostu przyjmowano nazwę większej lub bardziej znanej miejscowości, a że w Prostyni był kościół, gmina, to też tak postąpiono. W Ostrołęce stacja jest też z 5 km od miasta, choć teraz to już peryferie Ostrołęki

      Usuń
    2. Jak widać jednych ranga wzrastała kosztem drugich. W przypadku omawianym
      Prostyń miała swój początek 1,5 km od toru kolei. Widocznie zabrakło zdecydowanego
      "nie" ze strony Kiełczewa i tak się stało. Przypadek innych jest nie porównywalny.
      Tam były dzikie tereny pustkowie, tu już ludzie mieszkali.
      Piszę o tym dlatego iż takie bezmyślne oddanie czegoś,waży już na zawsze.
      Nie będę wywodził tematu ale to widać i czuć.

      Usuń
    3. Nie wiem czy dobrze odszukałem, ale stacja powstała chyba w 1948

      Usuń
  4. Ci wszyscy, którzy dziś o godz 9 nie weszli do wewnątrz kościoła, ksiądz emeryt w Prostyni
    nazwał DZIADAMI PODKOŚCIELNYMI. Trzeba przyznać iż "gościu" wyjątkowo mocno się czuje.
    Nie zważa na to iż między innymi za pieniądze tych DZIADÓW również pobudowano mu dom,
    kupiono mu niezłe auto i do dziś te DZIADY dają mu żreć. Człowieku opanuj się nie jesteś
    tu BOGIEM a opętała cię jakaś mania wyższości, nad bliźnim.
    Co najmniej powinna zareagować rada parafialna.







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zapraszałem na otwarcie świetlicy, to ksiądz emeryt pytał, czy kiedyś coś dobrego na swoim blogu napiszę o księżach. No i co mam napisać?

      Usuń
  5. Nic innego jak tylko prawdę p. Andrzeju. Nie można pozwolić na dyktat i arogancję.
    Czasy zaślepienia wiernych kościoła i wiara w nie omylność kapłana, mijają bezpowrotnie.
    Widocznie u niektórych, nadal działa nawyk i przyzwyczajenie. Proszę się obudzić
    pewna epoka się skończyła.
    Zapewne mój wpis zostanie osamotniony, gdyż nikt nie odważy się publicznie kiwnąć paluszkiem.
    Dlatego też tak jest a nie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie. to nie jest starożytny Egipt. Ja też nie raz podpadłem za mówienie tego co myślę i jakoś dalej funkcjonuję. akucharek

    OdpowiedzUsuń