Od 1 września wchodzi zmiana w rozkładzie jazdy pociągów. Rozkład będzie obowiązywał do 11 października. Zmiany są kosmetyczne. Na razie nie ma wzmianki o zamknięciu torów do Warszawy. Małkinia - Warszawa
Panie radny to się nie podaje w zmianie rozkładu bo to kto inny tworzy. Według mnie to ten termin to mega nie fortunny. Zamknięcie powinno być jak już miało być po roku szkolnym i wtedy ludzi by wiedzieli na co się nastawić.
Ja coś dalej odnoszę wrażenie, że firma szuka okazji do ucieczki z kontraktu. Nie wiem czy jest strona kontraktu, gdzie by podawali info ile % już zrobili.
Cały problem, że nigdzie nie ma harmonogramu prac. Radni powiatowi wystąpili z pismem, aby nie zamykać obu torów jednocześnie. Zamknięcie całkowicie trasy choćby Sadowne-Tłuszcz, to masakra dla podróżujących.
Jak to nie ściema tylko na prawdę zrobi się skok w pracy to dobry pomysł. Tylko potrzeba dobrze zorganizować dojazd. Ciekawe czy taki pomysł by przeszedł, żeby dowozić ludzi na tej lini do Małkini - a tu zrobić bazę autokarową i dalej do warszawy bez przystanków prosto na Wileniak lub DW Wschodni, a dla ludzi z drugiego końca zrobić dowóz też do Małkini jak radnego Kucharka.
Gdyby był bezpośredni dojazd to tak, ale jak przyjdzie dojeżdżać 2 godziny do Tłuszcza a potem godzinę do Warszawy i z powrotem, to tragedia. 7 godzin w podróży, 8 w pracy. Na 22 jeżdżę o 17:40, kończę pracę o 6 a w domu jestem o 9:40, ale tylko na noc. Na pozostałe zmiany jest nieźle, bo tylko 5,5 godziny dojazdu
Ja tu widzę już za pasem wrzesień, a tu powinna być decyzja jak tak i rozmowy jak zrobić komunikacje, a nie potem nagle na szybko. Ciekawe ile potrzeba będzie autobusów, żeby zastapić pociągi.
Małkinia i Łochów mają już dojazdy bezpośrednie, jeżeli zajdzie potrzeba dołożą więcej. Co zatem z pozostałymi przystankami,każde rozwiązanie jest złe. Spora część ludzi pracuje na tzw; dłuższym dniu, nie tylko 8 godz.
Podejrzewam, że nie da się zrobić takiego cyklu jaki był w PKP bo to nie realne ale 3 cykle powiedzmy 2 poranne potem popołudniowy i wieczorny, a w drugą stronę to 1 rano 2 po południu i jeden wieczorem. Oni mają dane po biletach kiedy ludzi najwięcej jedzie.
Pewnie nie zamkną tej linii. Znając życie lokalni watażkowie dostaną przed wyborami takie bólu d... włącznie z marszałkiem że nie podejmą takiej decyzji. Ciekawe co na to by powiedział Korwin? Że rusza lokalni przewoźnicy, wyjadą busy, autobusy, samochody prywatne i dowiozą wszystkich do pracy i zarobią na tym. Zamiast stać w polu na remontowanym torowisku będą stać w Markach.
Panie radny to się nie podaje w zmianie rozkładu bo to kto inny tworzy. Według mnie to ten termin to mega nie fortunny. Zamknięcie powinno być jak już miało być po roku szkolnym i wtedy ludzi by wiedzieli na co się nastawić.
OdpowiedzUsuńJa coś dalej odnoszę wrażenie, że firma szuka okazji do ucieczki z kontraktu. Nie wiem czy jest strona kontraktu, gdzie by podawali info ile % już zrobili.
Cały problem, że nigdzie nie ma harmonogramu prac. Radni powiatowi wystąpili z pismem, aby nie zamykać obu torów jednocześnie. Zamknięcie całkowicie trasy choćby Sadowne-Tłuszcz, to masakra dla podróżujących.
UsuńMógłby Pan zamieścić treść tego wystąpienia radnych powiatowych?
UsuńJak mi radny Andrzej Sadowski prześle, to zamieszczę
UsuńJak to nie ściema tylko na prawdę zrobi się skok w pracy to dobry pomysł. Tylko potrzeba dobrze zorganizować dojazd. Ciekawe czy taki pomysł by przeszedł, żeby dowozić ludzi na tej lini do Małkini - a tu zrobić bazę autokarową i dalej do warszawy bez przystanków prosto na Wileniak lub DW Wschodni, a dla ludzi z drugiego końca zrobić dowóz też do Małkini jak radnego Kucharka.
UsuńGdyby był bezpośredni dojazd to tak, ale jak przyjdzie dojeżdżać 2 godziny do Tłuszcza a potem godzinę do Warszawy i z powrotem, to tragedia. 7 godzin w podróży, 8 w pracy. Na 22 jeżdżę o 17:40, kończę pracę o 6 a w domu jestem o 9:40, ale tylko na noc. Na pozostałe zmiany jest nieźle, bo tylko 5,5 godziny dojazdu
UsuńJa tu widzę już za pasem wrzesień, a tu powinna być decyzja jak tak i rozmowy jak zrobić komunikacje, a nie potem nagle na szybko. Ciekawe ile potrzeba będzie autobusów, żeby zastapić pociągi.
UsuńMałkinia i Łochów mają już dojazdy bezpośrednie, jeżeli zajdzie potrzeba dołożą więcej.
OdpowiedzUsuńCo zatem z pozostałymi przystankami,każde rozwiązanie jest złe.
Spora część ludzi pracuje na tzw; dłuższym dniu, nie tylko 8 godz.
Podejrzewam, że nie da się zrobić takiego cyklu jaki był w PKP bo to nie realne ale 3 cykle powiedzmy 2 poranne potem popołudniowy i wieczorny, a w drugą stronę to 1 rano 2 po południu i jeden wieczorem. Oni mają dane po biletach kiedy ludzi najwięcej jedzie.
UsuńPewnie nie zamkną tej linii. Znając życie lokalni watażkowie dostaną przed wyborami takie bólu d... włącznie z marszałkiem że nie podejmą takiej decyzji. Ciekawe co na to by powiedział Korwin? Że rusza lokalni przewoźnicy, wyjadą busy, autobusy, samochody prywatne i dowiozą wszystkich do pracy i zarobią na tym. Zamiast stać w polu na remontowanym torowisku będą stać w Markach.
OdpowiedzUsuń