piątek, 29 listopada 2013

Kongres Kobiet pisze do papieża ws. ataków hierarchów na równość i gender

Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta
Wczoraj, minęła 95. rocznica uzyskania praw wyborczych przez Polki. Przedstawicielki Kongresu Kobiet na zorganizowanej konferencji prasowej, tłumaczyły m.in. dlaczego zdecydowały się napisać do Franciszka. Wyrażają zaniepokojenie atakami hierarchów kościelnych na równość i gender. W myśl tej ideologii, człowiek ma całkowitą wolność przy wyborze płci: hetero-, homo-, bi- albo transseksualnej. To wszystko ma być równorzędne i zrównoważone.
Kongres Kobiet ustami Doroty Warakomskiej uważa, że to co się ostatnio dzieje, to nawoływanie do nienawiści. W liście piszą, że są zbulwersowane i bezradne w obliczu tego rozpętanego szaleństwa nienawiści, że nie zgadzają się na to. Uważają, że to, co obserwujemy dzisiaj, to coraz ostrzejszy atak przeciwników emancypacji kobiet i demokratycznej równości, to bezprecedensowe ataki na gender, na równość, na to wszystko, co się z równymi prawami kobiet i mężczyzn wiąże - powiedziała Warakomska. Nie wiem czy ja żyję na innej planecie, ale ich argumenty są absurdalne. Te kobiety są chyba strasznie nieszczęśliwe. Nie zauważyłem, że kobiety są w jakiś sposób dyskryminowane systemowo. Wiadomo, że zdarzają się różne przypadki, że to mąż terroryzuje żonę, ale zdarza się i odwrotnie. Kobieta powinna być kobietą a nie babochłopem, tak samo i mężczyzna powinien być mężczyzną. Wpajanie dzieciom już w przedszkolu o możliwości zmiany płci w zależności jak się ktoś czuje, to już totalny absurd. W Europie lewacy wyrzucają krzyże z miejsc publicznych. A w polskim prawie brakuje instrumentu służącego do obrony katolickiej większości przed narzuceniem jej stanowiska mniejszości. Skoro większość Polaków to katolicy, to nie powinno się kwestionować jego istnienia, bo niedługo zaczną usuwać kapliczki i krzyże stojące przy drogach. Grodzka pozwała Terlikowskiego, że naruszył jej dobro uznawania siebie za kobietę. Tomasz Terlikowski uważa, że jak osoba urodziła się jako mężczyzna, to nie ma innej możliwości jak tylko pozostać mężczyzną. Można przejść jakieś manipulacje hormonalne czy operacje, ale z punktu widzenia Terlikowskiego on pozostaje mężczyzną. Niektórym wydaje się, że są np. zwierzętami, ale oni z reguły chodzą do psychiatry. Części osób już zmienił się humor i ponownie chcą zostać tym czym się urodzili, ale środowiska homo i inne jakoś o tym nie mówią. Często nawet wyrażenie swojego zdania na temat tej nowej ideologi podciągają do ataku na siebie

24 komentarze:

  1. Cywilizacja śmierci...JP II miał racje. Wyginiemy jako ludzkość dając prawa tym ludziom i tej ideologii. Jestem świeżo po konferencji nt. horror co zamierza się wprowadzić i to manipulując już małymi dziećmi bo wychowanie w tej ideologii ma się zacząć już od przedszkola, później już będzie tylko gorzej. jak można dołożyć rozchwianemu emocjonalnie nastolatkowi wybór jeszcze kilku płci żeby sobie wybierał. każdego dnia inną... a my w imię dziwnie pojmowanej poprawności politycznej pozwalamy mniejszością rządzić większością. to się chyba totalitaryzm nazywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alec Baldwin, który notabene słynie z lewicowych poglądów, stracił swój show w telewizji. Wszystko przez nazwanie paparazzi…”ciotą”. To wystarczyło by stracił pracę. To się nazywa wolność słowa. Jak obrażają krzyż, papieża, katolików, to wszystko jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że my mieszkamy na prowincji to nas tak bardzo to nie dotyczy. Pierwszy aspekt równości kobiet nie istniał i nie będzie istniał. Dlaczego? Dlatego, że kobieta jest istoto słabszą i pełni rolę rozrodczą, a niestety mężczyźni jak dotąd dzieci nie rodzą i tu już jest pierwszy argument do nie równości. Druga sprawa to jest taka, że owe Panie chcą równości za zwyczaj przy korycie lub na stołkach, a już w pracy fizycznej na budowie czy w kopalni nie bardzo. Ja jednej Pani kilka lat temu powiedziałem jak chce Pani równości to zapraszam na budowę do betoniarki, a ja mogę iść gotować dom sprzątać i dzieci bawić .. chce Pani zapadła cisza. Jeszcze jedno kobiety są gorsze od mężczyzn w wielu dziedzinach i niestety tego nie przeskoczymy ale w wielu są lepsze od mężczyzn. Prowadzenie domu, gotowanie, pranie, sprzątanie czy w zawodach typowo kobiecych nauczycielki, pielęgniarki, kosmetyczki itp.

    Co do spraw równości homoseksualistów to tu nie popierałem i nie popieram ich równości. OK jesteś inny ja to akceptuje ale nie akceptuje narzucania całemu światu twoich upodobań. Od kilku lat zaczęło się to bardziej pokazywać i mówić o tym ale według mnie to nie jest dobra droga...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem za równouprawnieniem w każdej dziedzinie. Jak kobieta chce do betoniarki, jest silna, to czemu nie na budowę - niech ma prawo! Podobnie facet. Jak jest sprytny, zaradny, cierpliwy, pracowity, umie czytać i pisać, to niech weźmie przepis i coś upichci. Czemu nie? Nie brońmy mu dostępu do kuchni. A czemu nie do mopa?
    Baba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale takie równouprawnienie prowadzi własnie do tego że kobieta/mężczyzna zamieniają się rolami. To jest już zupełne odwróceniu ról w naturalnym i boskim porządku. Zgadzam się z Terlikowskim.

      Usuń
    2. Równouprawnienie to troche wymysł nowych czasów od wieków było tak, że kobiety służyły mężczyznom potem to się zmieniło, a teraz to już się w głowie wywraca.

      Usuń
  5. Jakie role? Ty siebie słyszysz? Nie lubię seksistów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A możesz nie lubić twoja wola. Jeżeli "facet rodzi" dzieci a kobieta stoi przy betoniarce to jest nienormalne. Powinno być normą że mężczyzna może pomagać w domu, a kobieta może się realizować w pracy zawodowej, ale powinno być zachowane naturalne przeznaczenie obu płci.

      Usuń
    2. Nie mówię o rodzeniu dzieci, ale jak ktoś pisze, że miejsce kobiety jest przy garach i przy mopie, to puknij się głupi chłopie. Nie te czasy. Jak kobieta chce, to proszę, ale nie, że to zasada.

      Usuń
    3. Niestety w naszym kraju nie ma polityki prorodzinnej, owszem są jakieś hasła ale nic poza tym. Jest za mało żłobków, przedszkoli, gdzie rodzice mogliby zostawić swoje pociechy. I to kobieta powinna decydować czy chce pracować czy nie.

      Usuń
    4. Do Anonimowy 30 listopada 2013 22:20.
      W dzisiejszych czasach archaicznym jest myślenie baby do garów. I nic takiego nie napisałem, ani nawet przez myśl mi to nie przeszło. I nie wrzucaj inwektyw typu "głupi" jak nie są potrzebne. BABO.

      Usuń
    5. Panie radny przez te równo uprawnienie to wielu się poprzewracało i zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci postawili na kariery bo zanikły bodźce rodzinne. Dlatego takie miasto jak Warszawa jest największym miastem singli bo tam można robić karierę i nikt nie naciska na zakładanie rodziny.

      Usuń
  6. Do kolejnego niesłychanego wydarzenia w Norwegii. Kristin Sællman – prezenterka dziennika w tamtejszej telewizji – została zwolniona ze swych obowiązków za to, że w czasie nadawania programu na jej szyi wisiał krzyżyk na łańcuszku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi religiami to już się pomieszało im. Wiele razy czytałem, że to religie prowadzą do wojen itp. Tak się dzieje obecnie między żydami i arabami .

      Usuń
  7. 1. równouprawnienie zawodowe i finansowe o ile pracują tak samo i na tym samym stanowisku- tak
    2. facet nie urodzi dziecka, nie jest do tego stworzony- 3 lata pracy mniej dla kobiet za każde urodzone dziecko i mamy niż demograficzny z głowy
    3. wyższe podatki dla osób bezdzietnych- przeliczając zarabiają więcej, niech więcej płacą- jak w Wlk. Brytanii i na Węgrzech
    4. single?! jak to sztuczny przeczep semantycznym; durne małpowanie zachodu- stary kawaler, stara panna- tak się to nazywa po polsku. Czy są szczęśliwi bo robią karierę? zapytaj. ja znam kilku/kilka- nie są. alkohol, impry, wyjazdy- wszystko substytuty szczęścia by zabić wewnętrzny niepokój.
    5. VAT na art. dziecięce w UK- 0%; Polska 23%
    6. gender zamiast rodziny. zanik białej rasy / inne nie są takie naiwne i nie bawią się w takie pseudoszczęście/. oto recepta na szczęście wg UE.
    7. co do religii- "walenie" obuchem w kościół w myśl biblijnego powiedzenia : "/.../ uderz w pasterza a owce się rozpierzchną". ja bym z tym walczył. muzułmanów szanuje za ich podejście do wiary i jej obrony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ad1. - płacić za wyniki, a nie za płeć

      ad2. - to może być

      ad3. - to nie przejdzie koliduje z konstytucją ponieważ dyskryminuje tych ludzi

      ad4. - to pewnie zależy od danej osoby. Jak nie są szczęśliwi to niech zakładają rodzinę i wtedy będa.

      ad5. - nie porównujmy się do UK bo to nie ten kaliber

      ad6. - ...

      ad7. - co do religi to ostatnim czasem za bardzo się wmieszała w politykę i to błąd do tego jeden wielki rydzyk opanował mocherów

      Usuń
  8. po co żłobki i przedszkola, po co pomagać rodzicom- teraz przecież ma być hasło rewitalizacja polskich miast, czytaj: zbliżają się wybory samorządowe więc gdzie rządzą ludzie od nas wpompujemy kasę na kolejne hale sportowe, baseny, kluby sportowe. ja bym jeszcze dorzucił ogródki działkowe-ale to się zwija, więc nie warto inwestować w wyborców. zamiast pomocy rodzinie propozycja edukacji seksualnej w szkole wg gender. dzieci zaczną rodzić dzieci. to mam być rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  9. dlaczego nie porównywać się do najlepszych? to lepiej do krajów na wschód od nas? większość w parlamencie i można zmieniać konstytucję. napisana 20 lat temu w innych realiach geopolitycznych i ideowych. kościół był w społeczeństwie polskim i z nim: zabory, wojny, niewole, okupacje- wtedy jakoś nikomu to nie przeszkadzało. a dziś ma się zamknąć w murach kościołów bo tak chce grupka.hałaśliwych antyklerykałów. 50 lat komunizmu jednak zrobiło swoje... należy walczyć ze wszystkim co uderza w polską rodzinę- finansowo, ideologicznie, systemowo etc. bo zginiemy jako naród. pozwalanie na atakowanie kościoła i rodziny to igranie z naszą przyszłością. kościół stoi na straży tradycji i wartości- tego nie można rozwalić bo mniejszości tak po drodze, rodzina/ dzieci to przyszłość i inwestycja w ten kraj. droga, hala sportowa, basen to tylko rzeczy, które mają służyć. zainwestuj w człowieka- zwróci Ci się po stokroć. UK to rozumie- dlatego są potęga. u nas udaje się, że problemu nie ma...ewentualnie gada, gada, gada. gadanie nic nie kosztuje

    OdpowiedzUsuń
  10. W większości masz rację. Gdy nie ma sukcesów w polityce prorodzinnej ekipy rządzące szukają tematów alternatywnych aby odwracać uwagę od prawdziwych problemów społecznych. Stąd różne tematy zastępcze co wg mnie jest zręczną manipulacją.
    W temacie równouprawnienia czy emancypacji kobiet to niestety jesteśmy na drzewie i to w roli wysoce jaskiniowej. Niedorzeczne jest twierdzenie, że kobiety są słabsze bo rodzą dzieci. To chyba odwrotnie. Niejeden facet przy porodzie potrzebował soli trzeźwiących! Brak odpowiednich uregulowań prospołecznych zmusza kobiety do podejmowania pracy zawodowej. Sadzę, że niejedna chętnie została by w domu gdyby mężczyźni byli wydolni zarobić wystarczające pieniądze na utrzymanie rodziny. Zatem o wielu mężczyznach nie można powiedzieć, że są silniejsi od kobiet. I zapewne odwrotnie. Ubolewać należy gdy ktoś ma poglądy rodem: "Polska wg Dulskiej". Jestem zwolennikiem równouprawnienia. Nie widzę nic złego w tym aby prawdziwy facet nawet po całym dniu przy betoniarce pomógł żonie w kuchni. I nie widzę nic złego w tym, że kobiety są operatorami dźwigów na budowie, operatorami koparek, kierowcami tramwajów itp (znam takie). Skoro to lubią i są dobre w tym co robią, to czemu nie. Rzecz jest raczej w kompetencjach a nie w płci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównym celem tego jest poszerzenie miejsca przy korycie dla wysokiej władzy i nic innego. Jak można na przykład narzucać firmom na przykład, żeby zatrudniały 40-50% kobiet ale chodzi głównie tu o stołki u góry nie o szarą masę czyli pospolitego robola.

      Usuń
  11. Mamy sytuację, w której człowiek chciałby mieć nad wszystkim kontrolę – począwszy od przeciętnego Kowalskiego do polityków: Kowalski może stać się Kowalską, a polityk może decydować o tym kiedy dziecko pójdzie do szkoły i kiedy skończy pracę. Zauważmy, że od 5 do 67 roku życia każdy ma pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Nikogo nie obchodzą problemy 5-letniego dziecka, które po pójściu do szkoły opanowały tiki nerwowe, problemy z nocnym moczeniem, niekontrolowane obgryzanie paznokci, czy niepohamowana agresja spowodowana nadmiarem obowiązków, nowymi sytuacjami, które nie jest w stanie przyswoić z dnia na dzień. Od niemowlęcia zalecają dzieciom rozwój – czytanie książek, mamy rozwój branży z zabawkami edukacyjnymi i interaktywnymi – nasze pociechy muszą być najmądrzejsze. I takie małe mądrale, sprytne i wesołe idą do szkoły, gdzie nieustannie zaniżane są poziomy naukowe, klasykę polską zamienia się na science-fiction, zamiast w-fu dzieci ćwiczą mięśnie dłoni na smart fonach i komputerach, a historia i religia nuuudna – na co komu? Oczywiście później taki wyuczony młody musi iść na studia. Bo przecież wstyd do zawodówki. Po studiach chce do pracy, której miesiącami szuka, znajduje w branży nie związanej ze studiami. Jak już się wyuczył i pracuje to chciałby mieć od razu samochód, dom. Nie kupi od razu, bierze kredyt. Kredyt musi spłacać połowę życia, a na rodzinę nie ma czasu. Nie ma rodzin, nie ma dzieci. Nie ma dzieci, nie ma szkół – ale jest nadmiar nauczycieli. Nauczycieli, którzy będą chodzić o lasce zapisać temat przy tablicy. Będą leczyć się u lekarzy dziadków, niedosłyszących, niedowidzących i ze sklerozą. Zastrzyki z witaminek da nam pani babcia pielęgniarka z trzęsącymi się dłońmi. W aptece leki będą podawały nam babunie, obsługujące jednego pacjenta w żółwim tempie. I tak te wszystkie babcie i dziadkowie, w większości wymagający już opieki, zmęczeni nauką, pracą i wychowaniem dzieci dostaną zawału i nie doczekają emerytury. Nie zdążą nacieszyć się wnukami, na które zdecydowały się może już ich dziatki, a dziatki będą oddawać swoje pociechy do żłobków i przedszkoli, bo nie będą mieli znikąd pomocy. Rodzice rano wstają, szykują siebie i dziecko „do pracy”, wracają późno, ledwo się widzą i idą spać. W weekend zakupy, sprzątanie i dla nikogo nie mają czasu. Jesteśmy tylko trybikami wielkiej politycznej machiny, której mamy dziękować za to, że w ogóle istniejemy…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochodzisz z generacji ludzi nie bardzo w boju zaprawiony.. W moim małżeństwie mieliśmy dwoje dzieci,razem pracowaliśmy.Bez wolnych weekendów. Pierwszy samochód kupiliśmy w 18 -tym roku naszego małżeństwa a była to dwu cylindrowa Syrena 101.Oczywiście nie nowa.Jedzenie z pełną łapą kartek się zdobywało a nie kupowało.Byliśmy sami bez rodziców i daleko od rodziny..Razem z żoną na zaocznych studiach przy bardzo dużej pomocy państwa zdobyliśmy wyższe wykształcenie Mieszkaliśmy w bloku a potem we własnym domu nie willi ale domku.Nasze dzieci też przy pomocy państwa zdobyły wyższe wykształcenie.Dlaczego to piszę ,bo po przeczytaniu komentarza jw to gorzej być nie może.Rozpłakać się wykupić bilet na pociąg osobowy a wsiąść do expresu i jechać ale w odwrotnym kierunku.Czyli gorzej być nie może.

      Usuń
    2. To wsiadaj i jedź. Tobie państwo może i "pomogło". Dzisiaj zaocznie jak nie zapłacisz to się nie uczysz. To nie jest normalny kraj skoro 1/3 ogółu Polaków m.in. w poszukiwaniu chleba bądź z powodu konieczności zdobycia środków na leczenie dzieci pracuje za granicą. Gorzej być nie może? Oczywiście, że może. A kupując jedzenie na kartki, mimo iż stało się dniami, było lepsze niż to perfumowane coś z niewielkim procentem zawartości mięsa oferowanego chociażby w supermarketach. A świeżo upieczeni studenci znajdują pracę tylko dzięki znajomościom. Znam mnóstwo takich osób. Z Twoim "zaprawieniem w boju" samochód powinieneś mieć jak żona ze szpitala z pierwszym dzieckiem wracała... Jest się czym chwalić...

      Usuń
  12. Właśnie. To nie jest normalny kraj. Niszczy się firmy narzucając im kosmiczne obciążania, a skupia na zboczeniach i 'uczuciowych' mniejszosciach

    OdpowiedzUsuń