2114 to oczywiście Adrian |
Tuż po minięciu linii mety |
Punktualnie o godzinie 11 na trasę wyruszyli kolarze startujący na dystansie Grand Fondo (81km). Mimo płaskiej trasy i wyścigu niezaliczanego jeszcze do klasyfikacji Pucharu Polski, na starcie najdłuższego wyścigu stawiła się krajowa czołówka kolarzy MTB – m.in. Kornel Osicki (Corratec Team), Andrzej Kaiser (Shimano Polska), Marek Galiński, Alex Dorożała (Mbike Factory Team), kolarze Algida Centrum Rowerowe Olsztyn, Patryk Piasecki i Paweł Kowalkowski, Kross Racing Team, Radosław Rękawek i Bogdan Czarnota, a także Adrian Kucharek z ekipy 4F Racing Team - którzy potem walczyli o czołowe lokaty.
Peleton po początkowych bardzo szybkich kilometrach na ulicach Warszawy mocno się rozciągnął, jednak faworyci wciąż utrzymywali się na czele grupy. Jeszcze przed półmetkiem wyścigu, na 20. kilometrze trasy, zaatakowali Dorożała i Osicki, zyskując szybko kilka minut przewagi nad grupką pościgową dzięki dobrej współpracy. Przez kilkanaście kolejnych kilometrów różnica pomiędzy dwiema grupkami utrzymywała się na tym samym poziomie, ale potem prowadząca dwójka zdołała zwiększyć swoją przewagę. O zwycięstwie zadecydował finisz, na którym lepszy okazał się Dorożała, wpadając na metę przed Osickim. W grupce pościgowej za ich plecami doszło do przetasowań na ostatnich metrach, w tym na podbiegu pod kładkę nad ulicą Czerniakowską, co miało wpływ na końcowy rezultat. Na najniższym stopniu podium ostatecznie uplasował się Paweł Baranek (MBike Retro Team). Poza pierwszą dziesiątką uplasowali się dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy w stawce – Kaiser i Galiński.
Peleton po początkowych bardzo szybkich kilometrach na ulicach Warszawy mocno się rozciągnął, jednak faworyci wciąż utrzymywali się na czele grupy. Jeszcze przed półmetkiem wyścigu, na 20. kilometrze trasy, zaatakowali Dorożała i Osicki, zyskując szybko kilka minut przewagi nad grupką pościgową dzięki dobrej współpracy. Przez kilkanaście kolejnych kilometrów różnica pomiędzy dwiema grupkami utrzymywała się na tym samym poziomie, ale potem prowadząca dwójka zdołała zwiększyć swoją przewagę. O zwycięstwie zadecydował finisz, na którym lepszy okazał się Dorożała, wpadając na metę przed Osickim. W grupce pościgowej za ich plecami doszło do przetasowań na ostatnich metrach, w tym na podbiegu pod kładkę nad ulicą Czerniakowską, co miało wpływ na końcowy rezultat. Na najniższym stopniu podium ostatecznie uplasował się Paweł Baranek (MBike Retro Team). Poza pierwszą dziesiątką uplasowali się dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy w stawce – Kaiser i Galiński.
Brawo, gratulacje!
OdpowiedzUsuńTak trzymać!
UsuńJa też gratuluje.
OdpowiedzUsuńTo dlatego Pana nie widziałem w Kaczkowie - wójt był :)
OdpowiedzUsuń